Gruzińskie organizacje pozarządowe zapowiedziały w czwartek, że zamierzają zaskarżyć do Sądu Konstytucyjnego ustawę o agentach zagranicznych – informuje krajowa agencja Interpress News.


„Kontynuujemy naszą walkę prawną przeciwko ustawie rosyjskiej. Deklarujemy, że nie będziemy żyć według zasad prawa rosyjskiego i wykorzystamy wszystkie dostępne mechanizmy krajowe i międzynarodowe, by utrudnić jego funkcjonowanie, dopóki nie zostanie bezwarunkowo uchylone” – oświadczyli przedstawiciele gruzińskich NGO.
Jak zapowiedzieli na konferencji prasowej w czwartek, zamierzają zwrócić się do Sądu Konstytucyjnego o zawieszenie „problematycznych artykułów” ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych (zwanej potocznie ustawą o agentach zagranicznych lub ustawą rosyjską).
„W tym celu przygotowujemy pozew do Sądu Konstytucyjnego Gruzji. Jeśli sąd nie podejmie działań w porę i w konstytucyjnych ramach, to skorzystamy z alternatywnego mechanizmu prawnego. Przygotowujemy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka” – podkreślili przedstawiciele organizacji pozarządowych. Szczegóły skargi mają zostać przedstawione później.
Partia władzy Gruzińskie Marzenie uchwaliła kontrowersyjną ustawę o przejrzystości wpływów zagranicznych mimo masowych protestów społecznych. We wtorek parlament odrzucił 84 głosami weto prezydentki Salome Zurabiszwili. Głowa państwa ma pięć dni na złożenie podpisu pod ustawą, czego zapewne nie zrobi. W tej sytuacji ustawę podpisze przewodniczący parlamentu.
Według krytykowanej ustawy obowiązek rejestracji będą miały organizacje i media, które ponad 20 proc. finansowania otrzymują z zagranicy (od instytucji innego państwa, obywatela zagranicznego lub osoby prawnej nie utworzonej w gruzińskiej jurysdykcji). Struktury te będą zobowiązane do szczegółowej sprawozdawczości w zakresie dochodów i wydatków. Ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło na podstawie pisemnego donosu sprawdzać organizacje podejrzane o działanie „w interesach obcej siły”. Za niewypełnienie wymogów struktury będą karane grzywnami.
Od połowy kwietnia w Gruzji trwają masowe protesty przeciwko ustawie o agentach zagranicznych. Według krytyków umożliwi ona władzom zniszczenie społeczeństwa obywatelskiego i wprowadzenie autorytarnego modelu rządów w stylu rosyjskim. Jak argumentują przeciwnicy ustawy, w praktyce będzie to też oznaczało powrót do rosyjskiej strefy wpływów, ponieważ już widać, że jej uchwalenie bezprecedensowy kryzys w relacjach Tbilisi z Zachodem. Przede wszystkim Gruzini, w zdecydowanej większości proeuropejscy, obawiają się zejścia ich kraju ze ścieżki eurointegracji.
Władze Gruzji przekonują, że chodzi im wyłącznie o "przejrzystość i obronę suwerenności". Krytyków swoich działań nazywają "partią globalnej wojny", a o organizację protestu oskarżają "siły zewnętrzne".
Z Tbilisi Justyna Prus (PAP)
just/ kar/