Pointpack obsługujący obecnie ponad 6,5 tys. punktów odbioru przesyłek, szacuje, że w tym roku jest w stanie zwiększyć ich liczbę o 30-50 proc. - poinformował w rozmowie z PAP Biznes prezes Marek Piosik. Ocenił, że pandemia nie zaburzyła działalności spółki, a zmiany w zwyczajach zakupowych mogą wpłynąć pozytywnie na wyniki spółki w przyszłości.
W ocenie prezesa wyniki Pointpack za pierwszy kwartał 2020 r. ukształtowały się zgodnie z dotychczasowymi trendami, mimo zagrożenia rozprzestrzeniania się koronawirusa.
"Na podstawie wstępnych szacunków osiągnęliśmy wzrost (przychodów ze sprzedaży - PAP) o ok. 143 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2019 r. Ważnym czynnikiem, który wpłynął na ich poziom była pandemia, która spowodowała zamrożenie aktywności wielu firm i osób. W pierwszych dniach kwarantanny, zauważalny był jednak szybki powrót klientów do e-zakupów. Jestem przekonany, że wielu z nich skorzystało z zakupów w sieci po raz pierwszy i z pewnością przyczyni się do wykorzystania tego kanału zakupowego w przyszłości, więc dla nas jest to trend budujący" - powiedział Piosik.
Ocenił, że spółka nadal działa w warunkach dużej niepewności związanej z pandemią, ale obserwując obecnie wzmożony ruch na rynku kurierskim kolejne kwartały również powinny przynieść dobre wyniki.
"Jako firma działamy przede wszystkim w segmencie B2C, który nie został naruszony, a wręcz przeciwnie – odnotowuje wzrosty z powodu koronawirusa" - dodał prezes.
Pointpack oferuje rozwiązania IT i usługi serwisowe w obszarze logistyki miejskiej. Dostarcza firmom kurierskim dostęp do dużej liczby punktów nadawczo-odbiorczych poprzez integrację z licznymi sieciami handlowymi, wykorzystującymi systemy kasowe, kasy fiskalne oraz terminale płatnicze.
"Spodziewamy się, że po odmrożeniu gospodarki biznes wróci do życia i będzie nadrabiał zaległości, co w krótkim okresie wpłynie pozytywnie na całą branżę. Mimo, że część społeczeństwa będzie zapewne ostrożniej podchodzić do zakupów, większa część gospodarki będzie próbowała wejść w kanał sprzedaży internetowej, co przyczyni się do wzrostu segmentu, w którym działa spółka. Innym budującym trendem jest to, że część osób pracuje w trybie home office i wysyła, odbiera z punktów przesyłki, które wcześniej byłyby wysyłane w segmencie B2B" - powiedział prezes.
W jego ocenie, rynek e-commerce w Polsce rośnie dynamicznie, ale patrząc na Europę Zachodnią, gdzie liczba punktów odbioru w stosunku do liczby konsumentów jest dużo większa, spółka dostrzega potencjał wzrostu oraz duże potrzeby rynkowe.
"Pandemia przyczyni się do zmiany zachowań i wzrostu udziału e-commerce w zakupach. Wcześniej, podmioty działające w tradycyjnym handlu przenosiły biznes do internetu w organiczny i wydłużony w czasie sposób - pandemia ten proces transformacji znacząco przyspieszyła. Będzie następować automatyzacja, rośnie potrzeba wykorzystywania inteligentnych algorytmów do zarządzania, optymalizacji i wykorzystywania wiedzy o zachowaniach klientów – to są trendy korzystne dla spółki" - powiedział Piosik.
Prezes poinformował, że Pointpack obserwuje większe zainteresowanie swoimi usługami, a także większą otwartość uczestników branży KEP do wdrożenia nowych usług i ich rozwoju – zarówno u obecnych partnerów, jak i potencjalnych, z którymi spółka prowadzi rozmowy.
"Zakładamy, że nowe zwyczaje zakupowe konsumentów będą impulsem do wdrożenia nowych rozwiązań i w sposób trwały zmienią oblicze handlu" - powiedział.
Dodał, że spółka prowadzi rozmowy z nowymi partnerami, buduje nowe usługi, ale także realizuje projekty rozpoczęte w zeszłym roku, które teraz wchodzą w życie. Pointpack rozważa wyjście z działalnością za granicę w przyszłości, ale obecnie skupia się na rozwoju w Polsce.
Pointpack rozpoczął prace badawczo-rozwojowe w obszarze sztucznej inteligencji w ramach projektu współfinansowanego przez NCBiR, by lepiej prognozować zapotrzebowanie na infrastrukturę nadawczą i odbiorczą.
"Chcemy pomóc naszym partnerom lepiej prognozować zapotrzebowanie na infrastrukturę nadawczą i odbiorczą, a także dopasować ją do +szoków+ popytowych – jak np. pandemia, czy okres szczytu świątecznego. Pozwoli to zwiększyć efektywność sieci punktów i urządzeń nadawczo-odbiorczych z korzyścią dla wszystkich klientów – zarówno firm kurierskich, jak i sieci handlowych" - powiedział prezes Piosik.
Z opublikowanych projektów uchwał ZWZ wynika, że zysk za 2019 r. spółka chce przeznaczyć na pokrycie strat z lat ubiegłych oraz na kapitał zapasowy.
"Decyzja w sprawie dywidendy leży w gestii walnego zgromadzenia i taka możliwość jest zapewne rozważana. Jesteśmy jednak przekonani, że segment rynku, na którym operuje spółka oferuje wiele szans rozwojowych, wymagających inwestycji. Obecnie chcemy finansować działalność spółki głównie z własnych środków, ale staramy się na bieżąco śledzić trendy i jeśli uznamy, że możemy szybko dostarczyć nowe wartości dla rynku, co w dłuższym okresie wzmocni pozycję spółki i jej wartość, jesteśmy otwarci na różne sposoby finansowania" - dodał prezes.
Dominika Antoniak (PAP Biznes)
doa/ osz/





















































