REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Inwestycyjny poker. "Polska ma mocne karty"

2019-09-05 11:00
publikacja
2019-09-05 11:00

O inwestycjach zagranicznych w Polsce rozmawiali uczestnicy panelu "Zagraniczni inwestorzy na rynku - konkurenci czy partnerzy". Eksperci podkreślali siłę przetargową Polski, ale zwracali również uwagę na bolączki krajowej polityki przyciągania biznesu nad Wisłę.

Inwestycyjny poker. "Polska ma mocne karty"
Inwestycyjny poker. "Polska ma mocne karty"
/ Bankier.pl
fot. / / Bankier.pl

Rafał Szafraniec, partner w KPMG Polska, powiedział, że to słabiej rozwinięte państwa bardziej potrzebują inwestycji zagranicznych, ale ich pozycja przetargowa jest słabsza niż krajów lepiej rozwiniętych. Andrzej Kozłowski porównał kwestię inwestycji do pokera. "Wszystko zależy od rozdania. Czasami państwo, region będzie miało mocne karty, a inwestorom będzie zależało, żeby wejść na ten rynek, czyli będą mieli słabsze karty" - stwierdził prezes Emitela.

Zauważył, że po 1989 r. potrzebowaliśmy inwestycji jak tlenu. "Teraz Polska ma silne karty. Staramy się ściągać inwestorów, ale bardziej przebieramy. Nie interesują nas proste projekty, np. montownie, tylko chcielibyśmy bardziej zaawansowanych technologii." - dodał. Szafraniec zauważył, że im silniejszy jest kraj lokaty kapitału, tym inwestor inaczej się zachowuje - inwestuje na dłużej i w bardziej transparentny sposób. 

Jacek Chwedoruk, dyrektor Rothschild Polska, zaznaczył, że Europa Centralna jest częścią francusko-niemieckich łańcuchów wartości i inwestycje zagraniczne są zazwyczaj lokowane w charakterystycznych dla tych łańcuchów sektorach gospodarki. Dlatego polityki rządowe powinny być bardziej realistyczne - wynikać z analiz globalnych trendów, które wskazują, jakie przedsiębiorstwa mogą być najbardziej zainteresowane inwestycją w regionie.

Chwedoruk apelował o mniej nacjonalizmu gospodarczego i polityki gospodarczej sterowanej polityką przedwyborczą, a o opieranie się na analizie ekonomicznej w sterowaniu bodźcami dla inwestorów. Szafraniec zwracał także uwagę, że biznes lubi większą przewidywalność, choć w obecnym dynamicznym środowisku polityczno-gospodarczym wpływającym na biznes o taką przewidywalność trudno.

- Inwestycje, które w tej chwili powinny być ściągane do naszego kraju, to są inwestycje, które powinny nam dawać wysokiej jakości miejsca pracy, współpracę z polskimi firmami i współpracę z polskimi szkołami wyższymi.

Nie każda inwestycja dzisiaj, na tym etapie rozwoju naszego kraju, będzie dla nas interesująca – mówi Rafał Szafraniec, partner w KPMG.

