REKLAMA

Fundacja polityczna, czyli co?

2010-04-09 18:04
publikacja
2010-04-09 18:04
Gość Radia PiN

Agnieszka Pomaska

09.04.2010 r.

Cezary Szymanek: Gościem radia PiN jest dziś Agnieszka Pomaska - posłanka Platformy Obywatelskiej. Dzień dobry.

Agnieszka Pomaska: Dzień dobry. Witam państwa.

CS: Jest pani współautorką projektu ustawy o fundacjach politycznych - fundacja polityczna, czyli co?

AP: Czyli organizacja, instytucja działająca przy partiach politycznych, ale organizacyjnie

i finansowo niezależna od tych partii, która ma być takim zapleczem przede wszystkim eksperckim partii politycznych. . Narzekamy na jakość debaty publicznej, na jakość stanowionego prawa i chcemy, żeby te fundacje takim zapleczem były, żeby pomagały też, taką działalność edukacyjną organizować partiom, żeby przyciągały nie tylko aktywistów partyjnych, ale też takich sympatyków, którzy tą działalnością publiczną są zainteresowani.

CS: To fundacje będą w takim razie pisały projekty ustaw?

AP: Będą miały też taką możliwość, chociaż bardziej widzę tutaj rolę takich fundacji
w analizowaniu ustanowionego prawa, czy przygotowaniu ekspertyz na temat ustaw, które
w sejmie powstają.

CS: Myśli pani, że politycy będą się słuchać ekspertów, którzy będą zasiadali w fundacjach?

AP: Mam taką nadzieję, takie jest założenie.

CS: Kiedy projekt ustawy trafi do sejmu?

AP: Planowaliśmy na tym posiedzeniu, ale ponieważ wprowadziliśmy jeszcze jedną poprawkę, więc przed złożeniem do marszałka, także na następnym posiedzeniu chcemy ten projekt złożyć.

CS: Zanim do owej poprawki, tak naprawdę ustawa zakłada jedną najważniejszą zmianę, jedna czwarta pieniędzy, które partie dostają z budżetu ma iść właśnie na ekspertów i na seminaria, czyli na fundacje polityczne, jednocześnie będzie zakaz reklam w telewizji, radiu i na billboardach większych niż dwa metry kwadratowe. Wyobraża pani sobie świat, przestrzeń medialną bez reklam partii politycznych?

AP: Bez reklam w ogóle nie, ale rzeczywiście jeśli chodzi o kampanie telewizyjne jak najbardziej. Ja pracowałam w kilku kampaniach wyborczych, organizowałam też swoje kampanie wyborcze i nigdy spotów telewizyjnych nie miałam, nigdy nie prowadziłam kampanii billboardowej i wiem, że wielu polityków tak robi. Niestety reguły obecnie są takie, że ta konkurencja pomiędzy partiami bardzo często sprowadza się do walki na spoty telewizyjne, na bardzo drogie reklamy telewizyjne i wydaje nam się, że to nie za bardzo wzbogaca wiedzę wyborców o tym co partie chcą zrobić, natomiast generuje niesamowite koszty, a to są pieniądze nas wszystkich, bo pochodzą z budżetu państwa.

CS: Jak w takim razie wygrać wybory bez kampanii w telewizji?

AP: Potrzeba będzie trochę wysiłku na pewno włożyć, ale przede wszystkim trzeba będzie wyjść bardziej bezpośrednio do wyborcy i ta propozycja będzie do tego nie tylko mobilizowała, ale wręcz zmuszała. Ja uważam, że to będzie też z korzyścią i dla kandydatów partyjnych i dla samych partii politycznych.

CS: Bo co, bo będą musieli kandydaci na przykład na posłów chodzić po domostwach
i namawiać?.

AP: Tak, będą musieli się swoim wyborcom przedstawiać.

CS: W ustawie jest zapis, że będzie zabroniona reklama na billboardach powyżej dwóch metrów kwadratowych. Nie boi się pani, że jest ryzyko, że Polskę zaleją billboardy z partiami politycznymi mniejsze niż dwa metry kwadratowe?

AP: Tego akurat się obawiam.

CS: To może w ogóle zlikwidować billboardy?

AP: To jest zapis, który powieliliśmy z dotychczasowej ustawy. Niedawno była zmieniona ustawa, która trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, ona wróciła do poprawki,do sejmu
i po prostu nie chcieliśmy komplikować sytuacji, powieliliśmy te przepisy, które zostały już zaproponowane. Ciekawe jak one się sprawdzą, bo prawdopodobnie będą obowiązywały od najbliższych wyborów samorządowych. To jest pytanie, to będzie duży test też takiego zupełnego zakazu promowania się kandydatów, no bo trudno sobie wyobrazić, żeby partie na małych plakatach się reklamowały i promowały, ale kandydaci jednak jakoś pokazać się muszą, także jakąś możliwość i furtkę powinniśmy tutaj zostawić.

CS: Ustawa zostanie złożona na przyszłym posiedzeniu sejmu, jak z poparciem?

AP: Wygląda to całkiem dobrze, ja chcę podkreślić, że to nie jest projekt Platformy Obywatelskiej, zdecydowaliśmy, że to jest projekt grupy posłów, co prawda został on przygotowany przez wiceprzewodniczącego klubu Sławomira Nowaka i przeze mnie, natomiast zaprosiliśmy wszystkie partie polityczne do współpracy przy tym projekcie. Takie propozycje konkretnych rozwiązań, zmian w tej ustawie padły i ze strony Lewicy i ze strony naszego koalicjanta PSL.

CS: Czyli SLD i PSL popierają ustawę?

AP: Popierają ustawę, ale wygląda na to, że jest szansa, że również PiS będzie pracował nad tą ustawą, już później w komisji, zapraszamy i do tego, jesteśmy otwarci też na propozycje zmian.

CS: Chce pani powiedzieć, że jest szansa na to, że PiS zmieni zdanie, bo PiS rzeczywiście protestował przeciwko owej ustawie, że PiS zmieni zdanie i podniesie ręką na „za”?

AP: Będziemy ich do tego przekonywać.

CS: W jaki sposób?

AP: Nie chcemy robić nic na siłę. Ja mam nadzieję, że w taki bardziej formalny sposób przedstawią swoje zastrzeżenia co do tej ustawy, ja nieoficjalnie wiem o różnych wątpliwościach i na pewno to uwzględnimy i już na etapie prac w komisjach będziemy te ich propozycje dyskutować.

CS: Czyli co, najbliższe wybory parlamentarne w zgodzie z ową ustawą, bez spotów
w telewizji partii politycznych ?

AP: Taki jest nasz cel, mam nadzieję, że to się uda.

CS: Zielone światło od premiera jest?

AP: Jest.

CS: Zmieniając temat, pani koleżanka posłanka Mucha trochę rozelektryzowała życie polityczne jeżeli chodzi o Platformę Obywatelską mówiąc: „Wara od Tuska”. Czy Palikot stał się pani zdaniem piątym kołem u wozu Platformy?

AP: Ja akurat nie jestem zwolenniczką tej formy prowadzenia wewnętrznej kampanii
w Platformie Obywatelskiej.

CS: Jak poseł Palikot czy jak posłanka Mucha?

AP: Nie podoba mi się zachowanie obu stron i wiem, że taka rywalizacja wewnętrzna nie jest niczym złym, ale ona mogłaby wyglądać trochę inaczej. Nie znam szczegółów, ja jestem
z Pomorza, u nas jest spokojnie, więc to jest trochę daleko, ale na podstawie tego co obserwuję, mogę powiedzieć, że mi się to nie podoba. Nie opowiadam się po żadnej ze stron, ale uważam, że to powinno być w inny sposób rozwiązane i najpierw chyba te obie strony powinny ze sobą porozmawiać zanim pójdą z tym do mediów.

CS: Oprócz tego, że jest pani w grupie, która przygotowała ustawę o fundacjach politycznych, również jest pani w grupie posłów, którzy złożyli zapytanie do ministra zdrowia o sprawdzenie czy okulary trójwymiarowe są bezpieczne dla zdrowia. Przyszła odpowiedź?

AP: Nie, jeszcze nie, na odpowiedź musimy poczekać. Widzę, że pan się uśmiecha.

CS: A pani również.

AP: Ja też się trochę uśmiecham, bo rzeczywiście nie spodziewałam się, ja mam bardzo krótko staż, jestem tu kilka miesięcy i moim celem nie było wywoływanie żadnego medialnego efektu. Z ta propozycją przyszła do mnie grupa rodziców, którzy zapytali się mnie czy można sprawdzić, czy te okulary są bezpieczne.

CS: A pani była w kinie 3D?

AP: Oczywiście uwielbiam kino 3D.

CS: I żyje pani?

AP: Oczywiście, że tak.

CS: Więc jaki jest sens składania takiego zapytania do ministra zdrowia?

AP: Jeśli przychodzi do mnie grupa rodziców, która na wątpliwości co do tego, to moim obowiązkiem jest zareagować, a takim podstawowym narzędziem jest złożenie zapytania czy interpelacji do odpowiedniego ministra i nie widzę w tym nic złego.

CS: Agnieszka Pomaska - posłanka Platformy Obywatelskiej. Dziękuję bardzo.

AP: Dziękuję bardzo.

Źródło:
Tematy
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane:

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki