Współczesna gospodarka coraz częściej mierzy się z dynamicznymi zmianami wynikającymi z decyzji politycznych i handlowych. Szczególnie widoczne jest to w sektorze motoryzacyjnym, który odgrywa kluczową rolę w globalnym łańcuchu dostaw. Wahania w polityce celnej mogą mieć istotny wpływ na działalność największych producentów samochodów na świecie.


Ford poinformował, że spodziewa się obniżenia tegorocznych zysków operacyjnych o 1,5 miliarda dolarów w związku z cłami nałożonymi przez Donalda Trumpa, ponieważ branża motoryzacyjna wciąż zmaga się ze skutkami polityki handlowej prezydenta USA.
Ford wycofuje prognozy finansowe z powodu ryzyka celnego
Producent samochodów z Michigan, powołując się na niepewność związaną z opłatami celnymi, 5 maja wycofał prognozy finansowe przedstawione trzy miesiące temu. Ford pierwotnie zakładał, że w 2025 roku osiągnie zysk operacyjny w przedziale od 7 do 8,5 miliarda dolarów.
Firma ostrzegła, że zakłócenia w łańcuchach dostaw spowodowane cłami mogą doprowadzić do ogólnobranżowych problemów z produkcją pojazdów. Wskazał również na ryzyko dalszego wzrostu ceł, zmian w ich egzekwowaniu oraz możliwości odwetu ze strony innych krajów.
W oświadczeniu napisano: „To poważne ryzyka dla całej branży, które mogą mieć istotny wpływ na wyniki finansowe i które utrudniają aktualizację prognoz na cały rok, biorąc pod uwagę szeroki zakres możliwych scenariuszy”.
Producenci aut rewidują prognozy mimo ulg w polityce handlowej
Globalny przemysł motoryzacyjny ma trudności z oceną skutków ceł na pojazdy i części sprowadzane do USA, ponieważ Biały Dom od miesięcy zmienia politykę i przesuwa terminy wprowadzania przepisów. Trump w zeszłym tygodniu ogłosił, że części importowane z Chin będą zwolnione z ceł, a także że producenci samochodów nie będą objęci opłatami za stal i aluminium.
Pomimo tego złagodzenia, General Motors w zeszłym tygodniu obniżył swoje prognozy, powołując się na wpływ ceł. Firma ogłosiła, że spodziewa się skorygowanych zysków operacyjnych w przedziale od 10 do 12,5 miliarda dolarów.
Ford jest w nieco lepszej sytuacji niż jego konkurent z Detroit, ponieważ większy odsetek swoich pojazdów produkuje w USA, jednak nadal jest narażony na skutki ceł. Przedsiębiorstwo przewiduje, że w 2025 roku opłaty celne obniżą jej skorygowane zyski o 1,5 miliarda dolarów.
Cła i przestoje hamują wyniki Forda
Dyrektor finansowa Sherry House powiedziała, że Ford w pierwszym kwartale ograniczył koszty związane z cłami o prawie 35 procent, m.in. poprzez zmiany logistyczne, takie jak transport pojazdów i części z Meksyku do Kanady ciężarówkami objętymi gwarancją celną, które nie podlegają opłatom na granicy.
Mimo to Ford poinformował, że zysk netto za pierwszy kwartał spadł o 64 procent w porównaniu do roku poprzedniego i wyniósł 471 milionów dolarów, a skorygowany zysk operacyjny zmniejszył się do 1 miliarda dolarów.
Przychody spadły o 5 procent, do nieco poniżej 41 miliardów dolarów, głównie z powodu zaplanowanych przestojów w kilku zakładach na całym świecie, w tym w kluczowej fabryce Kentucky Truck Plant, w której produkowane są ciężarówki Ford Super Duty.
5 maja akcje Forda spadły o 2,6 procent w handlu posesyjnym.
J.S.