Już wkrótce Starbucks wprowadzi możliwość zamawiania swoich produktów z dostawą do domu. Spółka zapowiada wdrożenie usługi w drugiej połowie przyszłego roku. Podobne rozwiązania od wielu lat stosuje już McDonald’s, który obecnie mocno promuję tę usługę w Australii. Żywność będą tam rozwozić klientom Ferrari F430 Spider i Lamborghini Aventador.


Rosnąca poniżej oczekiwań sprzedaż Starbucksa na całym świecie spowodowała wewnątrz firmy dyskusję na temat nowych inwestycji. Efektem jest pomysł wprowadzenia usługi dowozu żywności i napojów do klienta. Zamówienie miałoby być składane przy użyciu specjalnej aplikacji na smartfona.
Prezes Zarządu Starbucks, Howard Schultz, zapowiedział również poszerzenie oferty żywności, głównie kanapek. Wszystko wskazuje na to, że spółka zamierza bardziej zdecydowanie wejść w te obszary rynku usług gastronomicznych, w których funkcjonuje w ograniczonym zakresie albo w ogóle. Kiedy pomysł miałby zostać wdrożony w Polsce, na razie nie wiadomo.
Dowozi również McDonald’s
Pewne doświadczenia z dostarczaniem swoich produktów do klienta ma już na swoim koncie McDonald’s. Możliwość złożenia zamówienia z dostawą do domu funkcjonuje już w bardzo wielu krajach na świecie, a obecnie jest testowana w Polsce. Na razie dostępna jest tylko w weekendy i ogranicza się jedynie do pewnego obszaru na terenie Warszawy, ale można spodziewać się stopniowego wdrażania pomysłu w innych miastach.
Podczas kiedy u nas całość dopiero raczkuje, w Australii władze McDonald’s wprowadziły dość osobliwe urozmaicenie w świadczeniu swoich usług dostawczych. Otóż produkty tej firmy będą teraz rozwożone sportowymi samochodami marki Lamborghini i Ferrari. Chociaż przyzwyczailiśmy się do tak ekscentrycznych pomysłów w kontekście miejsc takich, jak Dubaj czy inne miasta lub kraje obfite w bogactwo złóż naturalnych, to Australia widocznie nie ma sobie w tej materii nic do zarzucenia.
Dowóz za pośrednictwem któregoś luksusowych samochodów ma swoją cenę - wymaga złożenia zamówienia za minimum 25 dolarów oraz uiszczenia opłaty za dowóz w wysokości 4,95 dolarów. Przeliczając po dzisiejszym kursie na naszą walutę, taka przyjemność kosztuje lekko ponad 88 złotych.
/ff





















































