W regulaminie Allegro pojawił się kontrowersyjny zapis, mówiący o tym, że portal ma prawo do filtrowania wiadomości wymienianych między użytkownikami na wewnętrznym komunikatorze. Firma tłumaczy zmiany bezpieczeństwem, wśród prawników pojawiają się jednak głosy, że to naruszenie tajemnicy korespondencji.


O nowym zapisie w regulaminie portalu poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”. Chodzi dokładnie o art. 13 pt. „Prywatność i poufność”, gdzie w punkcie 5. czytamy: „Allegro.pl zastrzega sobie prawo do filtrowania i zatrzymywania wiadomości wysyłanych przez użytkowników w ramach narzędzi udostępnionych w Allegro, w szczególności jeśli mają charakter spamu, zawierają treści naruszające niniejszy regulamin lub w inny sposób zagrażają bezpieczeństwu użytkowników”.
W praktyce oznacza to, że wysyłane wiadomości będą sprawdzane automatycznie pod kątem użytych słów kluczowych. Jak wyjaśnia Allegro, nadawca będzie otrzymywał informację o wstrzymaniu wysłania wiadomości wraz z podaniem przyczyny.
Allegro dodaje, że w tym przypadku nie ma mowy o naruszaniu tajemnicy korespondencji. Użytkownicy bowiem, akceptując warunki regulaminu, godzą się na filtrowanie wiadomości. Innego zdania jest jednak zapytany przez dziennik adwokat Zbigniew Kruger. - Regulamin serwisu nie może być sprzeczny z powszechnie obowiązującym prawem, a omawiane postanowienie, a przede wszystkim opisana przez Allegro praktyka, narusza art. 49 konstytucji i art. 8 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Naruszenie tajemnicy korespondencji może mieć miejsce tylko w sytuacjach przewidzianych w ustawie – uzasadnia.
Podobne zasady wprowadził wcześniej Google, co było przedmiotem sporu zbiorowego w Stanach Zjednoczonych i w sześciu krajach Unii Europejskiej, gdzie urzędy ochrony danych osobowych wystąpiły przeciwko gigantowi technologicznemu.
AŚ