Z uwagi na duże zagrożenie deflacją na świecie trzeba być przygotowanym na cięcie stóp procentowych w Polsce – napisał w wypowiedzi przesłanej PAP Biznes członek RPP Eryk Łon. Jego zdaniem, wraz z obniżką stóp można zastosować instrumenty niestandardowe.


"Dostrzegam dwa kluczowe, niejako podstawowe scenariusze, jakie widzę dla polskiej polityki pieniężnej. (…) Pierwszy scenariusz polega na tym, że w momencie zagrożenia deflacją, zwłaszcza w skali międzynarodowej, NBP najpierw obniżyłby stopy procentowe, a dopiero później zacząłby stosować instrumenty niestandardowe” – napisał Łon.
"Ostatnio publikowane dane o procesach inflacyjnych na świecie skłaniają mnie jednak ku podkreśleniu coraz większego prawdopodobieństwa urzeczywistnienia scenariusza drugiego, niejako alternatywnego. Istotą owego drugiego scenariusza mogłoby być zastosowanie instrumentów niestandardowych już w momencie zastosowania instrumentów standardowych. Nie wnikając w szczegóły, byłoby to ogłoszenie decyzji o obniżce stóp procentowych i jednocześnie w tym samym dniu ogłoszenie decyzji o podjęciu działań niestandardowych” – dodał.
Zdaniem Łona trzeba być przygotowanym na obniżkę stóp proc., z uwagi na groźbę powrotu deflacji w światowej gospodarce.
"Przyznam, że wcale nie marzę o łagodzeniu polskiej polityki pieniężnej. Wolałbym, żeby stopy były nadal stabilne. (…) Nie ma obecnie potrzeby obniżania stóp procentowych w naszym kraju. Jednakże gdyby taka sytuacja się pojawiła, to należy działać bezwzględnie. Odwołam się do drastycznego porównania i chciałbym, żeby to moje przekonanie usłyszał cały świat. W tym także nasze koleżanki i nasi koledzy z Komitetu Otwartego Rynku z FED oraz nasze koleżanki i koledzy z Europejskiego Banku Centralnego. Gra idzie o bardzo wielką stawkę: o uchronienie świata przed groźbą wpadnięcia w rozpacz w związku z ewentualnym powrotem skłonności deflacyjnych. Powrót ten byłby katastrofą” – napisał ekonomista.
"Mogłoby bowiem to zachwiać wiarę w dobrą przyszłość gospodarki światowej. (…) Musimy więc bardzo pilnować, aby w Polsce nie doszło do powrotu deflacji. Jestem zdania, że należy bardzo pilnie śledzić teraz dane o nasileniu bądź osłabieniu zjawisk inflacyjnych w różnych krajach” – dodał.
W ocenie Łona deflacja jest „publicznym wrogiem nr 1” dla polskiej gospodarki.
"Jeśliby ów wróg, czyli deflacja pojawił się za horyzontem, to należy go bezwzględnie porąbać siekierami tzn. użyć zarówno instrumentów standardowych, jak i niestandardowych” – napisał.
Członek RPP postuluje podjęcie skoordynowanych działań w skali międzynarodowej, jeśli tendencje inflacyjne w Polsce i w jej otoczeniu uległyby znacznemu osłabieniu.
"Jeśliby miało dojść do silnego spadku wskaźnika inflacji konsumpcyjnej w Polsce i miałoby temu towarzyszyć zmniejszenie inflacji na Zachodzie Europy, nawet do poziomów deflacyjnych, to sytuacja byłaby dość niepokojąca. Uważam, że wówczas mogłaby się znów pojawić potrzeba skoordynowanych działań w skali międzynarodowej mających na celu walkę z deflacją. Tak samo jak walczymy z inwazją różnego typu szkodników na działkach, tak walka z deflacją jest problemem zbyt poważnym, aby pominąć go milczeniem. Chodzi tu bowiem o losy świata” – napisał Łon.
Ekonomista pozytywnie ocenia powołanie do zarządu NBP byłem minister finansów Teresy Czerwińskiej.
„Przyznam, że z dużym zainteresowaniem i pozytywnym nastawieniem przyjąłem pojawienie się Pani prof. Teresy Czerwińskiej byłej minister finansów w składzie Zarządu NBP. Dzięki temu możliwe będzie pogłębienie procesu zrozumienia wagi współpracy między nie tylko rządem a NBP, lecz także między NBP a wszystkimi innymi instytucjami polskimi” – napisał członek RPP.
Eryk Łon również pozytywnie przyjął propozycje zniesienia 18-proc. PIT dla osób poniżej 26. r. życia.
"Obserwując polską gospodarkę i uwarunkowania jej rozwoju chcę bardzo wyraźnie podkreślić wagę, wielkie pozytywne znaczenie tych rozwiązań legislacyjnych, które mają służyć zachęceniu młodych Polek i Polaków do pozostania w kraju. Z tego punktu widzenia bardzo pozytywnie przyjąłem zapowiedź zwolnienia z podatku od dochodów osobistych młodzieży, czyli osób do 26 roku życia” – napisał.
"Dlatego wszelkie takie działania, które będą ułatwiać jej np. start zawodowy, będą pomagać młodzieży w rozpoczynaniu także działalności gospodarczej są szczególnie istotne. (…) To kolejny ważny impuls o charakterze fiskalnym. Stanowi on kolejny zastrzyk optymizmu dla młodych ludzi oraz jest swoistym impulsem rozwojowym” – dodał.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)
tus/ osz/