Cambridge Chocolate Technologies zapowiada osiągnięcie zysku netto w 2018 r. Ma też nadzieję na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy. W ciągu kilku lat spółka chce znaleźć inwestora branżowego, który kupi spółkę wraz z prawami do całego portfela produktów - poinformowała dziennikarzy prezes spółki Anna Aranowska-Bablok.
W piątek Cambridge Chocolate Technologies zadebiutowała na rynku NewConnect. Na otwarciu kurs spadł o 4,71 proc. do 8,29 zł. Około godziny 15.00 cena akcji wynosi 7,37 zł.
Spółka prowadzi działalność w obszarze rozwoju, komercjalizacji i sprzedaży produktów takich jak: słodycze funkcjonalne, żywność przeznaczenia medycznego i suplementy diety, w tym czekolada, masło orzechowe, słodycze typu „toffi”, pasty, wafle, ciastka, cukierki, żelki i inne.
Przychody ze sprzedaży Cambridge Chocolate Technologies wyniosły w pierwszym półroczu 2017 r. 3,71 mln zł, w całym 2016 r. 3,51 mln zł.
Cambridge Chocolate Technologies rozpoczęła działalność w 2014 roku i na razie przynosi straty na poziomie wyniku netto. Strata netto w pierwszym półroczu 2017 r. wyniosła 1,22 mln zł. W całym 2016 r. strata netto wyniosła 3,67 mln zł.
"Wierzymy, że 2018 r. to jest realny termin, żeby spółka osiągnęła próg rentowności i przynosiła dywidendę" - powiedziała prezes Anna Aranowska-Bablok.
Cambridge Chocolate Technologies pozyskała z niedawnej emisji akcji 20 mln zł. Środki chce przeznaczyć na ekspansję, wdrożenie nowych produktów, sfinansowanie wkładu własnego w programy grantowe, dywersyfikację mocy produkcyjnych i wywiązanie się z umowy z Lycotec Ltd., w której spółka zobowiązała się do przekazania 3 proc. bonusu wartości swoich udziałów w razie wprowadzenia swoich akcji do obrotu na rynku regulowanym lub do alternatywnego systemu obrotu.
Główne rynki, na których spółka będzie prowadzić sprzedaż w najbliższych miesiącach to USA i Chiny. Inne ważne dla spółki rynki to Tajwan, USA, Arabia Saudyjska, Wielka Brytania oraz rynek e-commerce.
Model biznesowy Cambridge Chocolate Technologies zakłada, że docelowo, w horyzoncie kilkudziesięciu miesięcy, spółka wraz z licencjami i portfelem produktów ma zostać sprzedana inwestorowi branżowemu, dysponującemu silną siecią dystrybucji. Prezes Aranowska-Bablok poinformowała, że obecnie trwają już rozmowy z producentami słodyczy takimi jak Nestle, Ferrero, Mondelez czy Meiji.
"Zanim przyjdzie ktoś i weźmie licencję, co jeszcze potrwa zapewne kilka, kilkanaście miesięcy, pojawią się pewnie większe umowy dystrybucyjne i tam będą partnerzy dystrybucyjni, którzy napędzą cash flow spółki" - powiedziała prezes.
Aranowska-Bablok poinformowała, że Cambridge Chocolate Technologies nie prowadzi już w tej chwili prac nad nowymi produktami i wygasza działalność R&D. Głównymi celami na najbliższe miesiące są ekspansja na nowe rynki i wzrost sprzedaży.
Cambridge Chocolate Technologies jest spółką zależną od Adiuvo Investments. Adiuvo posiada 15 technologii z zakresu well-being i medycyny. W sierpniu spółka Airway Medix, również zależna od Adiuvo, sprzedała pierwszy produkt - system do czyszczenia rurek intubacyjnych. Spółka matka chce rozwijać technologie ok. 5-6 lat, a następnie sprzedawać je dużym podmiotom, które posiadają zaplecze niezbędne w danej dziedzinie.
Obecnie w sprzedaży są dwa produkty Cambridge Chocolate Technologies: Esthechoc i ReChoc. Kolejny produkt, PolyFount, ma debiutować po świętach. Pierwsze zatowarowania spółka zapowiada w styczniu.
Kapitał własny Cambridge Chocolate Technologies na dzień 30.06.2017 r. wynosił 18,30 mln zł, stan środków pieniężnych 6,51 mln zł, zobowiązania 2,62 mln zł.(PAP Biznes)
mpj/ jtt/
