Południowe kraje Unii Europejskiej, w tym Hiszpania i Portugalia, również są narażone na ataki rosyjskich dronów - przestrzegła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El Pais”.


W opublikowanej w niedzielę rozmowie Kallas przypomniała o Europejskiej Inicjatywie Dronowej, która „początkowo była przeznaczona tylko dla wschodniej flanki, a obecnie została rozszerzona na całą Europę”.
Jak zauważyła Estonka, drony mogą również startować z morza i docierać do takich krajów, jak Hiszpania czy Portugalia.
Według szefowej unijnej dyplomacji zintensyfikowanie przez Rosję wojny hybrydowej przeciwko krajom UE ma na celu sprawdzenie reakcji Wspólnoty oraz zastraszenie społeczeństw, a w konsekwencji ograniczenie pomocy dla Ukrainy.
Kallas skrytykowała obecne plany zakończenia wojny, podkreślając, że „nie zawierają one ani jednego zobowiązania, które miałoby być nałożone na Rosję”.
Pozytywnie oceniła jednak wysiłki prezydenta USA Donalda Trumpa na rzecz zakończenia wojny; według niej Amerykanin „szczerze chce pokoju”, podobnie jak strona ukraińska. Z kolei Rosja – w ocenie Kallas – jedynie udaje, że prowadzi negocjacje pokojowe. (PAP)
mrf/ mms/

























































