Wczoraj rano złoty zareagował na rozpad koalicji SLD-UP-PSL spadkiem wartoci. Po usunięciu ludowców z rzšdu pod znakiem zapytania stanęła możliwoć przeprowadzenia reformy finansów publicznych, przygotowanej przez ministra Grzegorza Kołodkę. Jednak najważniejszy dla rynków jest wynik referendum akcesyjnego. Na razie nikt nie wierzy, by Polacy zagłosowali przeciw wejciu do Unii Europejskiej. Dzięki temu złoty w trakcie notowań nieco się wzmocnił.
W sobotę koalicja SLD-UP--PSL przestała istnieć. Przez weekend pojawiały się informacje, że Sojusz będzie szukał nowych partnerów wród mniejszych ugrupowań parlamentarnych w zamian za stanowiska w rzšdzie. Spekulacje na ten temat zakończyły wczorajsze nominacje. W resorcie rolnictwa Jarosława Kalinowskiego zastšpił Adam Tański. Tekę ministra ochrony rodowiska po Stanisławie Żelichowskim objšł Czesław leziak. Premier Leszek Miller zdecydował się na kierowanie rzšdem mniejszociowym.
Złoty rano słaby
Rynki na rozpad koalicji zareagowały wyprzedażš złotego. Rano dolar kosztował 3,9540 zł, wobec 3,9135 zł w pištek po południu. To oznacza osłabienie o ponad 1%. W jeszcze większym stopniu, bo 1,4%, złoty stracił wobec wspólnej waluty. Wczoraj rano euro kosztowało 4,2746 zł, podczas gdy w pištek wieczorem 4,2165 zł.
- Wszyscy się bojš osłabienia złotego, bo gdy już do tego dochodzi, to złoty traci na wartoci procentami - powiedział Marcin Bilbin, analityk Banku Handlowego.
Po południu rynek walutowy był już stabilny - euro kosztowało nadal ok. 4,27 zł, a dolar nieco stracił i był wyceniany na 3,9396 zł.
W dół poszły także ceny obligacji skarbowych, co zaowocowało wzrostem ich rentownoci. Obligacje pięcioletnie (PS0608) miały rano zyskownoć na poziomie 5,48%, potem jednak papiery te nieco zdrożały i w południe było to już 5,42%. Także wyceny papierów dwuletnich wzrosły w trakcie dnia - z rana ich rentownoć wynosiła 5,66%, a potem spadła do 5,63%. Zdaniem analityków, stało się tak m.in. za sprawš popytu ze strony inwestorów zagranicznych.
- Inwestorzy nauczyli się już rozróżniać fundamenty od polityki - powiedział Piotr Chwiejczak, analityk BPH PBK. - Polskie stopy procentowe nadal sš stosunkowo wysokie i tylko przy skrajnych scenariuszach możliwa jest wyprzedaż obligacji i mocne osłabienie złotego. Na razie nie ma powodu, aby oczekiwać realizacji takich scenariuszy. Nikt nie bierze pod uwagę sytuacji, w której w referendum Polacy zagłosujš przeciw wejciu do Unii Europejskiej.
Co zrobiš ludowcy?
Duże znaczenie dla wyniku referendum będzie miała postawa PSL. Nie wiadomo, czy po wyjciu z koalicji ludowcy będš namawiali chłopów do głosowania za wejciem Polski do UE.
- W naszej opinii warunki, jakie wynegocjowalimy w Kopenhadze, sš dobre dla polskiego rolnictwa. Jednak od rzšdu zależy, czy rolnicy dostanš dopłaty bezporednie na poziomie zapewniajšcym równš konkurencję z rolnikami z Unii Europejskiej. Ostatecznie o stanowisku PSL w sprawie referendum zdecyduje Rada Naczelna Stronnictwa w najbliższym czasie - mówił wczoraj Jarosław Kalinowski, prezes PSL i były minister rolnictwa.
Ludowcy uzależniajš zatem swoje poparcie dla integracji od zapewnienia im w pierwszych trzech latach po wejciu do UE dopłat bezporednich dla rolników na poziomie rednio 60% tego, co otrzymujš farmerzy w Unii. Aby tak się mogło stać, w budżecie Polski będzie musiało znaleć się na dopłaty ponad 2 mld zł. Tymczasem minister finansów zadeklarował ostatnio, że jest w stanie dać na ten cel maksymalnie 1,5 mld zł.
