REKLAMA

Biden: Wybór Harris na wiceprezydenta był najlepszą decyzją, jaką podjąłem

2024-09-03 05:20
publikacja
2024-09-03 05:20

Wybór Kamali Harris na moją nastęczynię był najlepszą decyzją, jaką podjąłem - powiedział w poniedziałek prezydent USA Joe Biden podczas spotkania ze związkowcami w Pittsburghu w ramach amerykańskiego Święta Pracy. Biden wspólnie z Harris obiecał, że będzie ona "historycznie prozwiązkowym prezydentem".

Biden: Wybór Harris na wiceprezydenta był najlepszą decyzją, jaką podjąłem
Biden: Wybór Harris na wiceprezydenta był najlepszą decyzją, jaką podjąłem
/ Joebiden.com

"Pierwszą decyzją, jaką podjąłem, kiedy otrzymałem nominację w 2020, było wybranie jej na wiceprezydenta. I była to najlepsza decyzja podjęta przeze mnie jako prezydenta Stanów Zjednoczonych" - powiedział Biden na wspólnym wiecu w siedzibie związku zawodowego elektryków IBEW w Pittsburghu. "Patrzyłem jak wszyscy eksperci od polityki zagranicznej i krajowej dawali nam porady, kiedy siedzieliśmy sami w pokoju. Ona ma kręgosłup jak ze stali, ma kompas moralny świętej. Ta kobieta wie, co robi (...) Ona będzie historycznie prozwiązkowym prezydentem" - dodał Biden.

Harris obiecała, że jako prezydent ułatwi zakładanie związków zawodowych w zakładach pracy i sprzeciwiła się przejęciu lokalnego giganta branży stalowej, US Steel, przez japoński koncern Nippon Steel.

Jej zdaniem, o ile Joe Biden został pierwszym w historii prezydentem, który dołączył do strajkujących związkowców w ub.r., Trump zamiast przyłączyć się do strajkujących wolałby ich złamać. Na te słowa Harris uczestnicy wiecu odpowiedzieli, skandując "Trump to łamistrajk".

"Nie wrócimy do tego, co było" - powiedziała Harris, powtarzając jedno ze swoich wyborczych haseł ("We're not going back"). Podobne przemówienie wygłosiła wcześniej do związkowców z branży motoryzacyjnej w Detroit.

O głosy członków związków zawodowych walczą kandydaci obydwu partii, ponieważ związki stanowią ważną część elektoratu w kluczowych stanach "pasa rdzy" (Michigan, Wisconsin i Pensylwania). Mimo to, w Święto Pracy Trump nie zorganizował żadnych kampanijnych wydarzeń.

Obchodzone 2 września Święto Pracy jest powszechnie uznawane za dzień, kiedy kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę, i kiedy wracający z wakacji wyborcy zaczynają w większym stopniu interesować się wyborami.

Jak podkreśliła Harris, mimo że do wyborów zostały nieco ponad 2 miesiące, w Pensylwanii głosowanie zacznie się już za 15 dni. Wyborcy mogą zagłosować przed 5 listopada poprzez wrzucenie swojej karty do głosowania korespondencyjnego do specjalnych skrzynek lub składając ją w urzędach.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński 

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (1)

dodaj komentarz
klimaciarz
Naiwnością jest myślenie, że Biden był autorem "swoich decyzji". To zwykły pionek, na geopolitycznej szachownicy, który, gdy przychodzi właściwy czas, zostaję wymieniony na innego pionka, przez tych, którzy posiadają faktyczną władzę nad USA - i to właśnie się stało, na oczach światowej opinii publicznej. Reszta to mainstreamowa Naiwnością jest myślenie, że Biden był autorem "swoich decyzji". To zwykły pionek, na geopolitycznej szachownicy, który, gdy przychodzi właściwy czas, zostaję wymieniony na innego pionka, przez tych, którzy posiadają faktyczną władzę nad USA - i to właśnie się stało, na oczach światowej opinii publicznej. Reszta to mainstreamowa propaganda.

Powiązane: Wybory w USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki