REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Fikcja unijnych testów w bankowości

Krzysztof Kolany2010-07-23 18:23główny analityk Bankier.pl
publikacja
2010-07-23 18:23
Przeprowadzone z inicjatywy europejskich polityków testy adekwatności kapitałowej europejskich banków okazały się „sukcesem”. Próby nie przetrzymało tylko siedem z 91 instytucji. Ale stało się tak tylko dlatego, że przyjęto bardzo łagodne kryteria oceny.

Ofiarami unijnych stress testów zostały głównie hiszpańskie kasy oszczędnościowo-kredytowe, z których aż pięć nie spełniło kryteriów kapitałowych. Egzaminu nie zdał także niemiecki Hypo Real Estate, który jeszcze w 2008 roku został uratowany przed bankructwem przez niemieckich podatników. Do porażki przyznał się także Agricultural Bank of Greece. Pewne zdziwienie może budzić fakt, że w gronie dostatecznie dokapitalizowanych instytucji znalazły się wszystkie niemieckie landesbanki, co do których rynkowi analitycy mieli sporo wątpliwości.

Po co były unijne testy

Wiosną w Europie zapanował strach przed niewypłacalnością państw z południa kontynentu. O bankructwo otarła się Grecja, która obecnie funkcjonuje tylko dzięki pomocy państw strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W maju losu Aten o mały włos nie podzieliły Portugalia, Hiszpania i Włochy. Szefowie rządów strefy euro w nadzwyczajnym pośpiechu wyłożyli na stół obietnicę wyasygnowania biliona euro na fundusz finansujący potencjalnych bankrutów.

Europejski Mechanizm Stabilizacyjny na pewien czas uspokoił inwestorów. Ale na rynku na dobrze zadomowiły się obawy o stan sektora bankowego, który jest głównym wierzycielem europejskich rządów. Finansiści nie mogli być pewni, czy niewypłacalność jednego z krajów PIGS nie wywoła reakcji łańcuchowej, która doprowadziłaby do upadku największe grupy bankowe Starego Kontynentu.

Aby rozwiać te obawy, europejscy politycy postanowili powtórzyć PR-owy zabieg Amerykanów, którzy wiosną 2009 roku przeprowadzili stress testy w swoich bankach. Wówczas okazało się, że systemowi brakuje w sumie 74 mld $ kapitału, który jednak szybko został dostarczony. To uspokoiło inwestorów i ustabilizowało sytuację w branży finansowej. W wyniku badania europejskich banków okazało się, że ich potrzeby wynoszą zaledwie 3,5 miliarda euro i występują tylko w siedmiu bankach. To rezultat znacznie lepszy od szacunków analityków, którzy obstawiali, że przynajmniej 10-20 instytucji trzeba będzie dokapitalizować. Kwotę brakującego kapitału szacowano na 30-100 mld euro.

Równanie do najsłabszych

Wyjaśnieniem tak dobrych wyników jest niestety dobór kryteriów testu. Bilanse banków testowano przy zastosowaniu dwóch scenariuszy. Scenariusz bazowy zakładał, że dynamika PKB strefy euro wyniesie 0,7% w tym roku oraz 1,5% w roku przyszłym. Wówczas straty na wyniosłyby 3% portfela w przypadku kredytów korporacyjnych oraz 1,5% segmencie detalicznym wyniósłby. Scenariusz pesymistyczny zakładał spadek PKB o 0,2% w tym roku oraz o 0,6% w 2011 r. Stopa bezrobocia miałyby wtedy wzrosnąć do 11,5% z obecnych 10%. Straty na portfelu korporacyjnym oszacowano w tym wypadku na 4,4%, zaś w detalicznym na 2,1%. W sumie straty z tytułu niespłacanych kredytów wyniosłyby 472,8 mld euro. Scenariusz ten trudno uznać za szczególnie pesymistyczny, skoro w roku 2009 gospodarka eurolandu skurczyła się o 4,1%.

Zupełną fikcją było jednak badanie odporności banków na przecenę papierów skarbowych. Po pierwsze, regulatorzy postanowili zbadać tylko portfel handlowy banków, w którym znajduje się ok. 10% posiadanych przez banki greckich papierów skarbowych. Pozostałe wierzytelności trzymane są aż do wykupu. A ponieważ w unijnych stress testach nie założono możliwości restrukturyzacji długu publicznego (czyli bankructwa kraju), to zaniechano badania tej części bankowych bilansów. Zamiast tego założono, że do końca przyszłego roku rentowności bonów trzymiesięcznych wzrosną maksymalnie o 125 punktów bazowych, a dochodowość obligacji 10-letnich zwiększyły się o 75 pb. Do tego przyjęto założenie, iż w jednym z krajów strefy euro rentowność obligacji podskoczy o 70 pb. W sumie maksymalny możliwy skok rentowności (czyli spadek cen) obligacji oszacowano na 145 pb. Tymczasem od początku roku rentowność papierów greckich podniosła się o 361 pb, portugalskich o 163 pb, a hiszpańskich o 75 pb. Przyjęto więc dość optymistyczne założenie, że do końca 2011 roku nie będziemy mieli powtórki z wiosny tego roku.

Zagregowane wyniki wypadły więc znacznie lepiej niż się spodziewano. Pozostaje tylko pytanie, czy restrykcyjność kryteriów spełni oczekiwania uczestników rynku. Część inwestorów zapewne uwierzy w oświadczenia organów nadzoru. Jednakże unijne stress testy raczej nie powtórzą sukcesu swoich amerykańskich protoplastów, choć również tam założenia przyjęte jako „pesymistyczne” okazały się później lepsze od rzeczywistości. Mimo to Europa ma jeszcze szansę wykaraskać się z kryzysu zaufania wywołanego nadmiernym i bardzo szybko rosnącym zadłużeniem publicznym. Do tego potrzeba jednak szybkich i radykalnych cięć w wydatkach socjalnych, na które europejskie społeczeństwa zupełnie nie są przygotowane.

Krzysztof Kolany
Bankier.pl

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (10)

dodaj komentarz
~realista
od poniedziałku KOREKTA , była podbitka a teraz dystrubucja
~volcker
bo chodzi o dęcie hossy a potem kolejny krach. unia to tacy sami banksterzy co to padło z łolstrit. dopiero bankructwa oczyszczą ten szlam zakłamania.
~zzzzz
Jest dobrze... a będzie lepiej ... do następnego razu. Jak się raz zrobiło dobrze to potem już musi tak być :) .
~DT
Straszna walka była w USA aż nie chce mi się wierzyć że ten jebaka od zbijania tak łatwo odpuścił,już atakujemy 1100 pkt,jak przeleci 1102.6 to lecimy w kosmos,było widać że od paru dni byki mocno naciskają.
~zzzzz odpowiada ~DT
Dnia 2010-07-23 o godz. 19:56 ~DT napisał(a):
> Straszna walka była w USA aż nie chce mi się wierzyć że ten
> jebaka od zbijania tak łatwo odpuścił,już atakujemy 1100
> pkt,jak przeleci 1102.6 to lecimy w kosmos,było widać że od
> paru dni byki mocno naciskają.
Dnia 2010-07-23 o godz. 19:56 ~DT napisał(a):
Dnia 2010-07-23 o godz. 19:56 ~DT napisał(a):
> Straszna walka była w USA aż nie chce mi się wierzyć że ten
> jebaka od zbijania tak łatwo odpuścił,już atakujemy 1100
> pkt,jak przeleci 1102.6 to lecimy w kosmos,było widać że od
> paru dni byki mocno naciskają.
Dnia 2010-07-23 o godz. 19:56 ~DT napisał(a):
> Straszna walka była w USA aż nie chce mi się wierzyć że ten
> jebaka od zbijania tak łatwo odpuścił,już atakujemy 1100
> pkt,jak przeleci 1102.6 to lecimy w kosmos,było widać że od
> paru dni byki mocno naciskają.
a gdzie wolumen? To komputery między sobą handlują ... :)
~DT odpowiada ~zzzzz
No dzięki,jak komputery ci wygrają 1115 bez wolumen,to się ostro zdziwisz,jak ktoś je śmiesznie zaprogramował.Osobiście myślę że trwa podbitka pod ostry zjazd po ostatniej serii fatalnych danych,a po wynikach spółek wodospad.
infinum odpowiada ~DT
~DT a no racja.

Te magiczne wzrosty z ostatnich dni przeważnie odbywają się na spółkach defensywnych, opartych o surowce i płody rolne.

To powinno być dla wielu jasnym sygnałem jak za chwilę będą wyglądały notowania.

Zatem wzrosty wzrostami, tylko trzeba jeszcze patrzeć na strukturę tych wzrostów.
~ad odpowiada ~DT
BYKI naciskaly hahahaha taaa FUNDY ciagly a stres testy tylko pod wciagniecie ULICY nic poza tym hahaahahah
herrmisiek
na słowo to ja już nie wierzę banksterom i ich kolegom z EBC
~Franio
Wcześniej można było mieć jakieś obawy, ale teraz śmiało można iść naprzód!

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki