REKLAMA
GPW

Jak zostać "złym" pracodawcą?

2010-07-20 11:40
publikacja
2010-07-20 11:40

Spóźniona pensja, nieudzielenie urlopu do 31 marca następnego roku, mobbing, nieprzestrzeganie przepisów BHP - to wszystko niekoniecznie musi wynikać z celowego zaniedbania lub braku środków, ale zwyczajnie z niewiedzy.

Dlaczego pracownicy nie reagują?


Pracodawca może nie zdawać sobie sprawy z tego, że nie przestrzega praw pracowniczych, zwłaszcza w sytuacji, gdy podwładni nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń. Szczególnie niebezpieczna dla niego jest sytuacja, w której pracownicy bardzo dobrze zdają sobie sprawę z nieprawidłowości, a pomimo to o nich nie informują.

Przyczyną takiego zachowania najczęściej jest strach przed utratą pracy. Wielu zatrudnionych woli niektóre sprawy przemilczeć niż zwrócić uwagę szefowi i tym samym mu się narazić. Nic bardziej mylnego. Przepływ informacji wewnętrznych powinien mieć charakter dwukierunkowy. Żaden szanujący się pracodawca nie gani pracowników za ich spostrzegawczość i lojalność.

Okres wakacyjny to czas, kiedy na rynku pracy pojawia się wielu chętnych do podjęcia pracy... Przeczytaj: Zatrudniasz na czarno? Słono za to zapłacisz!

Trzecie oko

Lojalność to nie tylko powstrzymanie się od informowania otoczenia o sprawach ważnych dla firmy, również poufnych, ale także mówienie przełożonym o tym, co jest złe w organizacji. Ujawnienie takich informacji leży w interesie wszystkich – i pracownika, i pracodawcy. Zazwyczaj ten rodzaj lojalności zostaje doceniony dopiero w trakcie wizyty inspektorów. Często za późno.

Brak sygnałów od pracowników nie musi wcale oznaczać, że firma ma się dobrze. Pracodawca powinien zwracać uwagę na wskaźniki. Jednym z nich jest spadek sprzedaży czy też produkcji. Stopień niezadowolenia pracownika jest silnie ujemnie skorelowany z jego wynikami w pracy.

Haki

Zdarza się, że odchodzący pracownik ucieka się do szantażu. Gromadzone przez miesiące, czy nawet lata, dane traktuje jak kartę przetargową w rozmowach o „premii końcowej”. Ze strachu przed konsekwencjami swojej niewiedzy pracodawcy godzą się na postawione warunki. Zamiast zdrowego rozsądku wygrywają emocje, a trzeba pamiętać, że obowiązek informowania dotyczy również zatrudnionych. O niektórych uchybieniach lub nieprawidłowościach przełożony powinien wiedzieć bezwzględnie, by móc niezwłocznie je usunąć. Dotyczy to przede wszystkim kwestii związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy.

Profilaktyka i prewencja

Podstawą zarządzania kapitałem ludzkim jest umiejętność słuchania. Pracodawca powinien umożliwić podwładnym wypowiedzenie się na tematy związane z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa. Dobrze jest stworzyć anonimową skrzynkę, do której zatrudnieni mogliby wrzucać skargi, uwagi i pomysły, które boją się zaprezentować na forum. To, czy zostaną wzięte pod uwagę w rachunku ostatecznym, jest sprawą drugorzędną.

Grupowe spotkania najczęściej kojarzą się ze stratą czasu. Efektywne jego wykorzystanie to cel, jaki powinien stawiać sobie każdy pracodawca, bezpośredni przełożony itd. Przy rozbudowanych strukturach może to być uciążliwe, dlatego należy umożliwić pracownikom dokonanie wyboru ich ciała przedstawicielskiego. Powinien być on uzgodniony i zaakceptowany przez większość zatrudnionych. Należy unikać wyborów narzuconych całkowicie z góry.

Firma, którą na to stać, może zlecić kontrolę prewencyjną wyspecjalizowanej firmie zewnętrznej. Przeprowadzi ona stosowne badania (ankiety i rozmowy z pracownikami), zbada dokumentację firmy i jeśli to konieczne opracuje nowe procedury, plan naprawczy oraz wskaże, w którym miejscu przedsiębiorca postępował niezgodnie z przepisami.

Nie ma jednej skutecznej metody

Zdaniem niektórych najlepszym sposobem na przeciwdziałanie nieprawidłowościom są częste kontrole. Żadna, nawet z Państwowej Inspekcji Pracy, nie jest pozbawiona wad. Pomijając czynnik ludzki – inspektor to tylko człowiek i nawet jemu zdarzają się błędy – każdym czynnościom sprawdzającym towarzyszy pewien stopień napięcia. Wówczas nie trudno o kosztowną pomyłkę.

Co prawda, nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności, jednak brak sygnałów od zatrudnionych, może uśpić czujność każdego szefa. Prawo pracy, podobnie jak przepisy podatkowe, zmienia się stosunkowo często, zanim jeszcze z regulacjami oswoją się zainteresowani. Należy też wspomnieć o wielu bublach prawnych, które wprowadzają kolejne zamieszanie. Koronnym przykładem jest przepis o „strażaku w każdej firmie”. Na szczęście ustawodawca szybko się z tego wycofał.

Paweł Wachowski
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl

Źródło:
Tematy
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki