Agencja S&P Global Ratings podwyższyła ocenę wiarygodności kredytowej Polski z BBB+ do A-. Perspektywa ratingu została zmieniona z „pozytywnej” do „stabilnej”.

Podwyżka ratingu Polski była pozytywnym zaskoczeniem, ponieważ większość ekonomistów spodziewała się utrzymania polskiego ratingu bez zmian.
"Generalnie zakładamy, że jest jakieś 80-90 proc. prawdopodobieństwo, że nic się nie zmieni" - powiedział przed decyzją S&P główny ekonomista banku Pekao Marcin Mrowiec. "Wydaje się, że jest możliwość podwyżki tego ratingu, ale nie uważamy, aby tak się stało” – wtórował mu Marcin Luziński, ekonomista banku Santander.
"Z dużą satysfakcją przyjmujemy decyzję agencji S&P o podwyższeniu ratingu naszego kraju. Mogliśmy się spodziewać takiej decyzji, szczególnie po kwietniowej zmianie perspektywy ratingowej na pozytywną. Podniesienie oceny wiarygodności kredytowej Polski potwierdza słuszność naszych działań, które prowadzą do pozytywnych zmian w polskiej gospodarce. Mamy szybszy od oczekiwań, zrównoważony wzrost gospodarczy i niższy niż prognozowano deficyt" – powiedziała minister finansów prof. Teresa Czerwińska.
S&P Global Ratings jest jedyną z trzech głównych agencji ratingowych, która wcześniej zdecydowała się na obniżkę ratingu Polski. Stało się to w styczniu 2016 roku i wywołało spore poruszenie nie tylko w kręgu ekonomistów i inwestorów. Była to wówczas pierwsza obniżka ratingu w historii III RP. I jak się dziś potwierdziło, była to chyba decyzja zbyt pochopna.
W kwietniu S&P zdecydowało się na podwyższenie perspektywy polskiego ratingu, choć w podniesienie samej oceny jeszcze w tym roku wierzyło chyba niewielu.
„Podwyżka odzwierciedla długą historię zrównoważonego wzrostu gospodarczego Polski oraz roztropnej polityki fiskalnej. W szczególności, polski sektor eksportowy w tym roku odpowiadał za 55% PKB wobec 27% w roku 2000, wskazując na stopień otwartości charakterystyczny dla dużych gospodarek” – napisali w uzasadnieniu październikowej decyzji analitycy S&P, dostrzegając rozwój sektora usług transportowych i biznesowych.
"Obok długoterminowych wyzwań dla finansów publicznych, wynikających z negatywnej sytuacji demograficznej Polski, którą pogarsza niedawna obniżka wieku emerytalnego, uważamy politykę fiskalną jako silną stronę kredytową Polski" - dodano w komunikacie S&P
S&P dodaje, że czynnikami przemawiającymi za podwyższeniem oceny wiarygodności kredytowej Polski były trwający od 2015 roku zrównoważony wzrost gospodarczy oraz lepsze od oczekiwań wyniki budżetu państwa. Ponadto Polska zredukowała relację długu publicznego oraz zagranicznego względem PKB.
Rating Polski w trzech głównych agencjach | ||
---|---|---|
S&P | Moody's | Fitch |
AAA | Aaa | AAA |
AA+ | Aa1 | AA+ |
AA | Aa2 | AA |
AA- | Aa3 | AA- |
A+ | A1 | A+ |
A | A2 (p. stabilna) | A |
A- (p. stabilna) | A3 | A- (p. stabilna) |
BBB+ (p. stabilna) | Baa1 | BBB+ |
BBB | Baa2 | BBB |
BBB- | Baa3 | BBB- |
BB+ | Ba1 | BB+ |
BB | Ba2 | BB |
BB- | Ba3 | BB- |
B+ | B1 | B+ |
B | B2 | B |
B- | B3 | B- |
CCC+ | Caa1 | CCC+ |
CCC | Caa2 | CCC |
CCC- | Caa3 | CCC- |
Po dzisiejszej podwyżce S&P ocenia Polskę na równi z agencją Fitch Ratings, która w piątek wieczorem potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-". O „oczko” wyżej ocenia nas Moody’s, który przyznał Polsce notę A2. We wszystkich trzech agencjach rating Polski ma teraz perspektywę „stabilną”. Piątkowe przeglądy polskiego ratingu był ostatnimi w tegorocznym kalendarzu trzech głównych agencji.
S&P zaznacza, że mogłaby podwyższyć rating, jeżeli:
- - realny wzrost dochodów w Polsce wciąż przekraczałby analogiczny wzrost wskaźnika u kluczowych partnerów handlowych, jednak bez generowania nierównowag zewnętrznych,
- - budżet kraju notowałby nadwyżki prowadzące do redukcji długu publicznego w ujęciu nominalnym,
- - Pracownicze Plany Kapitałowe zwiększyłyby oszczędności prywatne, co z kolei obniżyłoby zobowiązania warunkowe rządu związane ze starzejącą się i kurczącą populacją w wieku produkcyjnym.
Negatywną presję na rating, zdaniem S&P, mogłoby wywrzeć natomiast znaczące pogorszenie się wskaźników fiskalnych, a także mocny wzrost płac prowadzący do szybszego od oczekiwań wzrostu zadłużenia zewnętrznego netto, co potencjalnie wskazywałoby na osłabienie konkurencyjności kraju.
Krzysztof Kolany
