Jej analitycy szacują, że spadek obrotów w sprzedaży dealerów i autoryzowanych serwisów wyniósł w tym roku 30-40 procent.
Grzegorz Błachnio z Euler Hermes podkreśla, że na razie zmniejszenie sprzedaży na rynku motoryzacyjnym w naszym kraju nie odbija się na upadłości dealerów i firm powiązanych tak, jak na niektórych rynkach zachodnioeuropejskich. W jego opinii do tej pory spadek sprzedaży samochodów przebiega stosunkowo łagodnie w porównaniu z innymi krajami, bo w tempie co najwyżej kilkuprocentowym, ale jeszcze nie dwucyfrowym.
Grzegorz Błachnio, podkreśla, że spadek produkcji aut można wiązać ze spowolnieniem gospodarczym. Zmniejszenie produkcji niemal automatycznie przekłada się na liczbę zatrudnionych. Jako przykład podał sytuację w zakładach Fiata w Tychach, gdzie dziś planowane są duże zwolnienia.
Perspektywy dla rynku motoryzacyjnego w naszym kraju nie są dobre - w przyszłym roku sytuacja nie zmieni się, a może być jeszcze trudniejsza - dodaje analityk.
Na wniosek wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego rząd ma zająć się na jutrzejszym posiedzeniu sytuacją polskiej branży motoryzacyjnej. Między innymi w kontekście nadchodzących zwolnień w fabryce Fiata.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) K.P./ab
Źródło:IAR





















































