REKLAMA

Boom na pracowników nad morzem i w górach

Katarzyna Wiązowska2023-07-07 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-07-07 06:00

Choć lato w pełni, przedsiębiorcom prowadzącym swój biznes w miejscowościach turystycznych wciąż brakuje pracowników. Według ekspertów rynek pracy w tej branży bardzo zmieniła pandemia. Osoby, które wcześniej były tu zatrudnione, musiały w tym trudnym okresie poszukać zajęcia w innych sektorach, a wielu z nich już nie wróciło na dawne stanowiska.

Boom na pracowników nad morzem i w górach
Boom na pracowników nad morzem i w górach
fot. Mirosław Pieślak / / FORUM

Ośrodki wczasowe, hotele, restauracje i bary przede wszystkim w lokalizacjach nadmorskich oraz górskich od czerwca do września funkcjonują o wiele intensywniej i konieczne jest wówczas zwiększenie liczebności załogi.

– W naszym ośrodku najwyższy sezon rozpoczyna się już w kwietniu i trwa nawet do końca października – mówi Bankier.pl, Piotr Iwiński, Manager ds. Hotelowo-Gastronomicznych Ośrodka Wypoczynkowego „Wielki Błękit” w nadmorskim Łukęcinie. – Większość naszego zespołu, jak pracownicy biurowi, osoby z pionu technicznego, a także część personelu porządkowego to osoby zatrudnione na stałe umowy przez cały rok. Jednak w szczycie urlopowym potrzebujemy więcej osób do obsługi naszych gości. Zwykle są to okoliczni mieszkańcy, których znamy od lat i zawsze w tym okresie z nimi współpracujemy. Od ubiegłego roku zatrudniamy również pracowników z Ukrainy, którym zapewniamy również mieszkanie i wyżywienie.

Potrzebni nie tylko kelnerzy i obsługa hoteli

Jak twierdzi Łukasz Koszczoł, prezes Job Impulse, członek Polskiego Forum HR, zapotrzebowanie na pracowników sezonowych jest w miejscowościach wakacyjnych niezmienne od lat.

– Pracownicy sezonowi w regionach turystycznych to nie tylko kelnerzy, obsługa sprzątająca hotele czy sprzedawcy na stoiskach czy w sklepach. To także pracownicy magazynowi w hurtowniach gastronomicznych, które w okresie letnim zaopatrują biznes turystyczny i często działają 24h na dobę – mówi Bankier.pl Łukasz Koszczoł. – Ponadto w trakcie wakacji potrzebne są osoby pracujące w charakterze animatorów lub obsługujące atrakcje dla dzieci, np. dmuchane zamki. Z kolei do organizacji letnich eventów m.in. festynów i koncertów, poszukiwani są pracownicy techniczni, którzy odpowiadają za montaż i demontaż sceny lub wsparcie logistyczne przy tego typu imprezach.

Według Łukasza Koszczoła pracodawcy, aby szybko znaleźć ręce do pracy, często korzystają również z ofert agencji pracy tymczasowej.

Pandemia zmieniła rynek pracy w branży turystycznej

Jak twierdzi Joanna Wiśniewska, ekspert rynku pracy, kierownik jednego z oddziałów Manpower, w trakcie pandemii branża turystyczna przeżywała kryzys, a wiele zatrudnionych w niej osób zmuszonych było przekwalifikować się, by znaleźć zatrudnienie w innym obszarze.

– To sprawiło, że pomimo powrotu do dawnej aktywności, sektor ten do tej pory odczuwa trudności w zrekrutowaniu odpowiednio wykwalifikowanych pracowników – mówi Bankier.pl Joanna Wiśniewska. – Brakuje kandydatów na stanowiska obsługi, administracyjne, ale także stałych pracowników takich jak managerowie średniego i wyższego szczebla, którzy czuwają nad zarządzaniem obiektami oraz personelem.

Według ekspertki Manpower, do deficytowych stanowisk na rynku pracy sektora hotelarstwa i gastronomii, należy kelner i kucharz. Brakuje także osób dbających o czystość.

– Pracodawcy zgłaszają potrzeby w znalezieniu doświadczonych kandydatów w obszarze głównie gastronomicznym, w którym panuje duża konkurencyjność – Firmy zlokalizowane w najbardziej turystycznych regionach Polski, chcąc pozyskać pracowników z innych obszarów naszego kraju, często oferują pakiety relokacyjne.

Ile można zarobić w miejscowościach letniskowych?

Według danych Personnel Service w miejscowościach turystycznych najwięcej mogą zarobić pracownicy w branży turystyki wodnej, czyli osoby obsługujące wypożyczalnie sprzętu wodnego, instruktorzy surfingu, nurkowania lub żeglarstwa. Przedział wynagrodzeń dla nich to od 25 zł do nawet 50 zł na godzinę netto. Na dobrą stawkę mogą również liczyć animatorzy, którzy zarobią od 20 do 28 zł na godzinę netto. To osoby, które organizują i prowadzą różnorodne zajęcia rekreacyjne i rozrywkowe dla gości hoteli, ośrodków wypoczynkowych lub na imprezach plenerowych. Następnie znajdują się trzy zawody, w których zarobki są takie same. Stawki zaczynają się od 18 a kończą na 25 zł na godzinę netto. Chodzi o opiekunki i opiekunów do dzieci, pracowników małej gastronomii, czyli osoby sprzedające lody czy gofry oraz pracowników na festiwalach muzycznych.

Natomiast na nieco niższe zarobki mogą liczyć pracownicy w hotelu czy ośrodku wypoczynkowym. Ich stawki znajdują się w przedziale od 18 do 24,5 zł na godzinę netto i zależą od rodzaju wykonywanego zajęcia. Są to m.in. prace na recepcji, sprzątanie pokoi, obsługa gości, obsługa restauracji lub innych usług hotelowych. Kelner czy kelnerka, którzy obsługują klientów w restauracjach, kawiarniach, barach lub na imprezach plenerowych mogą liczyć na stawkę od 18 zł do 24 zł na godzinę netto. Jednak ich pensje są często nawet kilkukrotnie wyższe ze względu na zostawiane przez turystów napiwki. Pracownik na plaży, który obsługuje leżaki, parasole, wypożycza sprzęt plażowy czy dba o utrzymanie czystości zarobi od 18 do 24 zł na godzinę netto. Na dole zestawienia znajduje się pracownik sezonowy w sklepie, który zajmuje się obsługą klientów, pracami magazynowi czy załadunkiem i rozładunkiem towarów w sklepach sezonowych. Ich zarobki oscylują w granicach od 18 do 22 zł na godzinę netto.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
ajwajszalom
Jak brakuje pracowników, to niech pan byznesmen skorumpuje rodzinkę do tych wielkich syzyfowych prac dwumiesięcznych, bo nikt normalny nie ma czasu na głupoty i jakieś prace dorywcze.
carlito1
Robota w takich miejscach to najniższa albo często mniej.... Tak to realnie wygląda jak rozmawiałem z córką przyjaciółki co już przerobiła takie prace żeby dorobić....
tomkooo odpowiada (usunięty)
niedlugo kazdy bedzie z socjalu zyl w tym pieknym kraju ;)
geralt78
nie wiem jak reszta miejsc nad polskim morzem, ale w 3mieście pustki... 90% turystów to obcokrajowcy, a i tak jak się mija pensjonaty, hotele, to parkingi puste.
bt5
Pracowników już teraz bedzie brakowało z kazdego roku coraz więcej . Za komuny na te sezony letnie jezdziły panie z róznych zakładów spozywczych i gastronomicznych z kraju które brały urlop i lewew L4 ale za ten sezon u prywaciarza wyciagały tyle co w państwowej firmie za cały rok. W latach 90-tych tego typu firmy miały ludzi finansowo Pracowników już teraz bedzie brakowało z kazdego roku coraz więcej . Za komuny na te sezony letnie jezdziły panie z róznych zakładów spozywczych i gastronomicznych z kraju które brały urlop i lewew L4 ale za ten sezon u prywaciarza wyciagały tyle co w państwowej firmie za cały rok. W latach 90-tych tego typu firmy miały ludzi finansowo za darmi za wyzywienie i dach nad głową. Całe lata i tak było pełno bezrobocia po małych miejścowisciach i nawet jak pózniej musieli płacić to ludki się znajdowali. Ale te osoby sa już w wieku przedemerytalnym lub emerytalnym i już wypadły z gry. A zasób który w normalnych krajach zasila prace letnią sezonową czyli studenci to w Polsce nie biora się tego . bo w Polsce student to świeta krowa w rodzinie i oczko w głowie całej rodziny która wypruwa sobie żyły i bierze kredyty aby tylko pmagac wielkiemu studentowi.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki