REKLAMA

Norwedzy kopią kryptowaluty na potęgę. Na północy kraju zaczyna brakować prądu

2025-10-05 10:00
publikacja
2025-10-05 10:00

Magazyn ekonomiczny E24 poinformował o przejęciu przez chińskiego inwestora dwóch największych centrów danych w Norwegii. „Kopalnie kryptowalut” zużywają olbrzymie ilości prądu. Z tego powodu w regionie Finnmark zaczyna go brakować, a rząd nie wyklucza zakazania tej działalności.

Norwedzy kopią kryptowaluty na potęgę. Na północy kraju zaczyna brakować prądu
Norwedzy kopią kryptowaluty na potęgę. Na północy kraju zaczyna brakować prądu
fot. Zhang Jianquan / / Reuters

Jihan Wu, którego majątek oszacowany został przez magazyn "Forbes" na 1,8 mld dolarów, miał stać się właścicielem centrów obliczeniowych w Trondheim i w okolicach Molde. Do określanego w mediach jako „kryptowalutowy baron” Chińczyka zaczęły należeć obiekty, których zapotrzebowanie na energię elektryczną wynosić ma 247 MW. Rocznie będą potrzebować ponad połowę prądu zużywanego przez miasto wielkości Krakowa.

Jednocześnie norweski urząd gospodarki wodnej i energetyki NVE przekazał, że w ostatnich tygodniach w położonym na północy kraju regionie Finnmark odnotowano kilkadziesiąt nowych wniosków o podłączenie do sieci energetycznych złożonych przez tzw. mini-kopalnie kryptowalut. Dostawcy prądu zaalarmowali władze w Oslo o ryzyku niedoboru prądu w tej części kraju.

„Zwiększone zapotrzebowanie ze strony odbiorców może w krótkiej perspektywie doprowadzić do wyparcia z sieci innych klientów korporacyjnych” - ocenił w E24 dyrektor generalny NVE Kjetil Lund.

Norweski regulator rynku RME wskazał, że właściciele ośrodków pozyskiwania kryptowalut mogą świadomie obniżać swoje zapotrzebowanie i dzielić centra danych na mniejsze, by nie przekroczyć limitów, powyżej których musieliby stać w kolejce na podłączenie do sieci. W Finnmarku dostawcy energii elektrycznej muszą niezwłocznie wpiąć do sieci odbiorcę, jeżeli jego zapotrzebowanie na moc ma nie przekraczać 5 MW.

„Wydaje się, że podmioty działające na rynku kryptowalut dostosowały się do tych przepisów, dzięki czemu szybko uzyskują połączenia sieciowe. Deklarują zapotrzebowanie na 2,2 MW, co daje rocznie 20 GWh zużycia. Może zabraknąć prądu dla nowych firm” - wyraził zaniepokojenie dyrektor NVE.

Państwowy operator sieci Statnett ogłosił, że planowane jest obniżenie poziomu uprawniającego do niezwłocznego podłączenia do sieci w Finnmarku do 1 MW. Ministerstwo Energii zapowiedziało reakcję na możliwe obchodzenie przez kryptowalutową branżę przepisów.

„Rząd nie chce wydobywania kryptowalut w Norwegii. Dlatego pracujemy nad kilkoma rozwiązaniami, w tym nad tymczasowym zakazem wydobywania kryptowalut” – powiedział E24 szef resortu Terje Aasland.

Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)

cmm/ mms/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (14)

dodaj komentarz
tomitomi
a , dlaczego nie posadzą sobie wiatraków - mieliby prąd za darmo ! jak to mówią w Unii !

....aaaaa , węgla nie kopią - a , to dopłat nie będzie do OZE - teraz rozumiem ,,,,,
andregru
W Polsce kopali na komendzie policji bo za prąd płacił podatnik .
romulus6
Handel wiatrem bo crypto to nic innego w tym momencie. Jeszcze. Proof of stake zrozumiem. Ale PoW powinni zakazać. Marnowanie energii a jeszcze te ekologiczne wariaty z drugiej i mamy ceny prądu jakie mamy.
adam.1983
Przepalony prąd na spekulacyjne do niczego w realnym życiu niepotrzebne zapisy elektroniczne które prędzej czy później rządy pewnie zakażą, ciekawe że UE się za to nie wzięła w ramach obrony planety.
miketheripper
myślisz, że gpt skąd bierze prąd?
tomitomi odpowiada miketheripper
z magazynowych hubów energii - to dopiero potrzebuje wsparcia mocy , aby działać !
przepalane '' myślenie '' , jako ekologia ,,,,
zoomek
Krypto to patologia. I mam blisko 100% pewności że z czasem każde to krypto będzie warto równe ZERO!
sterl
Połowa Krakowa ile to będzie CO2? i zmarnowanych surowców na śmiecie do niczego niepotrzebne?

Powiązane: Norwegia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki