Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Onet: Daniel Obajtek był inwigilowany za rządów PiS. "Historia jak z powieści sensacyjnej"

Katarzyna Waś-Smarczewska

Za rządów Zjednoczonej Prawicy CBA podsłuchiwało i nagrywało rozmowy telefoniczne Daniela Obajtka, prezesa Orlenu - ustalił Onet. Portal dotarł też do stenogramów tych podsłuchanych rozmów. Tajna operacja CBA nosiła kryptonim "Vampiryna".

fot. Jacek Szydłowski / FORUM

Jak opisuje Jacek Harłukowicz, do szefa Orlenu doprowadził agentów CBA jeden z najbliższych współpracowników Obajtka, Adam Burak, członek zarządu Orlenu ds. marketingu i komunikacji. Cztery lata temu ówczesny szef CBA Ernest Bejda, zaufany człowiek ministrów Kamińskiego i Wąsika, złożył w sądzie cztery wnioski o zgodę na kontrolę operacyjną telefonów Adama Buraka. Dotyczyły one możliwości korupcji. Jeden wniosek mógł dotyczyć Pegasusa. Jako że Burak był w stałym kontakcie z Obajtkiem, służby miały dowiedzieć się m.in. o podejrzanych interesach spółki z handlarzem bronią w pandemii - tym samym, od którego kupiono respiratory.

reklama

Maseczki i loty na pusto

Jak czytamy w Onecie, agenci podejrzewali "popełnienie przestępstwa niegospodarności, nadużycia zaufania oraz działania na szkodę spółki" przez byłe władze koncernu podczas "zakupu w Chinach przez spółkę PKN Orlen S.A. maseczek ochronnych za pośrednictwem spółki E&K Sp. z o.o." To firma znana z afery z respiratorami.

Okazuje się bowiem, że Orlen wysłał do Chin boeinga, który miał przywieźć maseczki, jednak wrócił bez nich. Dlaczego? Pośredniczący w umowie Andrzej Izdebski i jego firma E&K Sp. z o.o. nie dotrzymali warunków współpracy, przez co maseczki nie zostały przygotowane w terminie. Samolot przeleciał »na pusto« na trasie Polska – Chiny – Polska - pisze Onet. I dodaje:

Stratę Orlenu z tego tytułu agenci szacują w analizie na 500 tys. do 1 mln dolarów amerykańskich.

"Należy podkreślić, iż firma E&K została wybrana do pośrednictwa w zakupie sprzętu medycznego i ochronnego w Chinach, pomimo tego, iż w dotychczasowej działalności przedmiotowa spółka nie miała żadnego doświadczenia w obrocie tego typu asortymentem" — czytamy w posiadanym przez Onet dokumencie CBA.

Obajtek jednak w tej sprawie martwił się nie tyle stratą Orlenu, ale własnym wizerunkiem - wynika ze stenogramów nagranych rozmów. Izdebskiego określa mianem "oszusta, którego wskazały służby". To jednak nie przeszkodziło spółce w dalszej współpracy.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

"Papież dziękował, że Orlen przekaże im płyn. Kur..., wyobrażasz to sobie?"

Kolejny ciekawy wątek to wysyłka ogromnej ilości środków dezynfekcyjnych... papieżowi Franciszkowi. Prezes Orlenu miał w tym widzieć okazję do promocji własnej osoby. Jak pisze Onet, Orlen zrezygnował z ochrony polskich obywateli i własnych pracowników, a sprzęt, który miał im służyć, wolał wysłać papieżowi Franciszkowi. Chodzi o warte 3,5 mln zł płyny do dezynfekcji rąk, powierzchni, maseczki i kombinezony.

"Papież dziękował, że Orlen przekaże im płyn. Kur..., wyobrażasz to sobie?" - mówił Obajtek do Buraka w trakcie jednej z nagranych rozmów. Prezes miał też oczekiwać podziękowań od Pałacu Prezydenckiego. "Prezydent mi musi podziękować! Będzie zajebi…!" - cieszył się Obajtek.

Kierownictwo CBA wygasza "Vampirynę"

Co z tymi materiałami zrobili agenci CBA? Uznali, że materiał był wystarczający do powiadomienia prokuratury i rozpoczęcia sprawy karnej w związku z co najmniej kilkoma możliwymi przestępstwami. Chodzi na przykład o działanie na szkodę spółki poprzez zakupy u handlarza broni oraz nieprawidłowości podczas wywozu środków ochronnych do Watykanu. Jednak Departament Operacyjno-Śledczy CBA dwukrotnie odrzuca wnioski agentów.

Zebrane dzięki podsłuchom materiały, wskazujące na możliwości naruszenia prawa przez Obajtka, nie zostały nigdy przekazane do prokuratury.

Cały artykuł i stenogramy można przeczytać w Onecie.

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty