Dziś, gdy wydawało się, że osiągnięto porozumienie, Indie zażądały, by w końcowym tekście został zapisany większy udział bogatych krajów we wprowadzaniu czystych technologii. Indiom chodziło o to, by rozwinięte kraje pomogły finansowo państwom rozwijającym się walczyć z globalnym ociepleniem.
Holenderska minister środowiska Jacqueline Cramer powiedziała agencji Reuters, że dla Unii Europejskiej to żadanie jest nie do przyjęcia.
Podczas rozmów Unia Europejska domagała się zapisu o konkretnych limitach obniżających emisję dwutlenku węgla do 2020 roku nawet o 40 procent w stosunku do roku 1990. Stany Zjednoczone, Kanada i Japonia były temu przeciwne.
Zanim Indie i Chiny zablokowały projekt umowy, przedstawiciel jednej z organizacji pozarządowych ujawnił, że jest ona "całkowitym zwycięstwem Stanów Zjednoczonych".
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon, który powrócił na dzisiejsze obrady na Bali, przekonywał do kompromisu, mówiąc, że zmiany klimatyczne mają wpływ na przyszłość ludzkości.
Źródło:IAR