Akcje handlującego odzieżą LPP są ostatnio hitem na warszawskiej giełdzie. W ciągu roku zyskały już 150 proc. Analitycy ostrzegają jednak, że kto kupuje obecnie, może stracić nawet 57 proc. zainwestowanego kapitału.
Konsternację wśród akcjonariuszy wywołała wydana pod koniec lipca przez ING rekomendacja dotycząca akcji LPP. Analitycy zalecają w niej sprzedaż akcji dystrybutora ubrań, ponieważ ich zdaniem, w ciągu najbliższego roku ich cena docelowa to 3655 zł. W dniu wydania rekomendacji akcje wyceniane były na 6800 zł.
To rzadki przypadek, gdy dom maklerski ma dość odwagi, by wydać rekomendację diametralnie odmienną od nastrojów rynkowych i innych rekomendacji wydawanych w tym samym czasie.
Jaskrawy pesymizm, czy głos rozsądku
Inwestorzy najwidoczniej zignorowali zalecenia analityków ING, ponieważ kilka dni po wydaniu rekomendacji, kurs skoczył na nowe szczyty. Obecnie za akcję LPP należy zapłacić aż 8888 zł, co jest najwyższą jednostkową wartością akcji w historii warszawskiego parkietu. Rozgorączkowani inwestorzy na forum spekulują, czy akcjom do końca wakacji uda się przekroczyć poziom 10 000 zł.

Negatywna rekomendacja ING to powinien być kubeł zimnej wody dla rynku. Niską wycenę ING uzasadnia analizą porównawczą do innych firm odzieżowych. Jak analitycy piszą w raporcie, w cenie akcji jest już potencjał spółki "w bardzo długim terminie, uwzględniając kraje, w których LPP nie jest jeszcze obecne". Dziś LPP już działa na 11 rynkach.
47 lat pracy na obecnych obrotach
Oznacza to, że inwestorzy liczą zyski, których spółka jeszcze nie ma. Jednak jak podkreślają analitycy, w przypadku LPP ryzyko inwestycyjne jest mniejsze, ponieważ zarząd spółki do tej pory zawsze dotrzymywał obietnic. Prognoza finansowa ING dla LPP jest nieco bardziej optymistyczna niż wycena. Analitycy zakładają, że LPP w II kw. 2013 r. uda się poprawić wynik netto o 48 proc. rdr.
Nie zmienia to faktu, że nawet mimo świetlanych perspektyw, giełdowa wycena firmy może być oderwana od rzeczywistości. Wskaźnik C/Z dla LPP wynosi obecnie 46,7, przy rynkowym na poziomie 17,56. Oznacza to, że przy obecnym poziomie zysków, firma aby zarobić tyle na ile jest wyceniana, musiałaby pracować przez prawie 47 lat.
Kolos w branży odzieżowej
Chodzi tu o niebagatelną kwotę 15,8 mld zł. Tyle na giełdzie wynosi dziś kapitalizacja LPP, podczas gdy jej majątek w księgach ma wartość 1,23 mld zł. Na giełdzie jest w tej chwili tylko 13 spółek wartych w łącznej kapitalizacji więcej niż LPP. Nie wspominając o tym, że w giełdowej wycenie spółka jest warta tyle samo, co Grupa Lotos, Enea, GPW i Budimex razem wzięte.
Inwestorzy liczą, że sukces modelu biznesowego LPP uda się powtórzyć na wschodzie, a szczególnie w Rosji. Firma, która zaczynała jako dostawca tanich azjatyckich t-shirtów do hipermarketów, pierwszy salon w Polsce otworzyła w 2000 r. "Zagranicznie" brzmiące nazwy sklepów i kolorowe, ciekawe projekty ubrań, które wyróżniały się na tle kryzysowej szarości, szybko przyniosły firmie sukces.
Polscy klienci sklepów Reserved lub Cropp Town mimo, że kupowali od polskiej firmy, dzięki sprawnemu marketingowi, czuli powiew zachodu. I do dziś, dzięki rozpoznawalności marek, są skłonni zgadzać się na ogromne marże jakie LPP narzuca na swoje produkty, z czego z kolei cieszą się posiadacze jej akcji. Kwestią otwartą pozostaje pytanie, czy podobną pozycję uda się zbudować ponad 10 lat później na innych rynkach, które są już dużo bardziej nasycone, niż Polska przed wejściem do Unii Europejskiej.
Kupuj, radzą pozostali analitycy
Dużo więcej wiary w to mają inni, poza ING, analitycy, którzy w ostatnim czasie również wydawali rekomendacje dla LPP. Kupno zalecają IDMSA, Wood & Company, DM PKO BP. Ich zdaniem cena docelowa dla LPP to przedział od 7159 zł (PKO BP) do 7900 zł (Wood).
Mimo, że rekomendacje wydawane są w rocznej perspektywie, giełda wyprzedziła prognozy ekspertów i poziomy te LPP już osiągnęło. Popyt nie słabnie i nie brakuje inwestorów, którzy są skłonni płacić za LPP coraz więcej. Na piątkowej sesji 16 sierpnia otworzyło się również na 3 proc. plusie, osiągając cenę 8888 zł za akcję.
Król jest nagi?
Na korzyść LPP działa jeszcze bardzo wyraźny trend wzrostowy. Patrząc długoterminowo, spółka tak naprawdę w swojej historii na giełdzie rosła prawie zawsze. Kto w 2001 r. kupił jej akcje w ofercie publicznej za zaledwie 5400 zł, dziś może je sprzedać za okrągły milion.
To zasługa stale rosnącej wyceny giełdowej gdańskiej firmy odzieżowej. Od początku 2012 r. trend wyraźnie przyspieszył i obecnie króluje wśród najszybciej rosnących dużych firm. Czy jest to wzrost fundamentalnie uzasadniony, czy może król jest nagi, inwestorzy muszą zdecydować sami.
Jarosław Ryba
Bankier.pl