JS, Mka

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
trybuch
Patrząc na niemusowanie sensownych wpisów dochodzę do wniosku że PiS ma wszędzie jakąś "Farmę troli". Mają farmy wszędzie gdzie można atakować przeciwników choć pisanie bzdur na forum ekonomicznych to już Himalaje głupoty. Tak więc "Farma troli" Bankiera jest chyba usytuowana w Ministerstwie Finansów.
talmud
takich bzdur & propagandy sukcesu to nikt nie pamieta....no chyba ze pamieta socjalizm w polsce.......zaplaci za to oczywiscie suweren - nauczka bedzie drogo kosztowac & bedzie bardzo bolesna......ciekawe czy ktos wyciagnie wnioski....
anna_domagalczyk
Tytuł: Polska ma mocne karty. Treść: ani słowa o tym, jakie to karty. Tylko info, że z jakiegoś powodu("na obecnym etapie rozwoju") możemy wybrzydzać i wybierać w inwestorach. Aha.
carlito1
Najmocniejsza Polska karta to niewolnicza i tania siłą robocza..... Oraz dopłata do zagranicznych inwestycji plus zwolnienia z podatków
histeryk
Trochę bzdury. Inwestorzy sami decydują gdzie zainwestują swoje pieniądze i w co. To oni ryzykują, oni badają rynki, szacują ryzyko, koszt kapitału i potencjalny zwrot. Mlaskanie naszego premiera nie ma zbyt dużego wpływu, zwłaszcza że w UE mamy w pełni swobodny przepływ kapitału. Polskie firmy inwestujące w Niemczech (np. Orlen Trochę bzdury. Inwestorzy sami decydują gdzie zainwestują swoje pieniądze i w co. To oni ryzykują, oni badają rynki, szacują ryzyko, koszt kapitału i potencjalny zwrot. Mlaskanie naszego premiera nie ma zbyt dużego wpływu, zwłaszcza że w UE mamy w pełni swobodny przepływ kapitału. Polskie firmy inwestujące w Niemczech (np. Orlen w sieci detaliczne paliw) nie czekają na widzimisię premier Merkel. Obawiam się jednak, że nasz ciemny lud oglądający towarzysza premiera przecinającego wstęgę w otwieranej fabryce mercedesa myśli, że to on ich tu ściągnął.
psokal
Oczywiście inwestycje zagraniczne są bardzo ważne, bez nich nie mielibyśmy takiego rozwoju jak za ostatnich 30 lat... Ale może już czas pomyśleć o własnych, polskich firmach, ich rozwoju oraz zagranicznej ekspansji? Ciężko w tym kraju prowadzić firmę. Przedsiębiorczość jest zabijana przez nawał przepisów. Od kilku lat firmy są terroryzowane Oczywiście inwestycje zagraniczne są bardzo ważne, bez nich nie mielibyśmy takiego rozwoju jak za ostatnich 30 lat... Ale może już czas pomyśleć o własnych, polskich firmach, ich rozwoju oraz zagranicznej ekspansji? Ciężko w tym kraju prowadzić firmę. Przedsiębiorczość jest zabijana przez nawał przepisów. Od kilku lat firmy są terroryzowane przez media publiczne a przedsiębiorcy traktowani przez państwo jak złodzieje. Do tego to właśnie oni zapłacą za równoważenie budżetu na siłę tuż przed wyborami. Przecież Polska nie może bez końca rozwijać się dzięki zagranicznej kroplówce a kto jak nie "prywaciarze" mogą pociągnąć ten rozwój do przodu?
and00
Jak firmy są terroryzowane przez media publiczne???

I jeszce, my wielu silnych, Polskich koncernów nigdy nie będziemy mieli.
Nasz firmy są za małe, i trudno im się mocno rozwijać konkurując z globalnymi koncernami.
Zauważ że wielkie firmy powstawały w krajach które prowadziły protekcjonistyczną politykę gospodarczą
UK,
Jak firmy są terroryzowane przez media publiczne???

I jeszce, my wielu silnych, Polskich koncernów nigdy nie będziemy mieli.
Nasz firmy są za małe, i trudno im się mocno rozwijać konkurując z globalnymi koncernami.
Zauważ że wielkie firmy powstawały w krajach które prowadziły protekcjonistyczną politykę gospodarczą
UK, Francja, Niemcy(+odszkodowania wojenne od Francji), USA, Japonia, Chiny
A my nie mamy takiej polityki, i mieć nie będziemy (UE) i za to m in dostajemy kasę z Brukseli

A ci do restrykcyjności obecnej skarbówki dla małych to bym dyskutował
jag63 odpowiada and00
U nas jest fajnie.

Można duży bank za złotówkę sobie załatwić.
Można przejąć czyjąś firmę na podstawie nawet fałszywych zarzutów o przestępstwa finansowe.
Można majątek ruchomy firmy natychmiast zmilitaryzować i kazać dowieźć do najbliższej JW.
Można stracić grunty, bo kk sobie przypomniał, że chyba to kiedyś było
U nas jest fajnie.

Można duży bank za złotówkę sobie załatwić.
Można przejąć czyjąś firmę na podstawie nawet fałszywych zarzutów o przestępstwa finansowe.
Można majątek ruchomy firmy natychmiast zmilitaryzować i kazać dowieźć do najbliższej JW.
Można stracić grunty, bo kk sobie przypomniał, że chyba to kiedyś było ich.

No "klawo jak cholera Egon".
Aż się chce inwestować.
and00 odpowiada jag63
Bank bez kapitału, masz na myśli rodzinę Get coś tam?
Nie tylko u nas banki upadają, ale to KNF, nie TVP
O zmilitaryzowaniu , i nacjonalizacji napisz, bo nie kojarzę sytuacji
a KK to niestety "od zawsze" dostaje co chce
No chyba że nie lubisz ekologii, i masz do Rydzyka że dostał dofinansowanie na
Bank bez kapitału, masz na myśli rodzinę Get coś tam?
Nie tylko u nas banki upadają, ale to KNF, nie TVP
O zmilitaryzowaniu , i nacjonalizacji napisz, bo nie kojarzę sytuacji
a KK to niestety "od zawsze" dostaje co chce
No chyba że nie lubisz ekologii, i masz do Rydzyka że dostał dofinansowanie na geotermie

Powiązane: Forum Ekonomiczne w Krynicy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki