[Aktualizacja 15.12.2016 r.] Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował się podnieść przedział stopy funduszy federalnych o 25 punktów bazowych, do 0,50-0,75%. Taka decyzja była powszechnie oczekiwana na rynkach finansowych. W 2017 roku Fed planuje podnieść stopy o 75 punktów bazowych.


Była to dopiero druga podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych od ponad 10 lat.
Poprzednia podwyżka miała miejsce niemal równo rok temu – Rezerwa Federalna po 7 latach zerwała wówczas z polityką zerowych stóp procentowych.
Rok temu członkowie FOMC zakładali trzy lub cztery podwyżki stóp (po 25 pb. każda) w 2016 roku. Jednak przez cały rok kluczyli i znajdowali preteksty do odsunięcia w czasie normalizacji polityki pieniężnej. W efekcie po niemal dekadzie od wybuchu kryzysu finansowego stopa funduszy federalnych nadal nie przekracza nawet 1%.
Z grudniowego komunikatu FOMC wypadła jakakolwiek wzmianka sugerująca termin kolejnej podwyżki. Jednak członkowie Komitetu zmienili swoje nastawienie na nieco bardziej „jastrzębie”: na 2017 rok planują trzy podwyżki (po 25 pb. każda), a nie dwie jak wynikało to z projekcji wrześniowej.
Z tzw. fedokropek wynika, że większość (12 z 17) członków FOMC na koniec 2017 roku chciałoby widzieć środek przedziały stopy funduszy federalnych na poziomie przynajmniej 1,375%. To o 75 pb. wyżej niż obecnie oraz o 25 pb. wyżej niż we wrześniu. Minimalnie w górę drgnęła też mediana pożądanej wysokości stóp procentowych w tzw. długim terminie (czyli po roku 2019). Obecnie większość członków FOMC preferowałaby stopy na poziomie 3% wobec 2,75-3,00% we wrześniu.
Mimo całej opieszałości Rezerwa Federalna jest jedynym z głównych banków centralnych świata, który podnosi stopy procentowe. W Europie i Japonii koszt kredytu jest zerowy lub wręcz ujemny, a EBC, Bank Japonii i Bank Anglii prowadzą programy zmasowanego skupu aktywów (QE), zwanego potocznie „drukowaniem pieniędzy”.
Rynek zareagował na tą „jastrzębią podwyżkę” w sposób podręcznikowy. Dolar umocnił się względem pozostałych głównych walut. Kurs EUR/USD spadł z ok. 1,0647 poniżej 1,05 w czwartek rano polskiego czasu. Złoto potaniało o ok. 20 dolarów na uncji, do 1.140 USD/oz. W dół poszły ceny akcji: indeks S&P500 stracił podczas środowej sesji 0,81% po tym, jak dzień wcześniej ustanowił nowy rekord wszech czasów.
Jak co kwartał członkowie FOMC przedstawili nowe projekcje makroekonomiczne. Prawie nie różnią się one od tych z września. Wzrost PKB Stanów Zjednoczonych ma w 2017 roku przyspieszyć do 1,9-2,3% wobec 1,8-1,9% spodziewanych w tym roku. Stopa bezrobocia ma w przyszłym roku wynieść 4,5-4,6%, a inflacja PCE przyspieszyć do 1,7-2,0% z 1,5% oczekiwanych w tym roku.
























































