

Drukarki 3D właśnie mają swoje pięć minut. Mówi się o coraz szerszym zastosowaniu technologii druku. Poza medycyną i budownictwem na drukarkę 3D podobno może sobie również pozwolić przeciętny obywatel. Czy taki sprzęt wkrótce będzie musiał zagościć w każdym domu?
W rzeczywistości drukarki 3D funkcjonują już ponad 20 lat. Pierwsza technologia druku przestrzennego została opatentowana w 1986 roku i od tamtej pory pojawiają się coraz świeższe i wydajniejsze rozwiązania.
Jak pracują drukarki 3D
Dostępnych jest kilka technologii, które pozwalają na drukowanie przestrzennych obiektów z różnych materiałów. Od wykrawania laserem po nakładanie kolejnych warstw tworzywa na siebie.
Drukarki przeznaczone do rozwiązań domowych korzystają głównie z tworzyw sztucznych, które pod wpływem temperatury są plastyczne i możliwe jest ich nakładanie warstwowo. Dla przedsiębiorstw dostępny jest dużo szerszy wachlarz tworzyw (głównie przez koszty technologii i samych filamentów, czyli „tuszów” dla drukarek 3D). Mogą one drukować przy zastosowaniu żywicy, gumy, metalu, a nawet czekolady czy betonu. W przyszłości będzie możliwe również drukowanie za pomocą struktur węglowych.
W kolorze 3D nie wydrukujesz
Obecnie dostępne techniki nie pozwalają na druk 3D w pełnym kolorze, co może wydawać się znacznym ograniczeniem. Pojawiają się pewne rozwiązania, jednakże polegają one głównie na wymianie filamentu i umożliwiają wykorzystanie co najwyżej trzech kolorów (mogą być mieszane w dyszy). Rok temu firma botObjects ogłosiła prace na rewolucyjną drukarką 3D drukującą w pełnej palecie kolorów, jednak zapowiedzi okazały się mocno przesadzone, ponieważ nie umożliwia ona nic więcej poza tym, co już zostało opatentowane.
W domach z betonu?
Zakres użyteczności drukarek 3D jest ogromny. Najświeższą nowością jest wydrukowane w Szanghaju… osiedle. Dziesięć domów o powierzchni 200 mkw. powstało z betonu (poza oknami) dzięki ogromnej drukarce. Bryła budynku powstaje w ciągu kilku godzin i kosztuje 4 800 USD. Może to być alternatywą dla osób, których nie stać na budowę mieszkania. Być może pojawi się możliwość projektowania takich struktur, które będą zgodne z indywidualnymi oczekiwaniami klienta. Byłaby to prawdziwa rewolucja w budownictwie.
Źródło: 3ders.org
Protezy prosto z drukarki
Bardzo szeroko wykorzystuje się druk 3D w medycynie. Dzięki niemu możliwe jest drukowanie protez czy implantów. Opracowano również ażurowy gips, który jest równie wytrzymały co tradycyjny, a ponadto bardziej higieniczny i przed wszystkim – komfortowy.
Czy można pójść jeszcze dalej? Można również wydrukować skórę czy modele, które znacząco pomogą przy planowaniu rekonstrukcji, np. twarzy. W USA drukuje się nawet tkanki serca i naczynia krwionośne.
Produkcja w 3D tańsza nawet o 90%Aktualnym celem jest opracowanie druku organów gotowych do transplantacji, co byłoby bez wątpienia prawdziwym dokonaniem. Na tę chwilę zaprezentowano już wydrukowaną
![]() |
nerkę, pozostaje czekać na dalsze wyniki badań.
Jest i ciemna strona mocy
Poza ratowaniem życia istnieje druga strona medalu. Niestety rzadziej się o tym mówi w obliczu zachwytów nad technologią druku 3D. Poza oczywistymi zanieczyszczeniami powietrza z rozgrzewanych tworzyw sztucznych, zagrożenie płynie z samych efektów pracy drukarek 3D. Mianowicie możliwe jest wydrukowanie broni. Ma ona oczywiście ograniczoną wytrzymałość i funkcjonalność, jednak może być równie niebezpieczna co prawdziwa.
Drukarka 3D dla Kowalskiego?
Drukowanie 3D stało się dostępne również dla gospodarstw domowych. Przeprowadzone zostały nawet badania wśród prywatnych użytkowników takich sprzętów. Używają oni druku 3D głównie do tworzenia przedmiotów artystycznych i drobnych modeli użytkowych oraz części zamiennych do uszkodzonych urządzeń.
Czy jest to drogie? Najtańsze drukarki można dostać nawet za ok. 2 000 zł, jednak trzeba się liczyć z tym, że często są to zestawy „zrób-to-sam”, a czas potrzebny na złożenie i kalibrację drukarki może trwać nawet miesiąc. W przypadku filamentów nie jest tak źle. W końcu to tylko sztuczne tworzywo. Półkilogramową rolkę drutu ABS w internecie można zakupić już za ok. 30 zł.
Jeśli już ktoś zacznie rozważać zakup drukarki należy się zastanowić, na ile faktycznie będzie ona przydatna, bo być może lepiej będzie zlecić wytworzenie potrzebnego elementu firmie zewnętrznej.
Mateusz Gawin