Obawy o stabilność dostaw ropy są wciąż żywe. Nastrojów nie uspokoiła zapowiedź prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka o rezygnacji z ubiegania się o reelekcję w kolejnych wyborach. Niepokoje w Północnej Afryce jeszcze przez dłuższy czas będą odpowiadać za niepewność na rynkach surowcowych. Niektórzy komentatorzy obawiają się, że kryzys polityczny może wkrótce dotrzeć na Bliski Wschód.
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez American Petroleum Institute wzrosły zapasy paliw w Stanach Zjednoczonych. Rezerwy ropy zwiększyły się o 3,8 mln baryłek. Z kolei zapasy benzyny są większe o 3,9 mln baryłek. Zgodnie z oczekiwaniami analityków dzisiejszy raport Energy Information Administration będzie zawierał informacje o wzroście zapasów ropy o 2.5 mln baryłek.
Za sprawą wysokich cen „czarnego złota” stoją dane makroekonomiczne. Zgodnie z ostatnimi publikacjami sektor przemysłowy w Chinach, Unii Europejskiej oraz Stanach Zjednoczonych rozwija się w dynamicznym tempie. Takie wnioski można oprzeć na indeksach PMI dla sektora wytwórczego. W tej sytuacji wzrost popytu na ropę jest niemalże pewny.
Przed 12.30 kontrakty na ropę marki Brent szły w górę o 0,1 proc. do 101,63 dolara. Kontrakty na ropę marki Crude zyskiwały 0,7 proc. do 90,990 dolara.
P.L.