REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

KNF nałożył 4,5 mln kary na byłego głównego akcjonariusza Krezusa

2019-02-26 18:34
publikacja
2019-02-26 18:34

Jest kolejna kara za zeszłoroczną aferę w Krezusie. Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na byłego akcjonariusza spółki jedną z najwyższych kar w swojej historii.

fot. Mateusz Szymański / / Bankier.pl

Komisja jednogłośnie nałożyła na Taleja sp. z o.o. z siedzibą w Toruniu karę pieniężną w wysokości 4,5 miliona złotych. Kara dotyczy szeroko opisywanej przez nas historii z zeszłego roku, gdy główni akcjonariusze Krezusa ewakuowali się ze spółki nie informując o tym rynku. Komunikaty pojawiły się z kilkumiesięcznym opóźnieniem, a Taleja próbowała się bronić błędną interpretacją przepisów. Z danych KNF wynika, że Taleja już 25 kwietnia zeszła poniżej 50 proc. głosów, a 14 czerwca poniżej 33 proc., komunikat w tej sprawie pojawił się zaś dopiero w sierpniu.

- Komisja uznała, że stopień naruszenia przepisów przez Taleja sp. z o.o. jest znaczący, a postępowanie Taleja sp. z o.o. przyczyniło się do wprowadzenia długotrwałej i szkodliwej dla rynku dezinformacji, albowiem jego uczestnicy nie wiedzieli, jaką liczbą akcji i głosów dysponuje większościowy akcjonariusz Taleja sp. z o.o., posiadający do kwietnia 2018 r. ponad 50 proc. ogólnej liczby głosów Krezus S.A. - czytamy w komunikacie KNF.

4,5 mln zł to jedna z najwyższych kar przyznanych przez KNF oraz druga najwyższa za naruszenie przepisów związanych ze znacznymi pakietami akcji. Warto dodać, że z Krezusa w podobny sposób ewakuowała się nie tylko Taleja. Podobną "kreatywnością" wykazał się także były już prezes Krezusa Jacek Ptaszek, który również w sierpniu poinformował, że od 18 kwietnia do 30 maja sprzedał ponad 1,1 mln akcji spółki za łączną kwotę 3,79 miliona złotychSam Ptaszek jedną karę za tę sprawę już zresztą otrzymał. W lutym KNF wlepił mu 400 tys. zł za transakcje akcjami spółki w czasie trwania okresu zamkniętego.

Warto dodać, że w styczniu Krezus poinformował, że z analizy przeprowadzonego audytu prawno-gospodarczego wynika, iż niektóre faktury wystawione w okresie pomiędzy kwietniem a październikiem 2018 roku (a więc w okresie pokrywającym się z milczeniem Ptaszka i Taleji) nie odzwierciedlają rzeczywistych zdarzeń gospodarczych- Faktury w ocenie zarządu emitenta stanowiły podstawę fikcyjnych zobowiązań emitenta, które następnie posłużyły do wyprowadzenia majątku emitenta o znacznej wartości, głównie na rzecz podmiotów powiązanych osobowo i kapitałowo z poprzednim zarządem emitenta - czytamy w komunikacie spółki.

Adam Torchała

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
slayer22
I jak tu nie nazwać GPW szulernią? Prezes sprzedaje akcje za 3.8 milionów a kara wynosi 400 tys. Śmiech na sali. W Ameryce dostał by 150 lat więzienia i konfiskatę majątku. Tu potrzebne są zmiany aby takie sytuacje nie miały miejsca. Powinna być możliwość zablokowania transakcji(przez osoby ze spółki i powiązanych spółek bez) jeśli I jak tu nie nazwać GPW szulernią? Prezes sprzedaje akcje za 3.8 milionów a kara wynosi 400 tys. Śmiech na sali. W Ameryce dostał by 150 lat więzienia i konfiskatę majątku. Tu potrzebne są zmiany aby takie sytuacje nie miały miejsca. Powinna być możliwość zablokowania transakcji(przez osoby ze spółki i powiązanych spółek bez) jeśli wcześniej nie było komunikatu. Ale to jest tak oczywista oczywistość ale jak widać na GPW mentalnie jestesmy w poprzedniej epoce. GPW zrzuci winę na KDPW a ci na KNF i tak będą się między sobą przepychać aż sprawa ucichnie. Te wszystkie akcje GPW mające przyciągnąć inwestorów można wsadzić w buty jak takie akcje ja ta mają miejsce i mogą mieć nadal miejsce. Przez takie akcje zaufanie do rynku kapitałowego spada do zera. Nie mam i nie mialem akcji krezusa, ale krew się we mnie gotuje jak widzę takie akcje. Dziękuję za uwagę :)
sublt2
Słupy, słupy, słupy. Ptaszki, pionki.
Głównego zarządzającego tym bajzlem nawet na razie nie dotkneli.

mith21
A co z aktualną aferą PiS w KNF?;p

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki