Atal nie widzi spadku zainteresowania mieszkaniami, choć wzrost niepewności w kraju i rosnące stopy procentowe wydłużają proces podejmowania decyzji o zakupie. Grupa planuje utrzymywać ofertę ok. 3,5 tys. lokali - poinformował PAP Biznes prezes Zbigniew Juroszek. Spółka przygląda się kosztom i podtrzymuje, że jej celem jest 25-proc. marża deweloperska.


Prezes Atalu ocenił w komentarzu dla PAP Biznes, że wojna w Ukrainie nie zmniejszyła zainteresowania mieszkaniami.
"Nie obserwujemy spadku zainteresowania mieszkaniami. Sytuacja raczej przypomina początek pandemii COVID-19, kiedy klienci przedłużali proces decyzji o zakupie mieszkania. Nie oznacza to jednak spadku liczby zapytań" - poinformował prezes Zbigniew Juroszek.
Jak wskazał, również wyższe stopy procentowe wydłużają proces podejmowania decyzji.
"Z pewnością wyższe stopy procentowe stanowią istotny czynnik przy podejmowaniu decyzji o zakupie nieruchomości. W naszym przypadku większość mieszkań kupują klienci chcący zaspokoić własne cele mieszkaniowy. Wyższe stopy procentowe dla takiego klienta są utrudnieniem i na pewno wydłużają proces podejmowania decyzji, ale ostatecznie większość z nich decyduje się na zawarcie umowy" - ocenił prezes Atalu.
Jego zdaniem, ze względu na rosnącą inflację nieruchomości wciąż są stabilną lokatą kapitału.
Od 24 lutego trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Według czwartkowych danych Straży Granicznej, od początku walk do Polski przyjechało ok. 1,95 mln osób z Ukrainy. W ocenie prezesa Atalu, napływ ludności z Ukrainy wesprze w przyszłości popyt na mieszkania.
"Polska przyjęła i cały czas przyjmuje bardzo dużo obywateli Ukrainy, prawdopodobnie liczba mieszkańców naszego kraju przekroczyła już 40 mln ludzi. Z pewnością część z naszych gości ze Wschodu zdecyduje się pozostać w Polsce dłużej niż tylko na czas trwania wojny, być może nawet na stałe. Do lutego 2022 roku w Polsce żyło około miliona Ukraińców. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że liczba ta już na stałe będzie zdecydowanie większa. To z naturalnych powodów wpłynie na popyt na rynku mieszkaniowym" - ocenił prezes Atalu.
Wskazał też, że spółka nie obserwuje masowego odpływu pracowników z budów. Jak poinformował, na Ukrainę mogło wrócić ok. 10-15 proc. załogi z tego kraju.
Atal sprzedał w 2021 roku 4.258 lokali, co oznacza wzrost rdr o ponad 47 proc. Spółka przekazała w tym czasie klientom 3.700 mieszkań, czyli 23 proc. więcej niż przed rokiem. Zarząd wstępnie szacuje, że tegoroczny potencjał sprzedaży wynosi 3.000-3.500 lokali, a potencjał przekazań - ok. 3.500 lokali. Na takim poziomie grupa planuje też utrzymywać ofertę.
"Atal prowadzi kilkadziesiąt budów jednocześnie w siedmiu miastach w Polsce. W celu utrzymania dotychczasowej skali działalności uruchamiamy kolejne inwestycje na wszystkich naszych rynkach. Posiadamy kalendarz wprowadzeń nowych projektów do sprzedaży, który oparty jest na harmonogramach budów, procesach administracyjnych i uzyskiwaniu pozwoleń na budowę oraz użytkowanie, jak również preferencjach klientów" - poinformował prezes Juroszek.
"Przy takiej skali operacji możliwe są pewne wahania, czyli okresy, gdy trafia więcej lub mniej inwestycji do sprzedaży. Jednak kluczowe jest dla nas utrzymanie odpowiedniego i mniej więcej stałego poziomu oferty, czyli ok. 3.500 lokali" - dodał.
Na koniec 2021 roku grupa miała w ofercie ok. 3,1 tys. lokali.
Nałożone na Rosję, w związku z atakiem na Ukrainę, sankcje gospodarcze spowodowały m.in. znaczące wzrosty cen surowców, które - w ocenie analityków - zwiększą koszty inwestycji budowlanych.
"Cały czas przyglądamy się kosztom, by utrzymywać satysfakcjonujący poziom marż. Od dawna mówiliśmy, że marże na poziomie ponad 30 proc. nie są realne do utrzymania w długim terminie. Naszym celem niezmiennie jest poziom 25 proc. Tak zarządzamy procesami i cenami, by ten poziom osiągać" - poinformował prezes Juroszek.
Grupa Atal odnotowała w IV kw. 2021 roku 648,7 mln zł przychodów i 141,5 mln zł zysku netto przypadającego na akcjonariuszy jednostki dominującej. Konsensus PAP Biznes zakładał, że zysk netto wyniesie 108,9 mln zł, a przychody ukształtują się na poziomie 585,8 mln zł.
W całym 2021 roku grupa odnotowała 1.679,2 mln zł przychodów, co oznacza wzrost rdr o ok. 44 proc. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł w tym czasie 331,2 mln zł, czyli był wyższy rdr o ok. 98 proc.
Marża brutto ze sprzedaży w 2021 roku wyniosła 27 proc., a marża netto 19,7 proc. W samym IV kwartale marża brutto ze sprzedaży wyniosła 29,6 proc., a marża netto 21,8 proc.
Sara Borys (PAP Biznes)
sar/ pr/























































