Nowy rząd Ewy Kopacz nie ma wielkiego znaczenia dla gospodarki. To rząd polityczny, a nie ekonomiczny. Najważniejsza zmiana to zaakcentowanie znaczenia wydatków na obronność poprzez podniesienie szefa MON do rangi wicepremiera.


- Od mieszania herbaty nie staje się ona słodsza – tak zmiany w rządzie komentuje Piotr Kuczyński, który w rozmowie z Bankier.pl przyznał, że najważniejszą zmianą jest podniesienie szefa MON do rangi wicepremiera. – To oznacza, że będziemy wydawać pieniądze na armię i zbrojenia, a nie na inwestycje w innowacje. Szanse na obniżenie długu publicznego maleją – dodaje Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Kuczyński: Nowy gabinet Kopacz
Do nowego rządu Ewy Kopacz wszedł m.in. Grzegorz Schetyna, który został Ministrem Spraw Zagranicznych i Cezary Grabarczyk, który objął tekę ministra sprawiedliwości. Zdaniem Piotra Kuczyńskiego chodzi o ustabilizowanie wewnętrznej sytuacji w PO. – Jeśli ktoś wierzy, że to co jest dobre dla PO jest równocześnie dobre dla Polski to rząd jest dobry. Nie zmienia to faktu, że dla gospodarki zmiany nie będą miały wielkiego znaczenia – stwierdził Kuczyński.
Czy brak zmian w resorcie finansów jest dobrym sygnałem?
- Mateusz Szczurek pozostał ministrem finansów. To dobra wiadomość, bo nie powinno się zmieniać księgowego w trakcie ustalania budżetu na rok 2015. Koniunktura w gospodarce słabnie. Kiepskie dane o produkcji przemysłowej i bardzo niski wzrost zatrudnienia to dwa poważne sygnały, że rynek obawia się inwestycji. Być może jest to spowodowane zagrożeniem ze strony rosyjskiej, ale chyba w większym stopniu wynika to z niezdecydowania rządu co do poważnych reform systemowych i uruchomienia środków na inwestycje. Jak tak dalej pójdzie to na wiosnę czeka nas poważna recesja – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl
Piotr Kuczyński dostrzega jednak nadzieję na poprawę koniunktury. – Uruchomienie środków z Unii Europejskiej i Polskich Inwestycji Rozwojowych mogą dać nam potrzebny impuls. Tak naprawdę pieniądze z UE popłyną dopiero teraz. Dodatkowo propozycja ministra Szczurka dotycząca utworzenia superfunduszu inwestycyjnego w końcu może przyczynić się do transferu środków z rynków finansowych do realnej gospodarki. Nie ulega też wątpliwości, że RPP obniży stopy procentowe – dodaje główny analityk DI Xelion.
/Bankier24