Tajwan zagroził Republice Południowej Afryki wstrzymaniem eksportu chipów po tym, gdy Pretoria pod presją Chin obniżyła bez konsultacji rangę tajwańskich placówek dyplomatycznych.


Południowoafrykański departament stosunków międzynarodowych ogłosił w poniedziałek, że Biuro Łącznikowe Tajpej w Pretorii zostało przemianowane na Tajwańskie Biuro Handlowe w Johannesburgu, a podobnej degradacji poddano też tajwańskie biuro w Kapsztadzie. Oba biura zostały również przeklasyfikowane z misji dyplomatycznych na „organizacje międzynarodowe” na oficjalnej stronie internetowej rządu RPA.
Według „Taipei Times” za zmianami tymi stoją Chiny, które są jednym z głównych partnerów handlowych RPA. Cytowany przez gazetę dyrektor generalny departamentu Azji Zachodniej i Afryki w tajwańskim ministerstwie spraw zagranicznych Yen Chia-liang nazwał tę decyzję „rażącym aktem politycznej uległości wobec Pekinu”.
W środę groźby spadły na Pretorię również ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa, który zasugerował, że rozważa opuszczenie szczytu G20, który ma się odbyć w RPA w listopadzie tego roku.
Ostrzeżenie Trumpa jest konsekwencją napięć między USA a RPA, u podłoża których leżą kwestie takie jak niedawno wprowadzona przez Pretorię reforma rolna, jej stanowisko w pacyfikowaniu przez Izrael Strefy Gazy i relacje RPA z krajami BRICS, w tym z Rosją i Chinami.
Dla RPA to fatalna wiadomość, ponieważ zbiegła się z oczekiwanym ogłoszeniem w czwartek wysokości ceł, jakimi zostaną objęte południowoafrykańskie produkty eksportowane do Stanów Zjednoczonych.
RPA od miesięcy próbuje przekonać administrację prezydenta Trumpa do obniżenia zapowiedzianej wcześniej 30-proc. stawki, co już udało się między innymi Japonii i Unii Europejskiej. (PAP)
tebe/ mal/