Columbus Energy, notowana na NC spółka działająca w obszarze fotowoltaiki liczy, że wyniki drugiego kwartału, mimo wpływu pandemii, będą porównywalne lub wyższe niż w pierwszym kwartale. Celem spółki jest, by każdy kolejny kwartał był lepszy od poprzedniego - poinformował PAP Biznes Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.


"Rozwijamy się bardzo dynamicznie z miesiąca na miesiąc. Koronawirus bardzo mocno nas zwolnił w ostatnim tygodniu marca i w trzech pierwszych tygodniach kwietnia. Jeden miesiąc wycięto nam więc z kalendarza z powodu lockdownu, ale w maju i czerwcu był już powrót do normalności. Szacujemy, że drugi kwartał i tak będzie bardzo podobny do pierwszego lub lepszy pod względem wyników. W trzecim kwartale powinniśmy już pokazać na co nas stać" - powiedział PAP Biznes Dawid Zieliński.
W pierwszym kwartale tego roku Columbus Energy osiągnął 126 mln zł skonsolidowanych przychodów (wzrost o ponad 560 proc. rdr) i 18 mln zł zysku brutto (wobec 2,2 mln zł zysku w I kw. 2019 r.). EBITDA wyniosła 20,1 mln zł wobec 3,2 mln zł rok wcześniej.
"Osiągnięcie w tym roku 500 mln zł przychodów jest możliwe, jeśli powtórzymy wyniki z pierwszego kwartału w kolejnych okresach, ale my chcemy być lepsi. Chciałbym, by każdy kwartał był lepszy od poprzedniego. Podtrzymujemy, że chcemy mieć każdy rok trzy razy lepszy od poprzedniego" - powiedział prezes Columbus Energy.
W 2019 roku spółka miała 210 mln zł przychodów, a EBITDA wyniosła wtedy 22 mln zł. Rok wcześniej było to odpowiednio 63 mln zł i 4,4 mln zł.
Od początku tego roku kurs Columbus Energy na NewConnect wzrósł o ok. 400 proc., do ponad 70 zł. Kapitalizacja spółki wynosi obecnie ok. 2,9 mld zł.
"Cieszę się, że inwestorzy dostrzegają realną wartość, jaka kryje się w spółce. Nasze apetyty są większe, jeśli chodzi o budowę organizacji, więc wycena może być jeszcze ciekawsza, biorąc pod uwagę planowane inwestycje czy poziom generowanej gotówki" - powiedział prezes.
Jak poinformował, spółka montuje aktualnie codziennie nie mniej niż 100 instalacji PV.
"Mamy ambicję, by w niedalekiej przyszłości, w najbliższych tygodniach, przeskalować się na minimum 140 instalacji dziennie" - powiedział Zieliński.
Dodał, że według szacunków w Polsce potrzeba będzie kilka milionów instalacji PV, a zamontowanych jest ponad 200 tys.
"Rynek jest więc dziesięć razy większy niż jego aktualny poziom. Do tego dochodzą pompy ciepła i magazyny energii. W Niemczech tylko w 2019 roku biznes przydomowych magazynów energii był wart 500 mln euro. Polskę czeka w przyszłości to samo" - powiedział.
Columbus Energy chce też rozwijać obszar elektromobilności. Zainwestował w spółkę Nexity Global, dostarczającą system zarządzający infrastrukturą do ładowania samochodów elektrycznych.
"Nexity będzie dawać dostęp finalnemu użytkownikowi do stacji ładowania. Spółka obsługuje stacje innogy w Warszawie, negocjuje wiele nowych kontraktów. Z kolei Columbus przygotowuje się do sprzedaży stacji ładowania samochodów elektrycznych z systemem Nexity dla klientów biznesowych, szczególnie z branż HoReCa, ale i spółdzielni mieszkaniowych, biurowców. Pierwszą stację mamy już zamontowaną" - powiedział Zieliński.
CELEM CZOŁÓWKA WŁAŚCICIELI OZE W POLSCE
Ponadto, spółka inwestuje we własne aktywa fotowoltaiczne.
"Mamy ambicję być w czołówce właścicieli odnawialnych źródeł energii w Polsce pod względem zainstalowanych mocy" - powiedział prezes.
Zrealizowane już zostały projekty fotowoltaiczne o mocy 12,5 MW, które są przyłączone do sieci albo w trakcie przyłączania. Jak poinformował Zieliński, kolejne 13 MW w PV się buduje.
"Mamy też kupione projekty o łącznej mocy kilkadziesiąt MW (część z wygranymi aukcjami, część gotowych do aukcji), których budowę najprawdopodobniej rozpoczniemy jeszcze w tym roku" - powiedział prezes.
"Z kolei farmy, w których mamy prawo pierwokupu albo jesteśmy właścicielami w fazie developmentu, na różnym etapie to ponad 1 GW. Ich wartość to blisko 4 mld zł, ale nie wiadomo, ile się finalnie zrealizuje. Liczę, że nie mniej niż dwie trzecie, co by oznaczało, że w najbliższych latach jesteśmy w stanie wygenerować 2,5-3 mld zł w wartości aktywów" - dodał.
Spółka zakłada, że farmy, które będą rozwijane w tym i przyszłym roku, w perspektywie 3-5 lat będą pracować i będą już zrefinansowane.
W ubiegłym tygodniu spółka poinformowała o wypowiedzeniu umowy joint venture przez Unisun Energy.
"Mieliśmy z Unisun umowę joint venture dotyczącą projektów o mocy 66 MW. Mieliśmy razem je realizować i wspólnie sprzedawać lub my mieliśmy mieć prawo ich pierwokupu. Złożyliśmy niedawno ofertę wykupu projektów jeszcze na etapie przed budową, partner wypowiedział nam jednak umowę. Nie wiem czy to element negocjacji, czy zmiana strategii. Stoimy na stanowisku, że mamy prawa do tych projektów" - wyjaśnił Zieliński.
OBECNIE NIE MA W PLANACH EMISJI AKCJI CELEM POZYSKANIA FINANSOWANIA
Pytany, czy spółka potrzebuje dodatkowego finansowania, prezes odpowiedział: "Jesteśmy rentowni. Na działalność operacyjną nie potrzebujemy pieniędzy, mamy bardzo dobry cash flow. Finansujemy się z kredytów bankowych, środków obrotowych, kredytów celowych. Działalność inwestycyjna w zakresie farm PV jest finansowana m.in. poprzez project finance".
Poinformował, że duża część długu spółki będzie prawdopodobnie w tym roku skonwertowana na akcje według zawartych wcześniej umów.
"To będą już ostatnie emisje dotyczące historii firmy, czyli obligacji, konwersji pożyczek i programu menedżerskiego. Po tej konwersji bilans spółki się jeszcze bardziej poprawi" - powiedział Zieliński.
Podtrzymał, że w planach nie ma emisji akcji celem pozyskania finansowania, chyba że - jak zaznaczył - będzie to "okazja czy opcja nie do odrzucenia".
"Emisja długu nie jest wykluczona, jeśli będzie dobry projekt inwestycyjny do sfinansowania" - dodał prezes.
Jednym ze strategicznych planów spółki jest przeniesienie notowań na rynek główny GPW. Wcześniej jednak spółka chce dopuścić wszystkie akcje do obrotu na rynku NewConnect.
"Wstrzymaliśmy w ubiegłym roku procedurę zatwierdzania prospektu emisyjnego w KNF, ze względu na szereg rekomendacji, jakie od Komisji otrzymaliśmy. Wprowadziliśmy już pewne zmiany i poprawki, ale chcemy jeszcze wcześniej dopuścić wszystkie akcje do obrotu na rynku NewConnect. Jesteśmy w trakcie pisania nowej wersji dokumentu informacyjnego, którego aktualizację złożymy na giełdzie w najbliższych tygodniach" - powiedział Dawid Zieliński.
"Liczymy, że w tym roku te formalności zakończymy i po zamknięciu oraz zaudytowaniu roku zrobimy aktualizację prospektu emisyjnego. Chcemy się przenieść na rynek główny GPW bez emisji akcji" - dodał prezes Columbus Energy.
W 2016 roku Columbus Energy połączył się z Columbus Capital i zadebiutował tym samym na rynku NewConnect. Czterech akcjonariuszy, działających w porozumieniu, ma pośrednio i bezpośrednio ponad 76 proc. akcji spółki.
Łącznie od początku działalności spółka dostarczyła ponad 340 tys. paneli fotowoltaicznych do 17 tys. rodzin, przedsiębiorców i w ramach realizacji projektów farm fotowoltaicznych. To 107 MW mocy i 10 proc. udział w krajowym rynku PV.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/