Famur widzi stymulowane odbicie na rynku górniczym, na co wskazuje liczba nowych umów związanych z dzierżawami kombajnów ścianowych i chodnikowych - poinformował PAP Biznes prezes Famuru Mirosław Bendzera. Prezes ocenia, że stagnacja dalej występuje w obszarze dostaw obudów ścianowych oraz całych kompleksów ścianowych.


"W przypadku rynku krajowego trzeba stwierdzić, że szczególnie w drugiej połowie, rok 2022 przyniósł pewne odbicie, co przekładało się na przyrost liczby nowych umów, szczególnie związanych z dzierżawami kombajnów ścianowych i chodnikowych. Spory przyrost projektów zaobserwowaliśmy także w części związanej z dostawami przenośników zgrzebłowych" - powiedział Mirosław Bendzera.
"Natomiast stagnacja, którą obserwujemy w obszarze dostaw obudów ścianowych oraz całych kompleksów ścianowych dalej funkcjonuje. Dlatego możemy powiedzieć, że odbicie jest widoczne, ale ma charakter stymulowany nakładami OPEX, a nie CAPEX. Na polskim rynku górniczym nie widać długoterminowych inwestycji" - dodał.
Bendzera ocenił, że trudno prognozować kierunek, w którym zmierza cały sektor.
"Zaczynamy zauważać zmianę w podziale na spółki, które sprofilowały się na produkcję węgla koksującego, jak JSW. Tam widać zdecydowanie bardziej progresywne podejście do kształtowania pomysłów na przyszłość. W sektorze, który jest związany ściśle z węglem energetycznym przyrost nie jest znaczący" - powiedział.
Prezes Famuru nie zakłada jednak, że rynek górniczy wróci do takiego samego stanu jak w latach 2018 czy 2019.
"Trzeba się nastawić na to, że to będzie kontrolowany proces wygaszania, bo taki jest naturalny kierunek sektora związanego z węglem energetycznym. Takie wygaszenie może nastąpić w przeciągu najbliższych 20-30 lat" - powiedział.
Bendzera ocenił, że wygaszanie rynku węgla energetycznego to długoterminowa perspektywa, a do tego czasu można zrealizować wiele projektów z partnerami z sektora górniczego. (PAP Biznes)
mcb/ gor/