Zamkniemy cztery oddziały, by przesunąć personel do tych klinik, w których są pacjenci wymagający opieki - poinformowała w poniedziałek dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka Małgorzata Syczewska. W placówce od 24 maja trwa strajk pielęgniarek.


"Ponieważ sytuacja jest bardzo trudna, została przez nas podjęta decyzja o tym, że zamkniemy cztery oddziały, by przesunąć personel do tych klinik, w których mamy pacjentów wymagających opieki i by zapewnić im bezpieczeństwo i możliwość leczenia" - powiedziała Syczewska dziennikarzom.
Wyjaśniła, że są to te cztery oddziały, w których pacjentów obecnie już nie ma, bo zostali skierowani do innych miejsc. "Jest to bardzo trudna decyzja, ale w tej sytuacji jedyna, jaką możemy podjąć (...) Robimy to z ciężkim sercem, ale pamiętamy, że na końcu tego naszego sporu są pacjenci i musimy przede wszystkim troszczyć się o nich, żeby warunki, które tu mają - w tej trudnej sytuacji - były bezpieczne. To jest tym podyktowane" - powiedziała Syczewska.
Dodała, że wśród tych zamykanych oddziałów nie ma onkologii. "Nie myślimy o tym" - podkreśliła.
Dyrektor CZD poinformowała, że działający w placówce związek zawodowy pielęgniarek złożył dyrekcji w poniedziałek nową propozycje porozumienia. Dodała, że jest ona analizowana. "Musimy policzyć koszta" - powiedziała.
Propozycja pielęgniarek: wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 400 zł brutto
Wynagrodzenie zasadnicze brutto pielęgniarek wzrosłoby o 400 zł, a pielęgniarkom pracującym w systemie jednozmianowym pracodawca byłby zobowiązany wypłacić 500 zł brutto podwyżki - takie są propozycje strajkujących, przedstawione w poniedziałek dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka.
O nowej propozycji strajkujących od 24 maja pielęgniarek poinformowała w poniedziałek media dyrektor placówki Małgorzata Syczewska. Dyrekcja proponowała wcześniej zwiększenie wynagrodzenia zasadniczego brutto pielęgniarek i położnych o 250 zł.
W nowej propozycji pielęgniarki domagają się także zwiększenia o 5 proc. dodatków za pracę w systemie nocnym (z 65 proc. do 70 proc.) oraz za pracę w święta (z 45 proc. na 50 proc.), a także zwiększenia wynagrodzenie za pięć dni w roku (dwa dni Bożego Narodzenia i Wielkanocy oraz Nowy Rok) ze 100 proc. do 200 proc.
Zaproponowano także m.in., by pracodawca - niezależnie od uzgodnionych wzrostów wynagrodzeń - corocznie prowadził negocjacje ze związkiem dotyczące wzrostu płac zasadniczych w danym roku kalendarzowym, przy czym kwota ta nie byłaby mniejsza niż 100 zł brutto.(PAP)
ozk/ bos/ malk/