Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku. Jak wskazał, nie będzie to jedyna odpowiedź na ostatnie działanie obcych służb, ale Polska nie planuje zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją.


MSZ przekazało stronie rosyjskiej notę o cofnięciu zgody na funkcjonowanie w RP Konsulatu Rosji w Gdańsku, ostatniego na terytorium Polski - poinformował w środę rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Dodał, że stronie rosyjskiej został przekazany też protest wobec usunięcia płaskorzeźb z cmentarza w Katyniu.
"Będą podejmowane stanowcze decyzje. W odpowiedzi na próbę podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, wiele miesięcy temu, podjąłem decyzję o zamknięciu wtedy konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu. Później mieliśmy podpalenie wielkiego kompleksu handlowego przy ul. Marywilskiej, wtedy podjąłem decyzję o dalszej redukcji obecności dyplomatycznej i konsularnej Rosji i wycofałem zgodę na funkcjonowanie konsulatu rosyjskiego w Krakowie i zapowiedziałem, że będą kolejne decyzje, jeśli Rosja nie odstąpi od ataków dywersji na Polskę" - powiedział Sikorski, podczas konferencji prasowej w Sejmie.
W środę, po południu rzecznik MSZ poinformował, że nota o cofnięciu zgody na funkcjonowanie konsulatu w Gdańsku została przekazana stronie rosyjskiej.
„Zgodnie z zapowiedzią ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, MSZ przekazało notę o cofnięciu zgody na funkcjonowanie w RP Konsulatu Rosji w Gdańsku – ostatniego na terytorium Polski. Oznacza to też konieczność opuszczenia naszego kraju przez cały jego personel” - napisał na platformie X Wewiór.
Dodał, że podczas spotkania z przedstawicielem strony rosyjskiej przekazany został również „stanowczy protest wobec usunięcia przez stronę rosyjską płaskorzeźb z cmentarza w Katyniu - miejsca pamięci o tragicznych wydarzeniach w 1940 r.”.
Wewiór wyjaśnił w rozmowie z PAP, że nota o cofnięciu zgody na funkcjonowanie w RP Konsulatu Rosji w Gdańsku została przekazana na ręce rosyjskiego charge d’affaires.
Dyrekcja Kompleksu Pomnika Katyńskiego usunęła z cmentarza w Katyniu płaskorzeźby Orderu Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej - poinformowała na swojej stronie internetowej administracja memoriału Kompleksu Pomnika Katyńskiego, znajdującego się w obwodzie smoleńskim w europejskiej części Rosji.
"Rosja nie odstąpiła, ale eskaluje"
"Rosja nie tylko nie odstąpiła, ale te ataki eskaluje. Jak powiedziałem w swoim przemówienia - wtedy, gdy intencją działalności szpiegowsko-dywersyjnej są ofiary w ludziach, wtedy nie mamy już do czynienia z dywersją, a wręcz z terrorem państwowym. W związku z tym - ale to nie będzie nasza pełna odpowiedź - podjąłem już decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu, ostatniego, w Gdańsku, co będzie w ciągu najbliższych godzin zakomunikowane stronie rosyjskiej oficjalną notą" - dodał.
Wcześniej w Sejmie Sikorski poinformował, że ostatnie działanie obcych służb to akt terroru państwowego, spotka się to z odpowiedzią ze strony Polski, nie tylko dyplomatyczną, o czym rząd będzie informował w najbliższych dniach.
Odpowiedź Kremla
Rosyjski resort spraw zagranicznych zapowiedział w środę zredukowanie liczby pracowników polskiego personelu dyplomatycznego i konsularnego w Rosji w związku z decyzją władz Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Gdańsku.
- Rosja w odpowiedzi na zamknięcie konsulatu w Gdańsku ograniczy liczbę pracowników służb dyplomatycznych i konsularnych Polski w Rosji – zapowiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, cytowana przez agencję Reutera.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując decyzję o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Gdańsku, wyraził pogląd, że doszło do „pełnej degradacji” relacji z Polską. - Polska stara się sprowadzić do zera relacje dyplomatyczne z Rosją. Moskwa w związku z tym może jedynie wyrazić ubolewanie – powiedział Pieskow w rozmowie z przedstawicielami rosyjskich mediów państwowych. Dodał, że decyzja strony polskiej „nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem”.
- Podjąłem decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie ostatniego w naszym kraju rosyjskiego konsulatu w Gdańsku - poinformował w środę podczas konferencji prasowej wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. Podkreślił, że nie jest to jeszcze pełna odpowiedź na niedawne akty dywersji i wrogie działania Kremla.
W październiku 2024 r. i maju 2025 r. Polska zamknęła rosyjskie konsulaty w Poznaniu i Krakowie. W odpowiedzi Rosja podjęła decyzję o zamknięciu polskich konsulatów w Petersburgu i Królewcu.
Polskimi placówkami konsularnymi w Rosji pozostają Ambasada RP w Moskwie (Wydział Konsularny i Polonii w strukturze tej misji) oraz Konsulat Generalny RP w Irkucku.
Do dwóch aktów dywersji doszło w ostatnich dniach na trasie kolejowej Warszawa – Dorohusk. W miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. Według zapewnień rządu wyjaśnieniem sprawy zajęli się najlepsi funkcjonariusze i eksperci polskich służb specjalnych.
Wicepremier, minister spraw zagranicznych poinformował podczas konferencji prasowej, że Polska nie planuje zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją.
"Nie planujemy zerwania stosunków dyplomatycznych, tak jak nie zrywają ich inne kraje, na których terytorium miały akty dywersji czy terroryzmu. Przypominam, mieliśmy atak na prywatny dom premiera Wielkiej Brytanii, mieliśmy akty dywersji w Niemczech, w Czechach, w Bułgarii, w kilku innych krajach. Mieliśmy morderstwa" - powiedział Sikorski.
Polska zaapeluje o restrykcje dla rosyjskich dyplomatów
"Będę w tej sprawie rozmawiał osobiście jeszcze dziś wieczorem z sekretarzem generalnym NATO, a jutro zbrifuję Radę do Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej" - dodał.
Sikorski będzie też apelował do sojuszników w UE, aby wprowadzili restrykcje w poruszaniu się rosyjskich dyplomatów.
"Jeśli chodzi o naszych sojuszników, to tak jak oni informują nas o aktach terroru na ich terytorium po to, żeby nas lepiej przygotować, żeby nas ostrzec, tak my - kanałami politycznymi i kanałami służb specjalnych - dzielimy się naszą wiedzą o rosyjskich metodach. Potrzebna jest solidarność. Będę apelował, aby wreszcie wprowadzić to, co Polska już wprowadziła - mianowicie restrykcje na poruszanie się rosyjskich dyplomatów po krajach akredytacji" - powiedział wicepremier, minister spraw zagranicznych.
"My wprowadziliśmy to już wiele miesięcy temu. Dyplomaci rosyjscy do tej pory notyfikowali zgody na wyjazd poza Mazowsze, teraz będą potrzebowali zgody na wyjazd poza Mazowsze. Zachęcamy naszych sojuszników w Unii Europejskiej, aby uniemożliwili Rosjanom korzystanie z dobrodziejstw strefy Schengen, którą próbują zniszczyć, m.in. akcjami przepychania migrantów przez naszą granicę. Szacuje się, że w Unii Europejskiej jest ponad 2.000 rosyjskich dyplomatów. Służby szacują, że do 40 proc. z nich wykonuje zadania niezgodne ze statusem dyplomaty" - dodał.
Do dwóch aktów dywersji doszło w ostatnich dniach na trasie kolejowej Warszawa – Dorohusk. W miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. Według zapewnień rządu wyjaśnieniem sprawy zajęli się najlepsi funkcjonariusze i eksperci polskich służb specjalnych. (PAP Biznes)
pat/ gor/



























































