Rosja chciałaby zbudować gazociąg na Słowację z ominięciem Ukrainy. Szef rosyjskiego monopolisty gazowego Gazprom Rem Wiachiriew oświadczył, że gazociąg ma stać się rodzajem gospodarczego nacisku na władze w Kijowie. „Rozmawialiśmy o tym zarówno w cztery oczy (obaj prezydenci), jak i na spotkaniu plenarnym. Sprawa jest w toku rozmów, jest ona mniej polityczna, a bardziej gospodarcza” - powiedział prezydent po wizycie w Moskwie.
Profesor Bronisław Geremek komentując wypowiedź prezydenta powiedział, że polski rząd nie wyrazi zgody na na budowę gazociągu z pominięciem Ukrainy. Wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff zapewnił natomiast: „W Moskwie nie mówiliśmy w ogóle o przebiegu trasy drugiej nitki gazociągu”. Dodał, że „trasa musi uwzględniać sferę ekonomiczną, ekologiczną i polityczną. Pod tym ostatnim pojęciem rozumiem bardzo dobre stosunki z takimi krajami jak Ukraina, Słowacja”.