Ulma Construccion Polska liczy się ze spowolnieniem w sektorze budownictwa kubaturowego, ale dostrzega potencjał w segmencie budownictwa inżynieryjnego – poinformował zarząd podczas konferencji. Dzięki podwyżkom cen usług grupa spodziewa się przynajmniej utrzymania rentowności w tym roku.


"W sektorze budownictwa inżynieryjnego w 2022 r. odczuwaliśmy pewne opóźnienia realizacji budów, ale nasz portfel w tym segmencie jest bardzo obiecujący. (...) Ponad połowa z naszych projektów na 2023 r. to budownictwo inżynieryjne" – powiedział prezes Rodolfo Carlos Muniz Urdampilleta.
"Prognoza dla sektora mieszkaniowego i niemieszkaniowego jest taka, że mimo spadków sytuacja się ustabilizuje na niskim poziomie przez wiele lat, niemniej jednak jakąś poprawę zauważymy w 2023/24, a póki co, będziemy więc posiłkować się segmentem inżynieryjnym. Spodziewamy się pewnych spadków w inżynierii w 2023 r., ale ogólnie z naszej perspektywy nie będzie to dla nas tak istotne, gdyż nasz cykl inwestycyjny jest inny – mamy zakontraktowane budowy, które będziemy realizować. (...) Podsumowując, rynek kubaturowy mieszkaniowy i niemieszkaniowy będzie na stabilnym, niskim poziomie, a segment inżynieryjny (...) będzie dla nas bazą, podstawowym czynnikiem naszych dochodów przez kilka następnych lat” – ocenił.
Dyrektor finansowy Andrzej Sterczyński dodał, że – biorąc pod uwagę, że w 2022 r. segment budownictwa kubaturowego stanowił ponad 60 proc. w strukturze przychodów grupy – można by spodziewać się trudnego roku.
"Nasze przychody w 60 proc. są z rynku kubaturowego, a wiedząc o kwestiach związanych z restrykcyjną polityką banków można dojść do przekonania, że przychody z rynku krajowego w 2023 r. będą trudne. (...) Spodziewamy się pewnych tendencji, jeśli chodzi o spadki na rynku kubaturowym (...), natomiast wydaje się, że ilość pieniędzy na rynku oraz planowane programy pomocowe, wsparcia budownictwa mieszkaniowego, pozwolą suchą stopą przejść przez ten trudny okres” – ocenił.
W obszarze budownictwa niemieszkaniowego, jak wskazał, można by się spodziewać, że liczba budów biur będzie spadać w związku z m.in. trendami dotyczącymi odpływu pracowników z biur.
"Plany, które widzimy na rynku pokazują jednak, że rynek przynajmniej się ustabilizuje. 2023 r. nie wygląda więc aż tak źle, jak mogłyby dane za 2022 r., w którym ponad 60 proc. przychodów mamy z kubatury, pokazywać” – dodał.
W 2022 r. nakłady grupy na nabycie szalunków wyniosły 72 mln zł. W tym roku zarząd nie spodziewa się takich nakładów.
"Rynek kubaturowy jest nasycony. Nie spodziewamy się, że w Polsce w drastyczny sposób będziemy uzupełniali sprzęt, który głównie jest niezbędny do rynku mieszkaniowego. Czeka nas jednak duży potencjał rynku inżynieryjnego. Dużo walczyliśmy, by pozyskać akwizycyjnie duży portfel zamówień i z takim dużym portfelem wchodzimy w 2023 r. Nie spodziewamy się jednak dużych nakładów inwestycyjnych w tym roku” – powiedział Sterczyński.
"Sytuacja mogłaby być jednak inna w przypadku Ukrainy. (...) Jeśli rynek zacznie się rozwijać, to te poziomy inwestycyjne będą inne. Rynek ukraiński wchłonie ogromną liczbę inwestycji” – dodał.
Zarząd spodziewa się boomu inwestycyjnego w Ukrainie po zakończeniu wojny.
"Trudno przewidywać rozwój wydarzeń wojennych w Ukrainie, ale jak tylko sytuacja się zmieni (...), to czeka nas boom inwestycyjny w tym kraju. Jesteśmy przygotowani na te inwestycje” – powiedział Sterczyński.
"Utrzymaliśmy nasze struktury, dokonywaliśmy transakcji wykupu sprzętu z Ukrainy do Polski, by ograniczyć ryzyko, ale i by uzupełnić potrzeby w Polsce” – dodał.
Niedawno Ulma przedstawiła szacunki wyników za pierwszy kwartał 2023 r. W ocenie zarządu, z uwagi na wysoką bazę w analogicznym okresie poprzedniego roku, będzie to najgorszy kwartał w 2023 r. pod względem dynamiki przychodów i w dalszej części roku spadki nie powinny być większe niż te prezentowane w pierwszym kwartale. Zgodnie z szacunkami, skonsolidowane przychody spadły w pierwszym kwartale 2023 r. o 15,8 proc. do 43,4 mln zł.
"Patrząc na pierwszy kwartał należy pamiętać, że styczeń-luty w Ukrainie w zeszłym roku były bardzo dobrym okresem, a w tym roku przychody w tych miesiącach są słabe. Jesteśmy w fazie wojny. Rynek jest lekko rosnący, ale daleki od poziomu przed wojną. A dodatkowo w tym roku mamy długą zimę i problemy powodziowe w Ukrainie. (...) Już drugi kwartał będzie wolny od tak dużego efektu bazy” – powiedział dyrektor finansowy.
"Biorąc pod uwagę fakt, że dokonaliśmy podwyżek cen naszych usług, to sytuacja rentownościowa będzie lepsza, bo jesteśmy pod mniejszą presją kosztową. (...) Powinniśmy być na poziomach nie niższych niż te w 2022 r.” – dodał pytany o poziom rentowności w 2023 r.
Grupa Ulma Construccion Polska działa w branży budowlanej. Przedmiotem działalności spółek wchodzących w jej skład jest dzierżawa i sprzedaż systemów deskowań (systemów szalunkowych) i rusztowań na potrzeby budownictwa kubaturowego oraz inżynieryjnego, wykonywanie prac konserwacyjnych oraz projektów zastosowań tych systemów, a także remonty systemów deskowań i innych akcesoriów używanych przy montowaniu systemów szalunkowych. (PAP Biznes)
doa/ gor/