REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Caroline Wozniacki gościem Matsa Wilandera

2011-05-02 12:11
publikacja
2011-05-02 12:11

Z początkiem kwietnia na antenie Eurosportu ruszył nowy magazyn dla fanów tenisa.

Jego gospodarz, siedmiokrotny zwycięzca zawodów wielkoszlemowych Mats Wilander odwiedzi najodleglejsze zakątki świata, by spotkać się z gwiazdami list WTA i ATP. Gościem jednego z pierwszych odcinków „Mats’ Pointa” została Caroline Wozniacki, która w wywiadzie opowiedziała o tym, jak radzi sobie na korcie w nowym sezonie.

Dunka z polskim paszportem ćwiczy tenis od 7. roku życia. Od tamtej pory jej głównym kompanem w podróżach i jednocześnie trenerem jest ojciec, Piotr. Sztab szkoleniowy supergwiazdy wspiera również ekipa firmy Adidas. Świetna współpraca z tymi ludźmi znajduje swoje odzwierciedlenie w sportowych dokonaniach Caroline. Tylko w nowym roku awansowała w kilku turniejach z cyklu WTA aż do rundy półfinałowej, a z trzech innych wyjechała, jako zwyciężczyni – w lutym zdobyła tytuł w Dubaju, a miesiąc później triumfowała już w Indian Wells.

Problemy na drodze do pucharu pojawiły się dopiero w Charleston. Wozniacki zdecydowanie lepiej czuje się na twardych kortach, a tam musiała zmierzyć się z tzw. „zieloną glinką”. Pierwsze piłki nie były dla niej zbyt komfortowe, jednak w trakcie turnieju przystosowała swoją taktykę do tamtejszych warunków i wygrała. Nie dziwi więc fakt, że jest graczem numer 1. na świecie.

- Na nawierzchni ziemnej trzeba brać większy margines zarówno na uderzenia przy siatce, jak i przy linii, jednak daje on więcej czasu na podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Ja niestety nie potrafię z tego skorzystać. Im więcej myślę, tym gorsze są efekty. W większości przypadków kieruję się w grze pierwszym impulsem – powiedziała zawodniczka.

Teraz Caroline skupia swoje myśli na turnieju French Open, w którym najprawdopodobniej nie wystąpią jej silne rywalki: Serena Williams i Kim Clijsters.

- Nie mogę się doczekać wyjazdu do Paryża. Panuje tam świetna atmosfera. Poza tym, tam mam kolejną szansę na zrobienie kroku do przodu w spełnieniu swojego marzenia. Jestem już na pierwsza na liście WTA, teraz moim celem jest zdobycie Wielkiego Szlema. Nie wywieram jednak na sobie z tego powodu jakiejś ogromnej presji. Kiedykolwiek wychodzę na kort, chcę po prostu wygrać mecz. Jeżeli mi się to nie udaje, znaczy, że rywalki były lepsze. Wracam do domu i ciężko trenuję, żeby nie popełniać tych samych błędów następnym razem – dodała.

W wolnym czasie 20-latka lubi oglądać rywalizację tenisa męskiego. Na zawodach z cyklu ATP poznała wielu słynnych zawodników, między innymi Rafaela Nadala, którego bardzo podziwia.

- Tam są naprawdę niezwykli chłopcy. Grają w nieprawdopodobny sposób. Podczas pobytu w Monako przyglądałam się grze Rafy, jak on biega, jak ślizga się po korcie – to jest wręcz nie do opisania. Lubię z nimi przebywać również w trakcie spotkań stricte prywatnych. Są bardzo weseli. Śmieją się zarówno z siebie, jak i z nas, tenisistek, ale wszystko mieści się w pewnych ramach, więc nie tworzą się z tego żadne konflikty – skomentowała Dunka.

Caroline Wozniacki jest wielką fanką turniejów ATP zwłaszcza ze względu na poziom gry, jaki reprezentują sobą mężczyźni. Chciałaby się uczyć od nich, ale jak sama uważa, znacznie łatwiej jest oglądać ich tricki, niż przemycić je do własnej gry. Kto wie, może jej się to kiedyś uda – a wtedy z pewnością będzie nie do pokonania.

PS

Źródło:

Do pobrania

tenis5PGjpg
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki