Blisko połowa spraw prowadzonych przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości to oszustwa internetowe - powiedział w czwartek szef CBZC nadinsp. Adam Cieślak podczas Cyber24Day. Sprawcami cyberprzestępstw są już grupy w wieku 16+.


- Bardzo szeroka grupa przestępstw, która dotyka również zwykłych obywateli i przedsiębiorców, to są różnego rodzaju oszustwa. Jeśli chodzi o skalę spraw prowadzonych przez nasze biuro, to ponad 50 proc. spraw dotyczy oszustw - podkreślił komendant CBZC, występując podczas panelu na konferencji poświęconej zagadnieniom cyberbezpieczeństwa.
Jego zdaniem na uwagę zasługują najbardziej oszustwa inwestycyjne - ze względu na ilość przestępstw oraz ogromne straty, jakie są ich konsekwencją. - Czasami sprawcy potrafią trzykrotnie zaatakować tę samą ofiarę, w dużej mierze przez jej naiwność - dodał Cieślak.
Jak zauważył obecny na konferencji wiceszef Morskiego Centrum Cyberbezpieczeństwa Jakub Syta, coraz szersze jest grona osób, które zostały pokrzywdzone tzw. romance scam. To oszustwa, które bazują na tworzeniu intymnych relacji z ofiarą.
Wyjaśnił, że przestępstwa określane jako „pig butchering” (ang. zarzynanie świń), polegają na namawianiu pokrzywdzonych do coraz większych wpłat, co rujnuje ofiary finansowo i psychicznie.
Z jednej strony takie osoby tracą wszystkie pieniądze, z drugiej strony będą traciły godność i szacunek do siebie - powiedział Syta.
Syta zauważył też, że zmienia się profil sprawców cyberprzestępczości - coraz bardziej widoczne są grupy - jak określił - „zdolnej młodzieży”, m.in. działające poza Polską - LAPSUS$ czy Scattered Spider. - Są to grupy nastolatków, często 16+, które potrafią skutecznie włamywać się do najpotężniejszych organizacji na świecie - mamy tutaj na myśli telekomy - podkreślił.
Dyrektor departamentu ds. cyberprzestępczości i informatyzacji w Prokuraturze Krajowej Agnieszka Gryszczyńska przyznała, że jest to problem znany także w kraju. Ostatnio śledczy czekali, aż sprawca skończy 17 lat i popełni pierwsze przestępstwo, by go zatrzymać - podała.
Gryszczyńska przypomniała też o głośnej sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi. Chodzi o wykorzystywanie przez przestępców numerów blik. Straty poniesione przez 1500 pokrzywdzonych z całej Polski przekroczyły 3 mln zł.
Katarzyna Czarnecka (PAP)
ksc/ jann/