REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Kosiniak-Kamysz: koniec z wiecznymi umowami na czas określony

2015-03-14 07:59
publikacja
2015-03-14 07:59
Kosiniak-Kamysz: koniec z wiecznymi umowami na czas określony
Kosiniak-Kamysz: koniec z wiecznymi umowami na czas określony
fot. Michal Dyjuk/REPORTER / / EastNews

Koniec z wiecznymi umowami na czas określony. Rząd chce, by pracodawca mógł je podpisywać z pracownikiem na nie dłużej niż trzy lata - włącznie z okresem próbnym.

Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz (fot. Michal Dyjuk/REPORTER / EastNews)

Stosowne zmiany w kodeksie pracy rozpatrywał w tym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w radiowej Jedynce, że rząd chce dać pracownikom większą stabilność zatrudnienia.


Kosiniak-Kamysz mówił, że nowela kodeksu pracy zakłada również zmiany trwania okresu wypowiedzenia. Przy półrocznym stażu pracy ma on wynosić dwa tygodnie. Jeśli pracownik przepracuje od pół roku do trzech lat - wypowiedzenie ma wynosić miesiąc, a każdy dłuższy staż będzie dawał możliwość 3 miesięcy wypowiedzenia.

Minister pracy ma nadzieję, że zmiany wejdą w życie jeszcze przed wakacjami.


Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Jedynka/to/jj

Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (63)

dodaj komentarz
~zeflik
Jako pracodawca nigdy nie zwolniłem dobrego pracownika. Zawsze próbowałem zatrzymać do racjonalnej, opłacalnej dla obu stron kwoty. Złodziei i nierobów won. Inaczej prowadzona firma upada.
~miro
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~oro
Nie będzie umów na czas nieokreślony? I to ma być stabilne zatrudnienie?
Ten minister ma nas za idiotów ...
~jj
Czytaj ze zrozumieniem..... bo ten użyty epitet staje się trafny w twoim przypadku :)
~spoko odpowiada ~jj
Odpowiedź jest prosta - 10 lat w umowie jest lepsze niż 3 lata w umowie o pracę. Dłużej niż 10 lat w jednej firmie to mogą pracować nauczyciele i policjanci, tylko dla nich umowa na czas nieokreślony stanowi różnicę.
~jj odpowiada ~spoko
Jak to miarkujesz ?? Jaką wartość ma umowa na czas określony ( np. te twoje 10 lat ) jeżeli masz dwutygodniowy okres wypowiedzenia bez konieczności podania przyczyny wypowiedzenia ? Równie dobrze można wpisać 25 lat co będzie znaczyło, że jest jeszcze lepsza od 10-letniej ?
~as
Nie rozumiem sensu tych umów terminowych, przecież z bezterminowego etatu też można kogoś zwolnić jak jest do niczego, ale nasza socjalistyczna mentalność wyłązi: teraz to mi mogą, mam umowę!
~jj
Umowa na czas określony daje możliwość jej rozwiązania za dwutygodniowym okresem wypowiedzenia bez podania przyczyny.
Przy umowie na czas nieokreślony masz wypowiedzenie 1 - 3 miesiące ( po 3 miesiące po 3 latach) i pracodawca musi podać przyczynę rozwiązania umowy (co może skutkować dodatkowym odszkodowaniem jeżeli przyczyna
Umowa na czas określony daje możliwość jej rozwiązania za dwutygodniowym okresem wypowiedzenia bez podania przyczyny.
Przy umowie na czas nieokreślony masz wypowiedzenie 1 - 3 miesiące ( po 3 miesiące po 3 latach) i pracodawca musi podać przyczynę rozwiązania umowy (co może skutkować dodatkowym odszkodowaniem jeżeli przyczyna będzie po stronie pracodawcy).
Także zmiana jest rewolucyjna jak na nasz rynek pracy.
Także nie filozofuj więcej nt. "naszej socjalistycznej mentalności" tylko spróbuj wziąć np. kredyt w banku mając umowę na czas określony na czas np. 10 lat.
~zNormalnegoKRAJU
W Angli dostaje się kontrakt na czas nie określony, a zwolnią Cię jak kogośc obrazisz lub pobijesz, inaczej robisz swoje i nie martwisz się o jutro tylko co sobie nowego kupisz.
~zPolski
Akurat pracuję w międzynarodowej korporacji z siedzibą w Anglii. Niezależnie od kraju, pracodawca zdecydowanie preferuje kontrakty terminowe, bo daje to nie tylko elastyczność, ale możliwość wrzucenia kosztów zatrudnienia w inne obszary, co ma znaczenie dla wyników finansowych (to ważne, bo firma jest notowania na giełdzie). Co więcej,Akurat pracuję w międzynarodowej korporacji z siedzibą w Anglii. Niezależnie od kraju, pracodawca zdecydowanie preferuje kontrakty terminowe, bo daje to nie tylko elastyczność, ale możliwość wrzucenia kosztów zatrudnienia w inne obszary, co ma znaczenie dla wyników finansowych (to ważne, bo firma jest notowania na giełdzie). Co więcej, na umowach terminowych często można trafić do ciekawych projektów i zarobić znacznie lepsze pieniądze niż na permach. I tu pojawia się problem, bo polskie prawo w tym przeszkadza. Mało który manager decyduje się dać umowę stałą, bo zwyczajnie nie dostanie na to osobnej (pozaprojektowej) kasy, która nie została zabudżetowana na dany rok. Brytyjczycy, czy Amerykanie nie mają z tym problemu, bo u nich można dowolnie przedłużać kontrakty. W ten sposób miejsca pracy, które mogłyby być zapełniane w Polsce, pozostają w krajach o bardziej liberalnych przepisach, pomimo często większych kosztów.

Krótko mówiąc z mojej perspektywy te przepisy działają na niekorzyść naszego rynku pracy.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki