Koszty pracy w Polsce ciągle rosną, w grupie Asseco wynagrodzenia stanowią 80 proc. całości kosztów - poinformowała w rozmowie z PAP Biznes wiceprezes Karolina Rzońca-Bajorek. Wskazała, że w 2024 r. skala inwestycji Asseco będzie podobna, jak do tej pory.


Jak informowała spółka w listopadzie, portfel zamówień grupy Asseco Poland na 2023 rok w kursach zmiennych, w obszarze oprogramowania i usług własnych, ma wartość ok. 12,52 mld zł.
"O tym jak wygląda backlog na przyszły rok, będziemy w stanie powiedzieć więcej po zakończeniu procesu budżetowania. Będziemy nieustannie budować swoją pozycję w każdym sektorze, w którym dzisiaj działamy, w szczególności w finansach, bankowości i ubezpieczeniach. Tutaj mamy mocne kompetencje i chcemy utrzymać wysoki poziom, podobnie w sektorze rozwiązań dla energetyki, służby zdrowia oraz systemów ERP dla przedsiębiorstw" - powiedziała PAP Biznes Karolina Rzońca-Bajorek.
Jak dodała, nieustannie w obszarze zainteresowania spółki jest także sektor publiczny.
"Skala inwestycji Asseco będzie podobna, jak do tej pory. Obecnie prowadzimy rozmowy, w jakim kierunku powinniśmy iść, na które produkty oraz obszary warto postawić" - powiedziała wiceprezes.
Pytana o plany akwizycyjne Karolina Rzońca-Bajorek wskazała, że aktualnie Asseco przygląda się kilku spółkom.
"Jeśli chodzi o sektory, w których przybywa klientów, to trend jest podobny, jak w poprzednich kwartałach. Ten rok jest bardzo dobry dla naszego biznesu w Polsce. Przewidujemy, że w wielu branżach, gdzie mamy do czynienia ze zmianami prawnymi (np. KSeF) będzie rosło zapotrzebowanie na rozwiązania IT, które pozwolą zapewnić zgodność z regulacjami" - dodała.
W pierwszych trzech kwartałach 2023 roku przychody ze sprzedaży Grupy Asseco przekroczyły 12,6 mld zł. 79 proc. tej kwoty – niemal 10 mld zł – stanowiło oprogramowanie i usługi własne. Zysk operacyjny w tym okresie wyniósł 1,2 mld zł, a zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej ukształtował się na poziomie 344 mln zł.
"Duży wpływ na nasze wyniki miało rosnące środowisko kosztów pracy w IT. Mówi się, że giganci technologiczni redukują zespoły, ale nie we wszystkich działach. Zwalniane są najczęściej osoby z R&D. Tak dzieje się w krajach zachodnich i w USA. Natomiast eksperci z Bliskiego Wschodu, Indii czy Europy Środkowo-Wschodniej wciąż są w cenie, ze względu na niższe koszty zatrudnienia. W związku z tym środowisko rynku pracy IT w Polsce, na Bałkanach, w Europie Centralnej jest nadal wyzwaniem" - powiedziała Karolina Rzońca-Bajorek.
"Z naszych obserwacji wynika, że koszty pracy w Polsce ciągle rosną. W grupie Asseco wynagrodzenia stanowią 80 proc. kosztów" - dodała.
Jak wskazała Karolina Rzońca-Bajorek, na rynku coraz częściej słychać głosy, że w dużej mierze deweloperów zastąpi AI. Zdaniem wiceprezes, nie nastąpi to jednak w krótkiej perspektywie, z różnych względów, także formalno-prawnych.
"Nie uważam, żebyśmy mogli dzisiaj mówić o rynku pracodawcy. To prawda, że globalnie sytuacja się zmienia, natomiast na pewno dużo wolniej w Europie Centralnej i Południowo-Wschodniej. Największa odwilż w tym zakresie nastąpiła w Izraelu, jednak ze względu na inne kwestie niż stricte rynek pracy" - powiedziała.
"Wszystko jest pochodną tego, ile jest pieniędzy na rynku i w co inwestują inwestorzy. Gdy wierzą w nowe technologie, to lokują kapitał np. w startupy. W momencie, kiedy inwestorzy mówią „sprawdzam” i okazuje się, że wyniki nie są optymistyczne, następuje odpływ pieniędzy z wysoko innowacyjnych, technologicznych przedsięwzięć. Wtedy automatycznie ludzie są uwalniani na rynek pracy, a ten się stabilizuje, gdyż był mocno przegrzany. Tak to właśnie wyglądało w Izraelu, gdzie po odpływie kapitału ze startupów, który był w części powodowany upadkiem SVB, nagle okazało się, że nasze spółki są w stanie wypełniać wakaty, które przez wiele miesięcy pozostawały nieobsadzone" - dodała.
Jak wskazała wiceprezes, kolejnym czynnikiem wpływającym na wyniki spółki jest duża niepewność na rynku, a ta nigdy nie sprzyja biznesowi.
"Wojna z Hamasem, wojna w Ukrainie - to są czynniki, które mogą powodować, że nasi klienci będą odkładali w czasie duże projekty, bo w takiej sytuacji trudniej się inwestuje. Z drugiej strony pandemia, praca hybrydowa i właśnie ta niepewność powodują, że rośnie zapotrzebowanie na usługi z zakresu cyfryzacji, cybersecurity, które mają geopolityczny wymiar. Także trendy ESG powodują, że pojawiają się nowe perspektywy na inwestycje w IT" - powiedziała Karolina Rzońca-Bajorek.
Wiceprezes wskazała, że w niektórych branżach zauważalny jest trend polegający na przejściu na model subskrypcyjny, rozumiany jako przechodzenie klientów z kupowania licencji na kupowanie kompleksowych usług (w tym infrastruktury).
"Wydaje się, że liczba usług, które duży klient możne nabyć w tym modelu, jest ciągle dość ograniczona. Na przykład bank komercyjny może kupić w modelu subskrypcji jakąś część software'u, natomiast w dużej mierze będzie potrzebował dostosowania go do specyfiki prowadzonej działalności. Często decydują o tym uregulowania formalno-prawne tj. przetwarzanie danych, zasady bezpieczeństwa itd." - powiedziała.
"Reasumując, wszędzie tam, gdzie mamy w miarę powtarzalne procesy, które da się wspomóc poprzez IT, to trend subskrypcji będzie dominował. Nie oznacza to jednak, że model ten jest odpowiedni dla każdej organizacji i nie sądzę, aby w naszej działalności szybko stał się dominujący. Nie zmienia to faktu, że tam, gdzie widzimy potencjał, przeorganizowujemy naszą ofertę w ten sposób, aby odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku i zaadresować popyt na SaaS" - dodała.
Jak informowała w listopadzie spółka, Asseco Poland rozmawia o sprzedaży kupionego w ramach skupu akcji własnych, m.in. od Cyfrowego Polsatu pakietu 17,84 proc. akcji. Jak wskazał prezes Asseco Adam Góral, tworzone jest konsorcjum dużych banków inwestycyjnych, które ma pomóc w plasowaniu tych akcji.
"Rozmawiamy z różnymi podmiotami. Natomiast polska spółka, nawet na tyle zróżnicowana geograficznie jak nasza, potrzebuje wsparcia w tak złożonych procesach. Zwłaszcza jeżeli chce zrealizować cel, jakim jest dywersyfikacja akcjonariatu poprzez wprowadzenie inwestorów zagranicznych. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy to będzie konsorcjum banków. Uważam, że jest i w Polsce, i na świecie kilka banków, z którymi mamy dobrą historię oraz bardzo pozytywne relacje. Jest grupa organizacji, które chcą nam w tym temacie pomóc. Natomiast, aby ten proces przeprowadzić w pełni efektywnie, potrzebujemy trochę czasu" - powiedziała Karolina Rzońca-Bajorek.
Anna Lalek (PAP Biznes)
alk/ pr/