Sprzedaż Sfinks Polska wraca do przedpandemicznego poziomu, a obecnie grupa chce rozwijać się w oparciu o franczyzę i rocznie otwierać 6-10 restauracji - poinformowali przedstawiciele zarządu podczas wtorkowej konferencji. Z decyzją o przyjęciu strategii zarząd chce poczekać do stabilizacji na rynku, ale perspektywy grupy ocenia pozytywnie. Zdaniem prezesa w wyniku rosnących kosztów do końca roku z rynku może zniknąć kilka tysięcy lokali gastronomicznych.


"Pierwszy kwartał br. to stopniowy powrót do normalności w gastronomii. Z końcem lutego praktycznie wszystkie obostrzenia przestały obowiązywać i widać to w sprzedaży (...). Ten kwartał pokazuje powrót do poziomów sprzed Covidu. (...) Spółka wraca do przedpandemicznej efektywności sprzedażowej" - ocenił dyrektor finansowy Mariusz Wysokiński.
Całkowita sprzedaż usług gastronomicznych w sieciach grupy w pierwszym kwartale 2022 r. wyniosła 36,1 mln zł i była wyższa o 31,1 mln zł w stosunku do analogicznego okresu
ubiegłego roku kalendarzowego.
"W tej chwili widzimy niepewność części konsumentów wywołaną wojną, ale (...) obserwujemy też napływ konsumentów z Ukrainy. Główny problem polega na tym, że jest niepewność przy pozyskiwaniu franczyzobiorców - nawet w Covidzie tak się nie wstrzymywali jak teraz, w czasie wojny" - powiedział prezes Sylwester Cacek.
"Trudno prognozować co będzie na koniec roku - nie wiemy np. czy będą pieniądze z KPO, jak będą dystrybuowane. Jest to rok przedwyborczy, więc jestem optymistą, bo obywatele zawsze w takim okresie dostają więcej na wydatki, więc myślę, że nie powinien być najgorszy" - dodał prezes.
Cacek ocenia, że w tym roku jeszcze ok. 5-8 tys. lokali gastronomicznych może zostać zamkniętych w wyniku m.in. wzrostu stóp procentowych, wzrostu cen zakupów, spadku siły nabywczej, a na rynku obserwowana jest rosnąca podaż lokali po gastronomii.
"Zaraz po wakacjach zaobserwujemy zamknięcia na rynku (...). Według moich przewidywań gwałtowny wzrost kosztów spowoduje zamknięcie 5-8 tys. restauracji" - powiedział.
"Z naszego punktu widzenia więcej jest szans i perspektyw na dobre funkcjonowanie, niż ma większość tego typu restauracji na rynku" - ocenił prezes.
Sfinks obecnie realizuje plan stabilizowania wyników, którego głównym elementem jest Uproszczone Postępowanie Restrukturyzacyjne (UPR) – zawarty jeszcze w 2021 r. z wierzycielami układ, który stał się prawomocny w kwietniu 2022 r. i - w ocenie zarządu - pozwala na planowanie długoterminowe i optymistyczne spojrzenie w przyszłość.
"Czekamy, czy rynek się ustabilizuje i czy będziemy mogli w sposób bezpieczny prognozować, bo najważniejsze elementy, czyli spłaty kredytów są znane na dziewięć lat do przodu (...). To jest najważniejszy sukces i to pozwala bardzo optymistycznie patrzeć w przyszłość" - ocenił prezes Cacek.
Jak dodał, poprzednia strategia, opublikowana w 2017 r., obejmowała jedynie około roku jej spokojnej realizacji, a cztery lata były nieprzewidywalne, biorąc pod uwagę m.in. pandemię, czy wojnę.
"Żeby ostatecznie przyjąć jakąś strategię, musimy zobaczyć, co się zdarzy w tym roku jeśli chodzi o wojnę, kolejną falę Covidu. Dzisiaj jesteśmy na etapie reagowania, ale i myślenia o strategii" - powiedział prezes.
Jak poinformował zarząd, duży wpływ na wyniki za drugi kwartał 2022 r. będzie miał UPR, ponieważ 25,7 mln zł wierzytelności wraz z odsetkami zostanie umorzonych, a 5,7 mln zł długu zostanie skonwertowanych na akcje.
Prezes przypomniał, że korzystając z dotacji ARP Sfinks nie może tej pomocy przeznaczać na wzrost działalności konkurencyjnej i np. robić akwizycji, czy dokapitalizować własnych spółek w celu zwiększenia sprzedaży, dlatego grupa chce rozwijać się w oparciu o franczyzę, z koncentracją na restauracjach Sphinx, i otwierać 6-10 restauracji rocznie.
"Nasze główne plany dotyczą rozwoju o restauracje franczyzowe (...). Planujemy rocznie, w zależności od sytuacji, otwierać co najmniej sześć restauracji" - powiedział Sylwester Cacek.
Dodał, że otwarć może być więcej, ze względu np. na powroty restauracji do miejsc, gdzie wcześniej istniały, ale zostały zamknięte np. w czasie pandemii.
Sieć restauracji zarządzanych przez Sfinks Polska liczy obecnie 123 lokale, z czego blisko 70 proc. stanowią restauracje franczyzowe.
Jak ocenił prezes perspektywicznym projektem dla grupy jest także rozwój dań gotowych.
Wiceprezes Jacek Kuś przypomniał, że grupa prowadziła prace nad takimi daniami w czasie pandemii - początkowo do sprzedaży trafiło pięć dań, ale plan zakłada rozwój oferty. Kolejne nowości mają trafić do sprzedaży w czerwcu i lipcu, a inne w trzecim-czwartym kwartale. Do tej pory Sfinks sprzedał około 1 mln sztuk dań gotowych. Są one dostępne m.in. w sieciach sklepów Biedronka, czy maszynach vendingowych (jak FitBoxy).
"Zakładamy, że ten projekt będzie generował dodatkowe przychody. Chcemy mieć, wykorzystując nasze marki, ok. 30 produktów dobrej jakości rozpoznawalnych przez klienta, pozyskać jak najwięcej sieciowych odbiorców - akceptujących jakość, ale i rozsądną cenę, pozyskać nowe zakłady produkcyjne" - powiedział wiceprezes Kuś.
"W kwietniu sprzedaż dań wyniosła ok. 1 mln sztuk, a do końca roku chcielibyśmy odnotować 2,5 mln sprzedaży" - dodał.
Grupa rozwija także sprzedaż w segmencie delivery, który w pierwszym kwartale 2022 r. stanowił 8,5 proc. udziału w sprzedaży netto. Zarząd zwrócił uwagę na niewielki spadek sprzedaży tego segmentu po pandemii, co wskazuje na zmianę zachowań konsumentów i otwartość na korzystanie z takiej formy zamówień.
Sfinks w 2017 r. stworzył program lojalnościowy - Aperitif - który obecnie liczy ok. 421 tys. użytkowników. Docelowy udział programu sprzedaży określony został na 30 proc. W pierwszym kwartale 2022 r. udział rachunków Aperitif w łącznej liczbie rachunków wyniósł 20 proc.
"Myślę, że jeszcze w tym roku jest szansa, że dobijemy do założeń, czyli 30 proc. udziału" - ocenił wiceprezes Mateusz Cacek.
Grupa Sfinks Polska zarządza 123 lokalami gastronomicznymi na terenie Polski, w tym siecią 76 restauracji Sphinx (segment casual dining), 39 pubami Piwiarnia Warki (segment gastro pubów), 6 restauracjami Chłopskie Jadło (segment casual dining). Spółka prowadzi też sprzedaż w dostawie w oparciu o marki dostępne tylko w dowozie takie jak The Burgers, Och! PITA, Yolo Chicken czy Da Mamma. (PAP Biznes)
doa/ osz/






















































