Jeszcze w listopadzie, gdy okazało się, że jeleniogórskie przedsiębiorstwo może przejąć kilkakrotnie mniejsza litewska firma, związkowcy zastanawiali się nad ogłoszeniem strajku. Teraz twierdzą, że Sanitas okazał się inwestorem otwartym na rozmowy o gwarancjach praw pracowniczych i socjalnych.
– Załoga nie poznała szczegółów porozumienia – powiedział nam jeden z pracowników Jelfy, prosząc o zachowanie anonimowości. – Jestem bardzo zaskoczony tym, że związki tak łatwo odpuściły. Przecież Sanitas nie musi być dobrym inwestorem. Przypomnijmy, że na początku związkowcy zażądali od litewskiego inwestora m.in. 10 tysięcy złotych premii prywatyzacyjnej dla każdego pracownika, czterech dodatkowych pensji w ciągu roku i gwarancji zatrudnienia. Z naszych informacji wynika, że w trakcie rozmów zrezygnowali z premii i dodatkowych pensji. Dostali natomiast 10-letnie gwarancje zatrudnienia i zapewnienie, że wynagrodzenia nie zostaną obniżone w przyszłości. Prawdopodobnie wprowadzą także swojego przedstawiciela do zarządu firmy.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
(LUK)























































