Dzisiaj zadebiutował projekt ustawy o zmianie ustawy o VAT, który wprowadza pewne drobne zmiany w wykazie towarów objętych obniżoną 8% stawką. Z uzasadnienia wynika, że chodzi tylko o realizację wyroku Trybunału Sprawiedliwości i obniżony VAT na prezerwatywy jest niezagrożony. Niemniej, w toku prac nad ustawą wszystko się może zmienić.
W tym momencie obniżoną stawką VAT wynoszącą 8% objęte są m.in. „wyroby higieniczne lub farmaceutyczne (włączając smoczki), z gumy innej niż ebonit” – zał. 3. poz. 92. Projekt zakłada wprowadzenie zmiany w tej pozycji.
Otóż obniżoną stawką VAT miałyby być objęte „wyroby higieniczne lub farmaceutyczne (włączając smoczki), z gumy innej niż ebonit – wyłącznie osłonki antykoncepcyjne oraz poduszki pneumatyczne”.


Projekt zakłada realizację wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że Polska w niedostateczny sposób zrealizowała dyrektywę o wspólnym podatku od wartości dodanej. Innymi słowy, polskie przepisy dawały możliwość stosowania obniżonej stawki VAT na zbyt dużo produktów, np. termofory.
W uzasadnieniu czytamy, że z opinii Komisji Europejskiej wynika iż obniżona stawka VAT w rozumieniu dyrektywy może być stosowana na osłonki antykoncepcyjne (prezerwatywy), ale to wcale nie oznacza, że w zakresie tej dyrektywy mieszczą się inne wyroby z gumy.
Przeczytaj także
W projekcie chodzi tylko o dostosowanie polskiego prawa do unijnego, tzn. objęcie podstawową stawką VAT tych produktów, które w rozumieniu dyrektywy (równocześnie nieposiadające statusu wyrobu medycznego), chociaż są z gumy, to nie mieszczą się w zakresie dyrektywy o podatku od towarów i usług.
W teorii nie ma zatem zagrożenia, że VAT na prezerwatywy wzrośnie. Ale czy na pewno? W toku pracy nad ustawą wszystko może się zdarzyć. Polska musi wprowadzić zmiany do 11 lipca 2016 roku – zatem mamy mało czasu i ustawodawca narażony jest na pośpiech. Wbrew pozorom wystarczy tylko jedna (nieuważna) poprawka…