Niewiedza o długach dzieci nabiera szczególnego znaczenia w sytuacji, kiedy do naszych drzwi pukają wierzyciele i z naszych środków egzekwują należności. Można się przed tym jednak zabezpieczyć.

Źródło: Thinkstock
Zdarza się, że rodzic posiada wspólne konto z dzieckiem, na które wpływa wynagrodzenie (lub pieniądze z innego świadczenia) jednego z nich lub obojga. Czasami dochodzi wtedy do sytuacji, w której najpierw dowiadujemy się o zajęciu przez komornika środków na koncie, a dopiero później o tym, że nasze dziecko jest zadłużone i toczy się wobec niego postępowanie egzekucyjne.
Wspólne konto to wspólne pieniądze, chyba że…
Pieniądze wpływające na wspólny rachunek bankowy, nawet z wynagrodzenia za pracę jednego z posiadaczy rachunku, są środkami wspólnymi. Po trafieniu na rachunek tracą swoją tożsamość – bank nie bada ich pochodzenia ani nie dokonuje oceny, z jakiego są źródła. W efekcie, jeżeli komornik zajmie konto, bank przelewa na jego rachunek odpowiednią kwotę.
Dzieje się tak szczególnie w sytuacji, gdy w umowie wspólnego rachunku nie ma zapisu o udziałach poszczególnych jego posiadaczy. Wówczas przyjmuje się, że udziały są równe. Podobnie sytuacja wygląda, gdy dłużnik nie przedłoży komornikowi w terminie tygodnia od daty zajęcia umowy rachunku regulującej udziały współposiadaczy. Gdy już zostanie ustalony udział dłużnika, pozostałe udziały zwalnia się od egzekucji.
![]() | » Polacy nie znają się na finansach. Tak rodzą się długi |
Jeśli w wyniku egzekucji komorniczej zostają zajęte środki ze wspólnego rachunku, jego współposiadacze powinni wystosować odpowiednie pismo do komornika – wniosek o zwolnienie wpływów ponad część dziecka-dłużnika. Wniosek składa się pisemnie, podając przyczyny żądania zwolnienia i załączając dowody, np. wyciąg z konta bankowego. Komornik ma obowiązek rozpoznać taki wniosek niezwłocznie, może orzec o wyłączeniu lub odmówić. Stronie niezadowolonej z rozstrzygnięcia przysługuje skarga do Sądu Rejonowego.
Dług długowi nierówny
Wiedza o długach dzieci może być przydatna w jeszcze innej sytuacji, mianowicie gdy dziecko umrze, a po jakimś czasie okaże się, że było zadłużone. W świetle prawa po zmarłym dziedziczą w pierwszej kolejności małżonek i dzieci, ale też rodzice. Wiedząc o długach nieżyjącego dziecka, można bardziej świadomie podjąć decyzję o przyjęciu (również z dobrodziejstwem inwentarza) lub odrzuceniu spadku.
Młodzi nie zawsze chcą dzielić się z rodzicami swoimi problemami finansowymi. Niestety, jeżeli sobie z nimi nie radzą, ostatecznie ojciec czy matka i tak się o nich dowiadują, ale z innego źródła, na przykład od komornika. By tego uniknąć, warto rozmawiać i regulować zapisy umów produktów i usług finansowych łączących kilku współposiadaczy. I to nie tylko w relacjach rodzic-dziecko.
Zuzanna Brud, Bankier.pl