Tym razem na koniec miesiąca szczyt znajdzie się prawdopodobnie w okolicach 4,45. Byłoby to o kilka gorszy poniżej analogicznie wyznaczonego szczytu z końca kwietnia.
Pytanie co teraz? Czy znowu powtórka z marca, kwietnia i maja – kiedy to pierwszy tydzień miesiąca przyniósł gwałtowne umocnienie Złotego? Moim zdaniem tak właśnie będzie. Sprzyjają temu dobre informacja napływające z otoczenia. Po pierwsze mamy wyraźną falę osłabienia Dolara na rynku światowym (patrz teza postawiona na pierwszej stronie niniejszego raportu). Po drugie mamy dobre informacje płynące z polskiej gospodarki. Co prawda deficyt budżetowy będzie dużo wyższy niż pierwotnie planował Rząd, ale nie powinno być problemu ze sfinansowaniem tego dodatkowego deficytu poprzez emisję obligacji i bonów skarbowych.
Zapraszamy do zapoznania się z pełnym tekstem raportu























































