REKLAMA
TYLKO U NAS

Cios dla rynku obligacji

Piotr Lonczak2013-06-20 16:23
publikacja
2013-06-20 16:23

Polskie obligacje spadły do najniższego poziomu od siedmiu miesięcy. To konsekwencja słów Bena Bernanke.

Perspektywa ograniczenia skali dodruku pieniądza przez Rezerwę Federalną – naszkicowana przez Bena Bernanke podczas środowego wystąpienia – obok silnej przecen akcji i surowców wywołała wyprzedaż obligacji.

Odejście od rządowych papierów było szczególnie silne w przypadku rynków wschodzących, do których zaliczana jest także Polska. W czwartek rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich przekroczyła 4,20 proc. - co jest najwyższym poziomem od siedmiu miesięcy.



Rentowność obligacji dziesięcioletnich

Tymczasem jeszcze na początku maja rentowność rządowych papierów spadała do zaledwie 3,004 proc. Był to najniższy pułap w historii.

Z perspektywy polskich finansów publicznych wzrost rentowności wyraźnie powyżej 4 proc. oznacza dodatkowy koszt obsługi długu. Jednak nie należy oczekiwać poważnych trudności z tego tytułu ze względu na fakt, że rząd sfinansował już 88 proc. potrzeb pożyczkowych na ten rok.

Dodatkowo długoterminowa rentowność obligacji dziesięcioletnich zbliżona do okolic 4 proc. jest niewysoka, gdyż od 2006 roku przeciętna rentowność papierów dziesięcioletnich to ponad 5,6 proc. To sprawia, że w przypadku naszego budżetu nie powinniśmy zobaczyć nieoczekiwanych rozstrzygnięć.

Piotr Lonczak
Analityk Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl

Źródło:

Do pobrania

rentownoscpng
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (4)

dodaj komentarz
etaurus
Czyli cena spada, ale tylko na rynku wtórnym chwilowo, per saldo dostanie się i tak "swoje" przy wykupie
:-)))
~jachu
Roztowski dostał pewnie cynk jak był na spotkaniu grupy Bilderberga.
~kiki
A żebyś wiedział. Ten Rostowski to mimo różnych opinii głupi na pewno nie jest...
~słowiański patriota
Widzicie ten dziubek na samym dole pod koniec wykresu, bo właśnie w tym niewielkim zagłębieniu minister finansów zdołał zmieścić prawie całe roczne potrzeby pożyczkowe. Mistrz!

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki