Po 10.15 na europejskich parkietach dominował czerwony kolor. Francuski CAC 40 tracił 1 proc. Brytyjski FTSE 100 oraz belgijski BEL 20 traciły 0,5 proc. Niemiecki DAX spadał o 0,4 proc.
Inwestorzy oczekują na decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Zmiana parametrów polityki pieniężnej jest mało prawdopodobna. Jednakże władze monetarne muszą ustosunkować się do rosnącej inflacji w strefie euro. Inflacja HICP kolejny miesiąc z rzędu utrzymuje się powyżej dwuprocentowego celu EBC. Z kolei inflacja PPI jest najwyższa od jesieni 2008 roku. Sygnały przemawiające za zacieśnieniem polityki pieniężnej negatywnie wpłyną na sytuację na rynkach akcji.
Na obraz rynku wpłyną dane dotyczące amerykańskiej gospodarki. Po wczorajszej publikacji ADP nastroje przed kolejnymi raportami z rynku pracy są optymistyczne. W czwartek Departament Pracy przedstawi cotygodniowy raport o nowych bezrobotnych. Jutro zostanie opublikowany raport o sytuacji na rynku pracy. Jeśli publikacje wypadną zgodnie z oczekiwaniami, nastroje na rynkach mogą ulec poprawie.
Wynikami za ostatni kwartał rozczarował Royal Dutch Shell. Z tego powodu akcje spółki zostały przecenione o 2,9 proc. Razem z Royal Dutch Shell taniały najważniejsze spółki z sektora paliwowego. Total SA tracił 1,5 proc. a BP niemal 1,3 proc.
Nastrojów na rynkach nie zdołały poprawić informacje o ekspansji przedsiębiorstw z sektora usługowego. Indeksy PMI dla krajów Unii Europejskiej wypadły w przeważającej mierze lepiej od oczekiwań. Pod koniec sesji analogiczne wskaźniki przedstawi amerykański Instytut Zarządzania Podażą. Zgodnie z oczekiwaniami przedsiębiorstwa w Stanach Zjednoczonych także przyśpieszą tempo rozwoju.
W tle pozostaje nierozwiązany konflikt w Egipcie, gdzie wczoraj doszło do ostrych starć podczas demonstracji przeciw prezydentowi Mubarakowi. Według telewizji Al Jazeera w trakcie zamieszek zginęło pięć osób. Sytuacja w Północnej Afryce jest daleka od stabilizacji.
P.L.
Źródło:
