Sąd Okręgowy w Gdańsku poinformował dzisiaj, że udało się sprzedać cztery samoloty należące do upadłej linii OLT Express, której właścicielem był szef Amber Gold. W sumie uzyskano niespełna 4,5 mln zł. To tylko kropla – 0,7% – w morzu długów Amber Gold, które sięgają 700 mln zł.
![]() | » W rok po aferze z Amber Gold |
W najnowszym obwieszczeniu czytamy, że syndyk sprzedaje urządzenia sieciowe, telefony, skanery, kamery i inne sprzęty biurowe. Na liście znalazły się także meble biurowe, listwy podłogowe, wykładziny, grzejniki, a nawet ekspresy do kawy, ubrania i płytki ścienne. Wszystkie ruchomości można wcześniej zobaczyć w Gdańsku przy ul. Stągiewnej 11.
Pieniądze ze sprzedaży całego majątku pójść mają na spłatę wierzycieli. Jest jednak problem: szacuje się, że odnaleziony majątek po Amber Gold jest wart maksymalnie 25 mln zł. Z kolei długi spółki sięgają 700 mln zł. W pierwszej kolejności z majątku spółki zaspokoi się syndyk, a następnie ZUS i skarbówka. Jeżeli po nich cokolwiek zostanie, trafi to do pracowników AG. Klienci są na szarym końcu ze znikomym prawdopodobieństwem otrzymania choćby części utraconych pieniędzy.
![]() | » Amber Gold – neverending story |
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl