REKLAMA

Kryzys na rynku jaj. Niedobory w Niemczech, w Polsce też nie jest lepiej

2025-02-27 09:11
publikacja
2025-02-27 09:11

Po problemach w Stanach Zjednoczonych kryzys dotarł do Niemiec. W tamtejszych sklepach coraz trudniej znaleźć jaja, a półki zaczynają świecić pustkami. Głównym powodem tej sytuacji jest szerząca się grypa ptaków, która poważnie ograniczyła produkcję drobiarską.

Kryzys na rynku jaj. Niedobory w Niemczech, w Polsce też nie jest lepiej
Kryzys na rynku jaj. Niedobory w Niemczech, w Polsce też nie jest lepiej
fot. Vladeep / / Shutterstock

Jak informuje farmer.pl, powołując się na Wolfganga Schleichera, dyrektora zarządzającego Centralnego Związku Niemieckiego Przemysłu Drobiarskiego, hodowcy muszą utylizować zakażone stada, a proces odbudowy trwa co najmniej siedem do ośmiu miesięcy. Co więcej, pozyskanie piskląt staje się coraz trudniejsze, co dodatkowo pogłębia kryzys.

Spożycie rośnie, podaż maleje

Niedobory jaj na rynku występują w momencie, gdy ich spożycie rośnie. Jak wynika ze wstępnych analiz branży, w 2024 r. konsumpcja jaj w Niemczech wzrosła o 8 sztuk na osobę, osiągając poziom 244 jaj rocznie. Jaja są coraz częściej postrzegane jako superżywność, a nie produkt zwiększający ryzyko podwyższonego cholesterolu, zwraca uwagę cytowany przez serwis ekspert. 

Nie tylko Niemcy odczuwają skutki grypy ptaków. Również w Polsce sytuacja nie wygląda optymistycznie. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz ostrzega, że podaż jaj może być nawet o 20 proc. niższa niż w okresie wielkanocnym ubiegłego roku. To oznacza, że zarówno detaliści, jak i konsumenci muszą zapomnieć o świątecznych promocjach cenowych.

Nowe przepisy dotyczące znakowania jaj

Sytuację może dodatkowo skomplikować unijne prawo. Polska Izba Handlu zwraca uwagę, że nowe przepisy Komisji Europejskiej wprowadzające obowiązek znakowania jaj już w miejscu produkcji będą miały poważne konsekwencje dla krajowych producentów. Obecnie większość firm dokonuje tego procesu w sortowniach, a konieczność przeniesienia go na etap produkcji oznacza znaczne utrudnienia organizacyjne i logistyczne. Eksperci ostrzegają, że może to skutkować brakami jaj na półkach, problemami z dostępnością produktów zawierających jaja oraz dalszym wzrostem cen.

Obserwatorzy rynku przewidują, że problem z podażą jaj w Europie może się pogłębiać. Wysoka śmiertelność drobiu, wydłużony czas odbudowy stad oraz rosnący popyt mogą wpłynąć na dalsze wzrosty cen tego produktu. Więcej o dynamicznych zmianach cen jaj i tzw. „jajoflacji” można przeczytać w artykule: "Jajoflacja: Podwyżki cen nawet o 90 procent".

DF

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (14)

dodaj komentarz
jas2
Dobrze, że moje kury o tym nie słyszały.
bha
Czyli co ceny w Górę w detalu?.
starygraczwkarty
Głównym powodem jest wzrost popularności diety keto
platfusoptymista
jaj brakuje, bo Rumuni masowo rzucali nimi w polityków w proteście przeciwko machlojkom w wyborach prezydenckich.
qbik_bank
Spokojnie - Ukraina wrzuci zaraz na rynek swoje jaja - bez żadnych kontroli i norm jakościowych. Zapewni praktycznie każde zapotrzebowanie.

Tak zupełnie przypadkowo ptasia grypa wycina produkcję w Polsce i częściowo krajach ościennych ale na Ukrainie jakoś tak tej grypy nie ma i nie było...
zoomek
Tam niedobory - promocje w Biedrze.
pozhoga
Dziwne - w kołchozie wszystko regulowane, wszystko opisane, na wszystko są standardy, normy i wymogi - co mogło pójść nie tak?
tomitomi
towarzyszki kury , zaczynają się emancypować !
tomitomi
może , europejska ideologia gender je zaatakowała ,...i kurki myślą ,że są kogutkami ???
....

Powiązane: Żywność

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki