Przewoźnicy muszą się liczyć ze spadkiem zapotrzebowania na przewozy towarowe - ocenia prezes Urzędu Transportu Kolejowego, Ignacy Góra.


"Pierwszy kwartał 2023 r. uwidocznił nieznaczne wyhamowywanie popytu na usługi transportu kolejowego. O ile rynek przewozów towarowych mniej niż pasażerski odczuł ograniczenia związane z pandemią – to w roku 2023 r. ze względu na wojnę w Ukrainie, wysokie ceny paliw i energii, a także inflację, można spodziewać się jeszcze większych wyzwań związanych ze spadkiem zapotrzebowania na przewozy towarowe" - ocenia Góra.
"Obserwujemy jednak w ostatnim czasie np. duże wzrosty jeśli chodzi o przewozy zbóż. Nie zmienia to jednak tego, że przewoźnicy kolejowi powinni szukać również szans na rozwój biznesu na kierunkach krajowych" - dodaje.
Ogółem w pierwszym kwartale 2023 roku koleją przetransportowano 60,4 mln ton towarów, o 3 proc. mniej rdr.
map/ asa/
























































