Jedynie 60 proc. osób, które w 2019 r. przeszły na emeryturę, zrobiło to od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego – poinformowała prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Dodała, że w ubiegłym roku 25 proc. osób przeszło na emeryturę w ciągu roku od nabycia uprawnień, a 15 proc. opóźniło tę decyzję o rok lub dłużej.


Prezes ZUS w rozmowie z PAP poinformowała, że na kontynuowanie pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego decyduje się coraz więcej Polek i Polaków. Podkreśliła, że wydłużenie aktywności zawodowej zwiększa kwotę składek zgromadzonych w systemie emerytalnym. Pozwala także uzyskać dodatkowe waloryzacje składek. Ponadto zmniejsza średnie dalsze trwanie życia, przez które trzeba podzielić składki, aby uzyskać kwotę miesięcznego świadczenia.
Przeczytaj także
"Według oficjalnych danych GUS kobieta w wieku emerytalnym, czyli po ukończeniu 60 lat statystycznie będzie żyć jeszcze 261 miesięcy (prawie 22 lata), a mężczyzna, przechodząc na emeryturę w wieku 65 lat, ma przed sobą 217 miesięcy życia (ok. 18 lat)" – mówiła prof. Uścińska.
"To ważne, bo im wyższy kapitał, tym wyższa emerytura. Dlatego warto przechodzić później na emeryturę" – wyjaśniła.
Z danych ZUS wynika, że w latach 2015–2017 na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego przechodziło ponad 80 proc. osób. "Kilkanaście procent przeszło na emeryturę w ciągu roku po nabyciu uprawnień. Jedynie kilka procent osób opóźniało taką decyzję o rok lub dłużej" – powiedziała prof. Uścińska. Zaznaczyła, że decyzję o późniejszym przejściu na emeryturę częściej podejmowały kobiety niż mężczyźni.
Przeczytaj także
"Z kolei w latach 2018–2019 zaobserwowaliśmy daleko idącą zmianę. W 2018 r. jedynie 57 proc. osób przeszło na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego. 36 proc. przeszło na emeryturę w ciągu roku, a 6 proc. opóźniło tę decyzję o rok lub dłużej. Cieszy nas, że mamy pozytywną tendencję pozostawania na rynku pracy" – podkreśliła prezes Zakładu.
Z danych ZUS wynika, że w 2019 r. 60 proc. osób przeszło na emeryturę od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego. "25 proc. zrobiło to w ciągu roku, a 15 proc. podjęło taką decyzję co najmniej rok po nabyciu uprawnień" – wskazała prezes ZUS.
"Są to bardzo pozytywne dane, które wynikają z kilku czynników. Po pierwsze kluczowa jest praca naszych doradców emerytalnych, których wprowadziliśmy do naszych placówek w lipcu 2017 r. Od tego czasu z ich porad skorzystało już 20 mln osób. Doradcy emerytalni wykonali ponad 2 mln obliczeń w kalkulatorze emerytalnym. Ich usługi cieszą się dużą popularnością i na trwałe wpisały się w wizerunek i funkcjonowanie Zakładu" – podkreśliła prof. Uścińska.
Szefowa państwowego ubezpieczyciela dodała, że na decyzje emerytalne Polaków wpływa też bardzo dobra sytuacja gospodarcza. "W latach 2015–19 obserwujemy również duży wzrost, o prawie 30 proc., aktywności osób, które przeszły na emeryturę, a dalej są na rynku pracy" – wskazała.
Podkreśliła, że obowiązujący w Polsce system emerytalny opiera się na koncepcji jak najdłuższej aktywności ekonomicznej, czyli na późniejszym przechodzeniu na emeryturę.
"Cały czas analizujemy korzystanie z uprawnień emerytalnych. Prowadzimy też daleko idącą edukację. Informujemy, dlaczego warto wydłużyć swoją aktywność zawodową po osiągnięciu wieku emerytalnego" – podkreśliła prezes ZUS. Zwróciła uwagę, że rok pracy dłużej to wzrost świadczenia emerytalnego nawet o 8–10 proc.(PAP)
Autorka: Karolina Kropiwiec
kkr/ joz/ krap/