Wspólne interesy z PKN
MOL NIE CHCE SZKODZIĆ FIRMOM PETROCHEMICZNYM
Węgierski MOL obiecuje, że nie zagrozi polskiej branży chemii ciężkiej, jeżeli stanie się właścicielem 17,58 proc. akcji PKN Orlen. Deklaruje, że wspólnie z polską spółką może stawić czoła nawet zachodniej konkurencji.
Węgrzy twierdzą, że są w stanie stworzyć silny konglomerat petrochemiczny wspólnie z Slovnaftem i PKN Orlen. Połączenie środków i możliwości tych firm zapewniłoby im silną pozycję także wśród zachodnioeuropejskiej konkurencji - twierdzi Jozsef Molnar, dyrektor generalny firmy petrochemicznej TVK, w której MOL jest dominującym udziałowcem. Do MOL-a należy również 36,2 proc. akcji Slovnaftu.
Polskie firmy chemii ciężkiej mogą obawiać się, że fuzja PKN Orlen z jednym z dwóch zagranicznych koncernów spowoduje gwałtowny wzrost konkurencji na krajowym rynku. Są to obawy uzasadnione, gdyż spółki te znajdują się w trudnej sytuacji finansowej - twierdzi Andrzej Łucjan, analityk BM BPH.
Węgrzy zapewniają jednak, że nie zagrożą ani krajowym producentom melaminy (wykorzystywanej m.in. do produkcji klejów, farb i lakierów), ani nawozów sztucznych. MOL nie jest zainteresowany produkcją melaminy. Zgodnie ze strategią grupy, koncentrujemy się na produkcji olefinów i polimerów w ramach działalności petrochemicznej. Rywalizacja z OMV Agrolinz w produkcji melaminy nie byłaby opłacalna dla żadnej z firm w regionie Europy Środkowowschodniej - twierdzi Arpad Olvaso, dyrektor ds. działalności chemicznej MOL. W Polsce największym producentem melaminy są ZA Puławy. MOL twierdzi również, że ich sektor zajmujący się produkcją nawozów jest zainteresowany przede wszystkim zaspokajaniem popytu rynku węgierskiego. Obecnie ok. 80 proc. wytwarzanych na Węgrzech nawozów skierowanych jest do odbiorców krajowych, a pozostała część jest eksportowana do Włoch, Niemiec i Austrii - twierdzi Zoltan Marton, prezes zarządu Nitrogen Chemical Works Plc, największego producenta nawozów na Węgrzech. Nie eksportujemy do Polski; rynki środkowoeuropejskie nie są dla nas tak interesujące, jak nasi obecni odbiorcy - dodaje.
A. Łucjan twierdzi, że nie można obecnie stwierdzić, który mariaż jest groźniejszy dla polskich firm chemii ciężkiej. Pamiętajmy jednak, że MOL lub OMV nie przejmą PKN Orlen, a zatem można przyjąć, że strategia polskiej spółki będzie uwzględniała interesy krajowego przemysłu petrochemicznego - powiedział.
STANISŁAW KOCZOT