Nie jest też jasne, jak zachowa się PSL w trakcie debaty nad reformš finansów publicznych. Jeden z najważniejszych postulatów ludowców - wprowadzenie 50--proc. stawki podatku PIT dla najbogatszych - nie został spełniony. Rzšdowi mniejszociowemu będzie zapewne trudno zrealizować zamierzenia dotyczšce reformy finansów publicznych. Ekonomici i politycy sš w tej sprawie podzieleni. Według częci opinii, odejcie PSL umożliwi lewicy zaproponowanie głębszych zmian w systemie finansów - np. radykalnej reformy ubezpieczeń społecznych rolników. Dzięki temu rzšdzšca SLD-UP mogłaby uzyskać poparcie częci opozycji. Dzi już jednak wiadomo, że cenš za to będzie prawdopodobnie bardziej radykalna, niż to przedstawił wicepremier Grzegorz Kołodko, reforma podatkowa, która będzie musiała zawierać także obniżkę stawek.
Wkrótce nowe wybory
Większoć obserwatorów jest zdania, że sobotnia decyzja premiera Leszka Millera oznacza przyspieszone wybory parlamentarne. Zapewne odbędš się one na poczštku przyszłego roku, po tym jak Sejm nie przyjmie w terminie budżetu na 2004 r., przygotowanego przez mniejszociowy rzšd SLD-UP. Opozycja będzie się starała przyspieszyć datę wyborów. Posłowie LPR już zapowiedzieli złożenie uchwały o samorozwišzaniu się Sejmu. Jej przyjęcie oznacza wybory już na wiosnę.
Wiesław Walendziak, Prawo
i Sprawiedliwoć
W sytuacji, gdy rozpadła się koalicja rzšdowa, szanse na realizację poważnego programu reformy finansów
publicznych sš znikome. Kierunki działań przedstawione do tej pory przez wicepremiera Grzegorza Kołodkę sš słuszne. Zasadniczo popieramy uproszczenie systemu podatkowego, zwłaszcza wyrzucenie z niego korupcjogennych ulg
i zwolnień, likwidację
niektórych funduszy celowych i agencji,
reformę KRUS. Ale nie podoba się nam, że zaproponowane obniżki stawek podatkowych
sš symboliczne, przy jednoczesnym wprowadzeniu dodatkowych progów
w podatku PIT. Nie rozumiem, dlaczego nie można zejć do dwóch stawek
w PIT i zmniejszyć obcišżenia, zwłaszcza dla osób rednio zarabiajšcych. Tym bardziej że likwidacja ulg to dla nich tak naprawdę zwiększenie obcišżeń.
Na ten temat możemy
rozmawiać. Pytanie tylko, czy będzie z kim.
Zyta Gilowska, Platforma Obywatelska
Paradoksalnie, koniec koalicji może sprzyjać podjęciu poważnej reformy finansów publicznych. Odpadnie bieżšca szarpanina, zostanš główne wyzwania dla Polski. W całej tej sprawie zaskakujšcy jest tylko termin rozłamu. Od dawna bowiem mówiło się o rozstaniu SLD z PSL, ale miało to nastšpić po referendum. Moment, w jakim nastšpił rozpad koalicji, jest fatalny - zwiększa dezorientację opinii publicznej, kusi PSL do agitowania przeciwko integracji, czyni z referendum test zaufania do rzšdu SLD-UP. Innymi słowy,
w dzisiejszych realiach rozpad koalicji może ewidentnie zaszkodzić integracji, zwłaszcza jeli bardziej wyrobiona politycznie częć opinii publicznej uzna ten fakt za zniechęcajšcy do uczestnictwa w referendum. Nie zapominajmy o wizerunku przeżartych korupcjš
i splštanych niejasnymi interesami polityków, jaki wyłania się z tzw. afery Lwa Rywina.
Marek Chšdzyński
Marek Siudaj
Jacek Uryniuk





















































